Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. WZI
|

Powtórka z kryzysu. W hotelach mało rezerwacji

104
Podziel się:

Z powodu czwartej fali pandemii hotele znów świecą pustkami. Jak podaje Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego, na grudzień w 75 proc. hoteli zarezerwowanych jest zaledwie 30 proc. miejsc. Na styczeń rezerwacji jest jeszcze mniej. Wygląda na to, że tegoroczny sezon świąteczny będzie dla hotelarzy równie trudny, jak poprzedni.

Powtórka z kryzysu. W hotelach mało rezerwacji
Branża hotelarska przechodzi kolejny kryzys. (WP, Mateusz Madejski)

W tym roku lockdownu co prawda nie ma i hotele mogą przyjmować gości, choć muszą się dostosować do obowiązujących obostrzeń. Mimo to hotelarze odczuwają czwartą falę pandemii i szykują się na ciężkie czasy.

Udany październik

Październik był dla hotelarzy udany. Większość obiektów miała obłożenie między 40 a 70 proc., a w co czwartym hotelu frekwencja przekroczyła 70 proc.

W lokalizacjach poza miastami frekwencję powyżej 70 proc. odnotowało 27 proc. obiektów (hotele miejskie 21 proc.). Jednak w zakresie obłożenia pomiędzy 40 a 70 proc. lepiej wypadły hotele miejskie z udziałem 56 proc. (pozamiejskie odpowiednio 48 proc.).

Zobacz także: Inflacja. Planujesz remont? Będzie drogo. "Ceny rosną o kilkaset procent"

Liczba rezerwacji jednak wyraźnie spada. W listopadzie już tylko 29 proc. hoteli notuje obłożenie powyżej 40 proc., w tym 19 proc. obiektów deklaruje stan rezerwacji powyżej 50 proc. 3/4 hoteli ma na grudzień nie więcej niż 30 proc. rezerwacji, w styczniu taki wynik notuje 82 proc. obiektów.

- Zapytaliśmy hotelarzy o potencjalny wpływ wzrastającego w ostatnich tygodniach wskaźnika dziennych zakażeń na malejącą liczbę nowych rezerwacji w grudniu 2021 r. Ponad 3/4 z pytanych potwierdziło taką zależność, z czego 39 proc. ocenia, że jest to "duży wpływ", tyle samo jako "umiarkowany" - powiedział sekretarz generalny IGHP Marcin Mączyński.

Hotelarze toną w długach

Hotelarze wciąż nie podnieśli się po zeszłorocznym kryzysie. Poprzedni okres świąteczno-sylwestrowy, który powinien być dla branży czasem "żniw", przypadł na szczytowy moment pandemii. Hotele były zamknięte i nie mogły przyjmować gości.

Jak wynika z wrześniowego zestawienia Krajowego Rejestru Długów, zadłużenie firm z branży hotelarsko-gastronomicznej w Polsce to już ponad 303,2 mln zł.

Eksperci zwracają uwagę, że pomimo stosunkowo udanych wakacji, przedsiębiorcy nie spodziewają się, by szybko udało im się odrobić straty powstałe w wyniku pandemii. Powodem jest widmo kolejnych obostrzeń i braki kadrowe, z którymi mierzy się branża.

Ale to nie jedyny problem. Na trudną sytuację składają się też rosnące ceny produktów i usług w innych sektorach gospodarki, które odbiły się też na wysokości rachunków w branży HoReCa.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(104)
Zohan
2 lata temu
Byłem nie raz w Hotelu Bulwar w delegacji - świetne miejsce i na biznes i na wypoczynek
antek
2 lata temu
ja sporo pdrozuje po Polsce i rozeznanie w hotelach mam. Ostatnio byłem w Toruniu w Hotelu Bulwar, co prawda wyjazd sluzbowy ale chetnie bym sie tam przejechal tez z rodzinka na odpoczynek. Mają nawet spa.
Riki
2 lata temu
Obniżcie ceny,tak?To mi też obniżcie ZUS,podatek,woda,prąd,gaz,podatek od nieruchomości.Niech sprzątaczka która rok temu pracowała za 15/godz a teraz nie chce za 25/godz netto też niech mi obniży.Niech mi obniżą ekipy remontowe które muszą naprawiać po was to co zniszczycie.Niech mi obniżą ceny portale turystyczne za reklamę i Bookingi prowizję od rezerwacji,wtedy i ja wam obniżę.
Górnik
2 lata temu
Ceny hoteli w Polsce zwalają z nóg. Wsiadam w samolot cieplutko i nie dorabiam skąpych hotelarzy i górali.
turysta
2 lata temu
jak mam wybierać pobyt między dzikimi tłumami w np Zakopanem i po cenach kilka tysięcy za 7dni to zdecydowanie wolę Egipt za 1800 full wypas .spokój ,ciepło , śliczne rafy
...
Następna strona