Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|

Polacy oszczędzają na jedzeniu. To efekt szalejącej drożyzny

222
Podziel się:

To się w końcu musiało stać. Szalejąca inflacja sprawiła, że Polacy zaczęli ograniczać wydatki na wiele podstawowych produktów. To nowe wyzwanie dla sklepów i producentów żywności – czytamy we wtorkowej "Rzeczpospolitej".

Polacy oszczędzają na jedzeniu. To efekt szalejącej drożyzny
Polacy coraz cześciej ograniczają listę zakupów. Kupujemy mniej napojów, warzyw sezonowych i mięsa (money.pl, Rafał Parczewski)

Z powodu drastycznych podwyżek cen coraz więcej pieniędzy wydajemy na żywność. To oznacza, że wiele osób zmuszonych jest do zmian w koszykach zakupowych – tak wynika z badań, które na zlecenie "Rzeczpospolitej" zrobili twórcy aplikacji Moja Gazetka.

Prawie 70 proc. mniej niż przed rokiem wydajemy na napoje, 52,7 proc. na owoce i warzywa sezonowe, które w tym roku z powodu kapryśnej pogody oraz wzrostu kosztów pracy i transportu były wyjątkowo drogie. Oszczędzamy także na maśle, mięsie i warzywach całorocznych.

Jak wynika z badań, aż trzy na cztery osób rezygnują z zakupu produktów, które dawniej kupowały częściej. 52,4 proc. skróciło listę zakupów, 46 proc. po prostu kupuje znacznie mniej. Sklepy muszą za tymi zmianami nadążyć. Polacy lubią promocje, drożyzna sprawia, że sieci – by nie stracić klientów – muszą ich zatrzymać atrakcyjnymi cenami –czytamy w dzienniku.

Zobacz także: Inflacja nadal rośnie. Komentarz ministra finansów. „To nie moment na drastyczne ruchy”

Presja na obniżkę cen w sklepach jest ogromna, tym bardziej że nic nie wskazuje, by inflacja w najbliższym czasie miała wyhamować. Tym bardziej, że według GfK Polonia, Polacy miesięcznie odwiedzają cztery różne sklepy i szybko potrafią zmienić miejsce, gdzie najczęściej robią zakupy. Rywalizacja w handlu jest więc coraz bardziej zażarta. Promocje właściwie nie znikają już ze sklepowych półek.

Inflacja to także wyzwanie dla producentów, którzy w wielu kategoriach nie są w stanie powstrzymać wzrostu cen. Na wysokie ceny napojów i alkoholi w butelkach o mniejszej pojemności duży wpływ ma podatek cukrowy, który obowiązuje od początku roku.

- Spirala oczekiwań inflacyjnych i płacowych podbija ceny – przyznaje w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Marek Moczulski, prezes Unitopu, producenta sezamków i chałwy.

Producenci starają się obniżać ceny, ale również zmniejszają opakowania produktów, aby dać klientowi złudzenia, że kupuje to samo co zwykle.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(222)
kkkk
3 lata temu
Mam swój ogród pełen owoców i warzyw i za nic płacę
nnn
3 lata temu
bida nadchodzi
Emeryt
3 lata temu
Tak się kończy obłędna polityka pisu, powód - Rozdają złotówki a trwonią miliony - a ciemny naród to ciągle kupuje.
Jusia
3 lata temu
Nie wierze w te bzdury , pokażcie mi jeden artykuł który tak bardzo podrożał , a tych oszczędzający widać w marketach kolejki że hej . To by chcieli żeby pensje poszły w górę a żywność w dół - ot to cały elektorat PO czepiać się wszystkiego
frania
3 lata temu
Morawiecki gada tak jak kiedyś gadał Gierek. Wnioski nasuwają się same.
...
Następna strona