Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|
aktualizacja

Prezes NBP niepoprawnym optymistą. Ekonomiści spodziewają się większego hamowania gospodarki

144
Podziel się:

Szef NBP pytany o prognozy PKB, stwierdził, że w tym roku wzrost gospodarczy nie powinien być mniejszy niż 1,6-1,7 proc. Jego optymizmu nie podziela wielu ekonomistów. Mimo tarczy antykryzysowej, którą zapowiedział rząd.

Prezes NBP Adam Glapiński pozostaje optymistą.
Prezes NBP Adam Glapiński pozostaje optymistą. (East News, JACEK DOMINSKI/REPORTER)

Rząd uruchamia tarczę antykryzysową. Chce kwotą 212 mld zł zasilić gospodarkę tak, by w możliwie najmniejszym stopniu ucierpiała w związku z epidemią koronawirusa. Jak przełoży się to na wzrost PKB?

Prezes NBP Adam Gapiński na konferencji przyznał, że trudno w tej chwili dokładnie przewidzieć skutki, ale spowolnienia nie da się uniknąć. Ocenił jednocześnie, że nie będzie dramatu.

- Dynamika wzrostu PKB może spaść poniżej 2 proc., ale przy naszych najbardziej pesymistycznych modelach prognostycznych nie powinna spaść poniżej 1,6-1,7 proc. - wskazał szef NBP.

Od razu zaznaczył, że po opanowaniu epidemii dojdzie, jego zdaniem, do bardzo silnego odbicia. Mówił o wzroście konsumpcji, ożywieniu produkcji przemysłowej i szybkim odrobieniu strat. - Rok 2021 powinien być bardzo dobry. Lepszy niż do tej pory przewidywaliśmy - mówił.

Zobacz także: Koronawirus. Pakiety dla upadających firm. "Taka jest intencja rządu"

W obliczu wielu ostatnich prognoz ekonomistów bankowych prezes NBP zdaje się być niepoprawnym optymistą. Eksperci Citi Handlowego szacowali ostatnio wzrost PKB na mniej niż 1 proc., a analitycy ING ścięli prognozy do zera. Również profesor Witold Orłowski w czarnym scenariuszu nie wyklucza takiej opcji.

Ekonomista jednego z banków ocenił w rozmowie z money.pl, że będzie bardzo trudno osiągnąć 1,7 proc. wzrostu PKB w tym roku. A przypomnijmy, że to scenariusz minimum dla prezesa NBP.

Jednocześnie żaden z ekonomistów bankowych, z którymi rozmawialiśmy, nie chciał podjąć się szacowania, o ile wzrośnie gospodarka w związku z programem pomocowym zapowiedzianym przez rząd. Wszyscy byli zgodni, że jest na to za wcześnie, bo rzetelne wyliczenia wymagają w tej chwili uwzględnienia wielu zmiennych. Wskazywali, że w takich okolicznościach jeszcze nie przyszło im pracować.

Jeden z naszych rozmówców tłumaczy, że kryzys sprzed nieco ponad dekady był o tyle prostszy do zrozumienia, że dotknął głównie sektor finansowy. Teraz problemy mają prawie wszystkie branże. Do tego dochodzi zamykanie granic i inne bezprecedensowe działania władz różnych krajów. A do szacowania PKB trzeba brać pod uwagę także sytuację w innych krajach. Nie ma jednak złudzeń, że skala załamania będzie podobna jak w 2008 roku.

Warto dodać, że prezes NBP jest też optymistą, jeśli chodzi o wzrost gospodarczy w strefie euro. Wierzy, że kraje euro unikną recesji, podczas gdy nasi rozmówcy uważają, że będzie to trudne.

- Na podstawie zapowiedzi, które zaprezentowano na konferencji po posiedzeniu Rady Gabinetowej, można wyciągnąć dwa wnioski. Albo rząd i prezydent nie doceniają skali zagrożenia gospodarki albo nie mają pomysłu co mogliby w tej sytuacji zrobić - komentuje sytuację Grzegorz Baczewski, dyrektor generalny Konfederacji Lewiatan.

- W to drugie, jako organizacja pracodawców, nie możemy uwierzyć. Przekazaliśmy do rządu konkretny pakiet propozycji zebranych w szerokich konsultacjach z kilkuset firmami. Zatem jeżeli te propozycje zostały wykorzystane w tak okrojonej formie jak ogłoszono, najwyraźniej mamy do czynienia z bagatelizowaniem skali zagrożenia - uważa.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(144)
Leszek
4 lata temu
Jestem przedsiębiorcą i mam pytanie do wszystkich , czy ktoś zna przynajmniej jeden przypadek ,aby jakakolwiek firma otrzymała chociaż jedna złotówką ze słynnej " tarczy antykryzysowej ". Premier rozdaje te same pieniądze , a ich wartość jest jak widać "O"
Glapiński
4 lata temu
Dudzia, Dudzia, dodrukuję pieniążków ile chcesz. Dudzia, będą nowe blondyneczki Dudzia?
igrek
4 lata temu
bo glapinski bedzie drukowal banknoty ktore nie beda mialy zadnej wartosci
adi
4 lata temu
Adam Gapiński? L się Wam zawirusowało. Czytajcie te swoje wypociny
pam
4 lata temu
Ten rząd i jego urzędnicy są po prostu głupi i nieudolni. Epidemia to po prostu unaoczniła jeszcze wyrazniej.
...
Następna strona