Polska zbrojeniówka idzie jak burza. Na rynku rządzą dwaj giganci
W 2025 r. łączne przychody dwóch największych polskich firm przemysłu obronnego sięgnęły 25 mld zł. To rekord, który w 2026 r. powinien zostać pobity. Przyczynią się do tego m.in. kontrakty finansowane z unijnego Instrumentu Pożyczkowego SAFE - pisze poniedziałkowa "Rzeczpospolita".
Dziennik wskazuje, że w 2025 r. oprócz wielkich zagranicznych koncernów, polski rynek zdominowały dwa rodzime podmioty: państwowa Polska Grupa Zbrojeniowa i prywatna Grupa WB, w której udziały ma także Polski Fundusz Rozwoju.
Jak poinformowało "Rzeczpospolitą " Biuro Komunikacji i Relacji Zewnętrznych PGZ, zastrzegając jednak, że są to prognozy, przychody Polskiej Grupy Zbrojeniowej w 2025 r. sięgną wartości 20 mld zł, a zysk netto około 2,5 mld zł.
Stworzył ogromną firmę. Szczerze radzi: "Nie słuchaj klientów"
W 2024 r. przychody PGZ wyniosły 13,9 mld zł, co oznacza, że w 2025 r. wzrosną o ponad 40 proc. Dla porównania, w 2021 r., przed inwazją Rosji na Ukrainę, było to nieco ponad 6 mld zł - wskazuje dziennik.
Największy polski prywatny podmiot zbrojeniowy - Grupa WB - również powinien zwiększyć przychody o kilkadziesiąt proc.
W 2024 r. wyniosły one 3 mld zł. Co istotne, prawie 40 proc. wpływów pochodziło z eksportu. Według szacunków podanych przez "Rz", przychody WB w 2025 r. będą większe o ponad 40 proc. i wyniosą ok. 4,3 mld zł. W 2021 r. przychody spółki wyniosły ok. 340 mln zł, co oznacza, że w ciągu czterech lat zwiększą się one 12-krotnie - wylicza dziennik.
Od zera do 3 mld zł przychodów
WB, jak pisaliśmy w money.pl, od zera do 3 mld zł przychodów osiągnęła w niecałe 20 lat. Flagowym produktem firmy jest dron FlyEye. Jej zysk netto w 2024 r. wyniósł 622,8 mln zł wobec 234,1 mln zł rok wcześniej.
20 lat temu WB rozpoczęło prace nad dronami. FlyEye, jeden z ich najważniejszych produktów, zyskał uznanie na całym świecie, w tym także w Ukrainie, gdzie jest szeroko wykorzystywany w walce z rosyjskim agresorem. - FlyEye to prawdziwa rewolucja. Nasz dron łączy cechy szybowca z możliwością startu praktycznie z ręki. Co więcej, jego system lądowania jest wyjątkowy, zapewniając dużą przeżywalność maszyny, która w tradycyjnych dronach może ulec zniszczeniu po każdym lądowaniu - mówił w programie Biznes Klasa Adam Bartosiewicz, wiceprezes firmy.