Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Krystian Rosiński
Krystian Rosiński
|
aktualizacja

Polacy deklarują, że nie oszczędzają na przyjemnościach. I to mimo wciąż wysokiej inflacji

9
Podziel się:

Utrzymująca się wysoka inflacja w Polsce nie zniechęca nas do wydawania pieniędzy na przyjemności. Mimo wysokich cen zamierzamy kupować m.in. ubrania, obuwie, a nawet opłacać subskrypcje streamingów – wynika z badania GfK Polonia, z którym money.pl zapoznał się jak pierwszy.

Polacy deklarują, że nie oszczędzają na przyjemnościach. I to mimo wciąż wysokiej inflacji
Inflacja w Polsce jest wysoka, jednak Polacy nie zamierzają oszczędzać na ubraniach (zdj. ilustracyjne) (Adobe Stock)

Inflacja w Polsce utrzymuje się na wysokim poziomie. Lutowy odczyt na poziomie 18,4 proc. był najwyższy od grudnia 1996 r. A trzeba pamiętać, że Główny Urząd Statystyczny porównywał ceny do lutego 2022 r. Już wtedy wskaźnik inflacyjny przekraczał cel Narodowego Banku Polskiego i wynosił 8,5 proc.

Inflacja w Polsce. Na tym Polacy nie zamierzają oszczędzać

W czasie stale rosnących cen nie mogą dziwić doniesienia o tym, że Polacy poszukują oszczędności, gdzie tylko się da. Jednak pod prąd zdecydowała się pójść firma konsultingowa GfK Polonia i w swoim najnowszym badaniu, z którym money.pl zapoznał się jako pierwszy, zapytała konsumentów o przyjemności, na których nie zamierzają oszczędzać.

Wyniki okazały się dość zaskakujące. Wystarczy przytoczyć pierwsze trzy odpowiedzi. Otóż nie będziemy ciąć wydatków na:

  1. na zakupach odzieży i obuwia – 28 proc. wszystkich odpowiedzi;
  2. na podróżach – 23 proc.;
  3. na subskrypcji platform streamingowych – 19 proc.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Polaków czeka wytchnienie. Nasze pensje zaraz znów nabiorą mocy

Jak tłumaczą to autorzy badania? Wskazują, że choć wynika z niego, że 59 proc. Polaków spodziewa się pogorszenia sytuacji gospodarczej w ciągu 12 miesięcy, to jednak nie potrafimy sobie odmówić "drobnych, codziennych przyjemności".

Dowodem na to są ostatnie sondaże GfK, z których jasno wynika, że Polacy chętnie celebrowali Walentynki oraz Dzień Kobiet. Święta te stały się dla nich doskonałą okazją, aby sprezentować bliskim osobom upominek. Jednak często decydowali się na skromne rozwiązania, w większości o wartości poniżej 100 zł – opowiada w rozmowie z money.pl Dominika Grusznic-Drobińska, director marketing & consumer intelligence w GfK.

Skąd takie wyniki?

Na tak zadane pytanie przedstawicielka firmy wyjaśnia, że nie chcemy oszczędzać na odzieży i podróżach, gdyż… zbliża się okres urlopowy. – Przed nami wyjątkowo długa majówka, a już wkrótce miesiące letnie, co sprawia, że Polacy coraz chętniej myślą o wakacjach. Po okresie intensywnego zaciskania pasa konsumenci są już ewidentnie zmęczeni ciągłym szukaniem oszczędności. Obecnie aż 50 proc. badanych planuje zakup wyjazdu wakacyjnego – jest to znaczący wzrost w porównaniu do danych z grudnia 2022 r., bowiem odsetek ten zwiększył się aż o 12 pp. – ocenia nasza rozmówczyni.

Na wiosnę przypomnieliśmy sobie też o pielęgnacji ogródka. Wskazuje na to fakt, że przez ostatnie trzy miesiące o 8 pp. wzrósł odsetek chętnych na zakup sprzętu ogrodowego. To oznacza, że już niemal co trzeci Polak o tym myśli. A przecież nie każdy z nas posiada ogród.

Coraz częściej też myślimy o zapewnieniu sobie rozrywki w domu. To pokazuje fakt, że 19 proc. zapytanych nie zamierza oszczędzać na subskrypcjach platform streamingowych.

W GfK zauważamy także różnice w drobnych przyjemnościach, z których chcą korzystać Polacy, w zależności od płci czy wieku. Średnio co piąta kobieta nie będzie oszczędzać na wizytach u kosmetyczki czy fryzjera oraz na zakupach kosmetyków. Z kolei mężczyźni są bardziej skłonni wydać pieniądze na rozrywki kulturalne czy wyjścia sportowe. Młodzi konsumenci, między 16. a 24. rokiem życia, wolą natomiast wizyty w barach i kawiarniach bądź kupno akcesoriów elektronicznych – tłumaczy Dominika Grusznic-Drobińska.

Okazuje się jednak, że badanie nieco pokrywa się z lutowym wskaźnikiem sprzedaży detalicznej. Choć, jak pisaliśmy w money.pl, ekonomiści uznali go za "beznadziejny", to jednak w lutym najmocniej rosła sprzedaż właśnie odzieży i obuwia.

Tak Polacy oszczędzają w czasie inflacji

O metody oszczędzania Polaków zapytaliśmy Anetę Kiełczewską, Senior Analyst w Polskim Instytucie Ekonomicznym. Ekspertka najpierw wskazuje, że tniemy wpłaty w ramach odkładanych regularnie oszczędności lub też czerpiemy z tych już zgromadzonych. – Jednak biorąc pod uwagę fakt, że wielu Polaków nie gromadzi oszczędności, wydaje się, że dominującą strategią jest zwiększone kontrolowanie wydatków – zauważa.

Najłatwiej jest ograniczać wydatki, które nie są konieczne – takie jak dobra luksusowe, ale także np. jedzenie w restauracjach. Zapewne poszczególne decyzje zakupowe są podejmowane skrupulatniej, zwłaszcza w przypadku zakupu kosztowniejszych dóbr lub usług. Polacy najpewniej ostrożniej podchodzą też do planowania wakacyjnych podróży. Zmniejsza się również skala tzw. impulsywnych zakupów – czyli tych, które są dokonywane spontanicznie pod wpływem chwilowych emocji i silnej chęci natychmiastowego posiadania danej rzeczy – tłumaczy Aneta Kiełczewska.

Jej obserwacje potwierdza Dominika Grusznic-Drobińska. Wskazuje, że Polacy coraz częściej stosują się do zasad smart shoppingu (pol. sprytnych zakupów), czyli w uproszczeniu: do kupowania tylko tego, co niezbędne po wybraniu najkorzystniejszej oferty.

Obecnie w Polsce udział tzw. sprytnych nabywców jest historycznie najwyższy i wynosi już 74 proc. W ostatecznym rozrachunku celem konsumentów nie są najtańsze zakupy, tylko najkorzystniejsze, stąd wyczulenie na akcje promocyjne, korzystanie z programów lojalnościowych, przygotowywanie listy zakupów czy porównywanie ofert – zarówno różnych sieci, jak i poszczególnych produktów, np. sprawdzenie cen w przeliczeniu na jednostki – wyjaśnia przedstawicielka GfK.

Inflacja uderza w osoby o najmniejszych dochodach

Aneta Kiełczewska podkreśla też, że w najtrudniejszej sytuacji są obecnie osoby o niższych dochodach, które większą część budżetu przeznaczają na produkty podstawowej potrzeby, jak np. żywność, czy też na opłaty za mieszkanie. A z tych kosztów nie da się zrezygnować, trudno je też ograniczyć.

Częstsze staje się więc korzystanie z tańszych alternatyw danych towarów, np. marek własnych sieci handlowych, szukanie produktów w okazyjnych cenach i robienie większych zakupów – również "na zaś" – na wyprzedażach – opowiada ekspertka PIE.

Dominika Grusznic-Drobińska natomiast wskazuje, że udział marek w handlu detalicznym przekroczył już 21 proc. To oznacza, że co piąty produkt kupowany przez Polaków jest marką własną sieci handlowej.

Badanie "Current Consumer Mood" przeprowadzono na grupie 500 respondentów w wieku od 16 lat wzwyż metodą CAWI (wywiady internetowe).

Krystian Rosiński, dziennikarz i wydawca money.pl

Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(9)
Ddd
rok temu
ŻEBY OSZCZĘDZAĆ to trzeba mieć mocną walutę , a nie taką że za inną /np euro,dolar / trzeba płacić 4-5 razy więcej
Trwk
rok temu
No chyba właśnie dlatego nie oszczędzają , bo każdy dzień oszczędzania uszczupla ich realne oszczędności. Takie są m.in. skutki wysokiej inflacji. Nie wiem skąd to zdziwienie.
robolbezrobot...
rok temu
trzeba jakoś w tym kraju uprzyjemniać życie inaczej można stać się PICorem lub KOwcem
Usz to…
rok temu
Życie ponad stan a później płacz że raty wysokie, łoni wakacje kredytowe by chcieli, najlepiej na całe życie
polski_minon
rok temu
Bawmy się, bo Titanic Polska tonie. Jeśli nie teraz to kiedy? Na rencinie Uścińskiej w wieku 70 lat? Odkładanie pieniędzy nie ma już sensu. Dasz do banku stracisz. Kupisz obligacje, to rząd "przeputa" na proinflacyjne socjale. Jak się nie obrócisz, tak 4d z tyłu.