Pożar serwerowni OVH sparaliżował internet. Podliczyli szkody
Ofiarą pożaru padł niemal co piąty adres IP w chmurze OVH. Dotknął tym samym agencje rządowe z Wybrzeża Kości Słoniowej i Francji, kryptowalutowe serwisy oraz serwisy bankowości internetowej - wynika z raportu firmy Netcraft.
W nocy z wtorku na środę w Strasburgu spłonęła serwerownia firmy OVH. Zasięg szkód był poważny. Odczuli go również polscy internauci. Z jej usług korzystało wiele serwisów działających w Polsce. Utrudnienia czekają niektórych sprzedawców, którzy handlują na Allegro.
Zakupy po pandemii. "Niektóre zachowania pozostaną"
Ale nie tylko Polacy mieli problem. "Rzeczpospolita" opisuje raport wydany przez Netcraft, firmy monitorującej ruch internetowy. Wynika z niego, że ofiarą pożaru padło 18 proc. adresów IP hostowanych w chmurze OVH.
I nie są to byle jakie adresy, bowiem wśród poszkodowanych są np. agencje rządowe z Wybrzeża Kości Słoniowej i Francji, klienci Walii i Wlk. Brytanii, a także kryptowalutowe serwisy - wylicza "Rzeczpospolita".
Problem miały również serwisy bankowości elektronicznej, poczta internetowa, sklepy internetowe oraz serwisy z wiadomościami.
Według informacji branżowego tytłu Golem, prawie 2 proc. wszystkich francuskich domen z końcówką ".fr" ucierpiało w wyniku pożaru OVH. W tym także słynne paryskie muzeum Pompidou.