Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|
aktualizacja

Polska gospodarka ma za sobą mocny początek roku. Z czasem będzie coraz gorzej

Podziel się:

PKB Polski w pierwszym kwartale 2022 roku był o 8,5 proc. wyższy niż rok wcześniej - wynika ze wstępnych szacunków Głównego Urzędu Statystycznego (GUS). Gospodarka wyszła po kryzysie pandemicznym na prostą i szybko się rozwijała. Pierwszy miesiąc wojny w Ukrainie nie odbił się negatywnie na statystykach PKB, choć prognozy na kolejne kwartały są znacznie gorsze.

Polska gospodarka ma za sobą mocny początek roku. Z czasem będzie coraz gorzej
Premier Mateusz Morawiecki może być zadowolony w wyników gospodarczych pierwszego kwartału 2022 roku (Flickr, Kancelaria Premiera)

We wtorek urzędnicy GUS opublikowali wstępne szacunki PKB Polski za pierwszy kwartał 2022. Okazało się, że gospodarka w tym czasie utrzymała silny wzrost z 2021 roku. W porównaniu z początkiem ubiegłego roku PKB wzrósł o 8,5 proc.

To wynik lepszy nawet od prognoz ekonomistów, którzy i tak wydawali się bardzo optymistycznie nastawieni do publikacji. Średnia typowań sugerowała wynik na poziomie 8 proc.

Warto przypomnieć, że w całym 2021 roku nasza gospodarka urosła o 5,7 proc. Nie tylko zdecydowanie przebiła wynik z 2020, gdy w związku pandemią wskaźnik zaliczył spadek o 2,5 proc., ale też osiągnęła najwyższe tempo wzrostu od 2007 roku.

W najnowszych danych GUS widać ciągle rozpędzoną gospodarkę, odbudowującą się po koronakryzysie. Na uwagę zasługuje przyspieszenie w porównaniu z czwartym kwartałem 2021 roku, w którym PKB urósł o 7,6 proc. (po rewizji z 7,3 proc.). Jednocześnie nie uwidoczniły się jeszcze negatywne efekty wojny w Ukrainie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Tarcza antyputinowska" wspomoże gospodarkę? Ekspert: Trzeba się wziąć do roboty

Zaskakująco mocny pierwszy kwartał

"Obecnie za wzrost odpowiada głównie powiększanie zapasów przez przedsiębiorstwa. Dodatkowo wzrost konsumpcji to w dużej mierze zakupy pierwszej potrzeby dla uchodźców z Ukrainy" - komentuje Jakub Rybacki, ekspert Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE).

Wskazuje, że równolegle obserwujemy coraz słabsze wydatki na dobra trwałe np. sprzęt rtv czy samochody. Wszystkie te zmiany mają przemawiać za spowolnieniem gospodarczym.

"Spodziewamy się, że wysokie tempo wzrostu PKB utrzyma się jedynie przez kolejny kwartał" - ocenia Rybacki.

Dane GUS opublikowane we wtorek mają charakter wstępny. Mogą być przedmiotem rewizji, gdy spłynie większa liczba danych. Pierwsza możliwa aktualizacja może nastąpić 31 maja. Wtedy też powinniśmy poznać bardziej szczegółowe informacje na temat struktury PKB.

Zdaniem eksperta PIE rewizja wzrostu PKB byłaby uzasadniona. "Należy zastanowić się, czy bieżące dane nie zawyżają aktywności. Badanie GUS wskazuje, że ceny w budownictwie rosną o 11,2 proc., natomiast według Polskich Składów Budowlanych same materiały są droższe o 34 proc. niż w ubiegłym roku. Niedoszacowanie skali wzrostu cen skutkuje błędnym klasyfikowaniem aktywności i zawyżaniem wzrostu PKB" - uważa Rybacki.

Sugeruje, że obok budownictwa podobne problemy występują m.in. w sektorze energetycznym.

Gospodarka zwolni w kolejnych kwartałach

"W drugiej połowie roku czekać będzie nas wyraźne spowolnienie. Skokowy wzrost inflacji oraz większe koszty obsługi kredytów uderzą w dochody gospodarstw domowych, co już znajduje odzwierciedlenie w wydatkach konsumpcyjnych. Dodatkowo część przedsiębiorstw zamrozi projekty inwestycyjne z uwagi na niedobory materiałów oraz niepewność gospodarczą" - ostrzega analityk PIE.

Szacuje, że tempo wzrostu PKB na koniec roku spadnie poniżej 3 proc.

Ekonomiści są dość zgodni, że z czasem statystyki będą coraz gorsze, bo dotychczasowe tempo wzrostu PKB nie jest do utrzymania. Wskazują m.in. na problem inflacji, wzrostu stóp procentowych i wojnę w Ukrainie.

We wtorek Komisja Europejska opublikowała prognozy, z których wynika, że PKB Polski w całym 2022 roku urośnie średnio o 3,7 proc., a ceny pójdą w górę o 11,6 proc. W porównaniu z szacunkami sprzed wybuchu wojny bardzo mocno pogorszyły się perspektywy. Wcześniej eksperci spodziewali się rozwoju gospodarczego w tempie 5,5 proc.

Polska gospodarka w związku z wojną w Ukrainie urośnie w tym roku w mniejszym stopniu, niż zakładano na początku roku. Ciągle jednak wzrostu PKB może nam zazdrościć większość krajów Unii Europejskiej. Według KE wzrost PKB UE wyniesie w 2022 roku 2,7 proc.

W porównaniu z Komisją Europejską dużo bardziej optymistycznie nastawieni do wzrostu polskiej gospodarki w 2022 roku są ekonomiści mBanku. Wierzą, że średnioroczny wzrost PKB może być na poziomie 4,8 proc. To, co łączy oba przewidywania, to fakt, że z czasem coraz bardziej będzie uwidaczniać się spowolnienie.

To spowolnienie będzie na tyle duże, że przez krótki czas może dojść nawet do technicznej recesji, czyli spadku PKB z kwartału na kwartał. O takim scenariuszu pisaliśmy jeszcze przed publikacją danych GUS.

Po publikacji o tym wspomnieli m.in. eksperci Pekao. Mimo tego, dzięki mocnemu otwarciu roku, średniorocznie spodziewają się wzrostu PKB na poziomie około 4 proc.

Damian Słomski, dziennikarz money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
gospodarka polska
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl