Resort w lutym dostał sygnały o nieprawidłowościach w KPO. "Były ignorowane"

Państwo otrzymywało informacje o potencjalnych problemach i nieprawidłowościach w programie KPO HoReCa już w lutym i marcu tego roku – wynika z korespondencji przedsiębiorcy Pawła Nowakiewicza z Ministerstwem Funduszy i Polską Agencją Rozwoju Przedsiębiorczości, do której dotarł money.pl. Resort stwierdził wówczas, że nie ma powodów do wszczęcia kontroli.

Resort funduszy miał wiedzieć o nieprawidłowościach w KPO już w Resort funduszy miał wiedzieć o nieprawidłowościach w KPO już w lutym tego roku - ustalił money.pl (na zdj. ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz - z prawej oraz była szefowa PARP Katarzyna Duber-Stachurska)
Źródło zdjęć: © East News, PAP | Paweł Supernak, Wojciech Olkusnik
Karolina Wysota

Według ustaleń money.pl do Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej już w lutym 2025 r. trafiły informacje o ewentualnych nieprawidłowościach w programie wsparcia dla branży HoReCa (Hotele, Restauracje, Catering) w ramach Krajowego Planu Odbudowy (KPO). Alarm podniósł Paweł Nowakiewicz, prezes spółki Parkour, od lat działającej w branży doradczej.

Wniosek wysłany pod koniec lutego

W piśmie z 24 lutego, w imieniu swojej spółki, Nowakiewicz zwrócił się z formalnym wnioskiem o przeprowadzenie kontroli w zakresie przestrzegania regulaminu wyboru przedsięwzięć małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP) "w ramach Inwestycji A1.2.1 KPO HoReCa (chodzi o inwestycje dla przedsiębiorstw w produkty, usługi i kompetencje pracowników oraz kadry związane z dywersyfikacją działalności, które od minionego piątku są w centrum medialnej afery - przyp. red.) przez operatorów oraz Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP)".

Potem, w marcu, informował ministerstwo jeszcze kolejny raz o problemach z – jego zdaniem – nieprawidłowym przebiegiem konkursu.

Parkour, znany na rynku pod marką Dotac.je, od dekady specjalizuje się w doradztwie zarządczym, pozyskiwaniu dotacji i szkoleniach dla firm, w tym z sektora MŚP. W latach 2019–2024 spółka otrzymała z tytułu pomocy publicznej łącznie ok. 100 tys. zł dotacji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pełczyńska-Nałęcz poleci za aferę KPO? "Tak to nie działa"

Z dokumentów wynika, że po oficjalnym ogłoszeniu wyczerpania środków do list rankingowych (oficjalnych zestawień wniosków o dotacje) dopisano nowe projekty, co jest sprzeczne z regulaminem. Stało się to w tzw. Regionie 3., obejmującym województwa lubelskie, małopolskie, podkarpackie i świętokrzyskie.

– Pośpiesznie sklecony regulamin i pełna dowolność urzędników w jego stosowaniu. Efekt? Totalny chaos – mówi w rozmowie z money.pl Paweł Nowakiewicz.

Sygnały były ignorowane, a przedsiębiorców traktowano jak wrogów. My chcieliśmy tylko, by ich dokumenty były rozliczane zgodnie z prawem. To musiało się tak skończyć – teraz całe odium spada na biznes, choć winy trzeba szukać zupełnie gdzie indziej – ocenia przedsiębiorca.

Korekta, ale tylko w jednym rejonie

Jego wniosek o kontrolę resortu, złożony w sprawie "nielegalnego manipulowania listami rankingowymi", wskazuje trzy przypadki dopisania projektów po oficjalnym zamknięciu naboru z powodu wyczerpania alokacji środków – o łącznej wartości 1 060 290 zł. W piśmie skierowanym do ministerstwa Nowakiewicz podnosił, że po jego interwencji, adresowanej zarówno do operatora, jak i do PARP, skorygowano jedną z list rankingowych – w tzw. rejonie kaliskim. Fundacja Kaliski Inkubator Przedsiębiorczości, operator w Regionie 5 obejmującym województwa dolnośląskie, lubuskie i wielkopolskie, zaprzecza jednak tym twierdzeniom, podkreślając, że "nie dokonywała żadnych korekt list rankingowych w związku z jakimikolwiek skargami, w tym w szczególności w wyniku interwencji pana Pawła Nowakiewicza".

Wsparcie w ramach programu udzielane jest we wszystkich województwach, podzielonych na pięć regionów. W każdym z nich funkcjonuje tzw. operator – pośrednik Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, który dobiera sobie podwykonawców. To oni pełnią funkcję łącznika między operatorem a beneficjentami programu, czyli przedsiębiorcami.

W Regionie 3. obawy Nowakiewicza dotyczyły także sposobu traktowania wnioskodawców przez Rzeszowską Agencję Rozwoju Regionalnego (RARR) i jej partnera wykonawczego – Małopolską Agencję Rozwoju Regionalnego (MARR). Obie instytucje odrzucały wnioski o ponowną ocenę projektów wyłącznie ze względu na formę doręczenia. Problem polegał na tym, że uznawano jedynie wybrane adresy e-mail jako właściwe w tej procedurze, mimo że w regulaminach i na stronach internetowych opublikowano różne adresy do korespondencji. Takie praktyki, zdaniem Nowakiewicza, naruszały zasadę przejrzystości i równego traktowania.

Co istotne, w innych regionach taki problem nie występował. Co gorsza, na pięć miesięcy – od lipca do listopada ubiegłego roku – wstrzymano rozpatrywanie wniosków o dotacje w tym regionie z powodu wygasłej umowy współpracy między PARP a MARR. Potencjalni beneficjenci nie byli o tym informowani i nadal składali swoje aplikacje przez system Lokalny System Informatyczny PARP – oficjalną platformę, przez którą przedsiębiorcy przesyłają wnioski o dofinansowanie w programach prowadzonych przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości, w tym w ramach konkursu HoReCa. Trafiały one jednak tylko pozornie w tryby procedur. W praktyce lądowały w "zamrażarce" i pozostawały bez rozpatrzenia.

W efekcie część wnioskodawców na wiele miesięcy została pozbawiona możliwości udziału w procedurze, podczas gdy w innych regionach takie sytuacje nie miały miejsca. Ostatecznie oceną wniosków zajęła się RARR. O wszystkim Nowakiewicz poinformował resort funduszy już w lutym bieżącego roku. Wcześniej wielokrotnie korespondował zarówno z operatorem, jak i jego podwykonawcą, wskazując na konkretne przypadki łamania regulaminu.

Bez powodów do wszczęcia kontroli

Przedsiębiorca zwrócił się do resortu o ustalenie, kto ponosi odpowiedzialność za dopisanie projektów do list po ogłoszeniu wyczerpania alokacji środków. Domagał się także wyjaśnienia, dlaczego w rejonie kaliskim listy rankingowe skorygowano po jego interwencji, a w innych województwach pozostały one bez zmian. Powoływał się przy tym m.in. na zapisy regulaminu programu, zgodnie z którymi "wybór przedsięwzięć może nastąpić wyłącznie, jeśli kwota przeznaczona na wsparcie nie jest przekroczona". Na tym samym warunku mogła się również opierać "ponowna ocena wniosków".

Mimo to ministerstwo nie dopatrzyło się naruszeń regulaminu i nie wszczęło kontroli. Na wnioski Nowakiewicza odpowiedziało dwukrotnie.

W piśmie z 11 marca 2025 resort funduszy – pełniący w tym przypadku funkcję IOI (Instytucji Odpowiedzialnej za Inwestycję) – poinformował, że przeprowadził w PARP "kontrolę systemową". Obejmowała ona m.in. sprawdzenie prawidłowości procedur, wzorów dokumentów i regulaminów oraz zgodności działań PARP i operatorów z przepisami krajowymi, unijnymi i zapisami Porozumienia. "W trakcie kontroli nie stwierdzono naruszeń związanych z nieodpowiednim stosowaniem dokumentacji operacyjnej wdrożonej do realizacji Inwestycji A1.2.1 KPO" – przekazał resort. Dodał też, że od 3 grudnia 2024 r. rolę operatora wiodącego w Regionie 3.przejęła RARR, "co pozwala na identyfikację ewentualnych problemów związanych z wdrażaniem".

W międzyczasie – jeszcze przed otrzymaniem odpowiedzi resortu – Nowakiewicz skierował do ministerstwa oraz PARP kolejne pismo, datowane na 5 marca. Jego spółka wnosiła w nim "o wszczęcie kontroli dotyczącej procedury aktualizacji i publikacji list rankingowych, w szczególności listy nr 9, jak również o kontrolę działalności RARR S.A.".

Nowakiewicz wskazywał, że uzyskał dwa pisma – jedno z PARP, drugie z RARR – w których występuje "rozbieżność dat, wynosząca cztery dni, która wskazuje na nieprawidłowości w procedurze aktualizacji list rankingowych". – Taka rozbieżność może stanowić przejaw manipulacji dokumentami, co narusza zasady przejrzystości oraz równego traktowania wszystkich uczestników postępowania o dofinansowanie – podkreślał przedsiębiorca.

W swoim wniosku do MFiPR domagał się kontroli "w zakresie aktualizacji i publikacji list rankingowych, szczególnie listy nr 9", ustalenia przyczyn rozbieżności dat przekazania tej listy oraz "przeprowadzenia kontroli działalności RARR S.A. w zakresie stosowanych procedur przekazywania informacji, oraz zgodności ich działań z obowiązującymi przepisami prawa".

Po przeanalizowaniu Pana wniosku informuję, że publikacja list rankingowych przebiegła zgodnie z § 8 ust. 2 i 3 Regulaminu wyboru przedsięwzięć MŚP. W związku z tym nie widzę przesłanek do przeprowadzenia kontroli we wskazanym zakresie – ocenił Piotr Zygadło, dyrektor departamentu Ministerstwa Funduszy, w piśmie z 31 marca tego roku.

Celem redakcji nie jest rozstrzyganie, czy wskazane przez Nowakiewicza kwestie były zasadne ani czy faktycznie doszło do nieprawidłowości. Faktem jest jednak, że zarówno PARP, jak i ministerstwo otrzymywały wnioski oraz sygnały o potencjalnych naruszeniach już w lutym i marcu 2025 r.

Ministra zaprzecza

Tymczasem podczas wtorkowej konferencji szefowa ministerstwa funduszy Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, odpowiadając na pytania money.pl dotyczące pierwszych sygnałów o nieprawidłowościach w sektorze HoReCa, stwierdziła:

– Nie dostałam od pani prezes (PARP – przyp. red.) ani jednego pisma informującego o nieprawidłowościach w HoReCe. Miałam informacje o innych [nieprawidłowościach w programach], ale nie w HoReCe – stwierdziła.

Dopytywana, czy resort otrzymał takie informacje "z rynku", np. od przedsiębiorców, odpowiedziała: – Nie dostałam takich pism. Dostałam sygnały ze środowiska dotyczące kontaktu z PARP-em.

Dzień później podczas wywiadu z money.pl ministra otrzymała pytanie wprost o opisywane kwestie.

– W KPO podpisano już 850 tysięcy umów, jeśli dodać umowy z innych funduszy europejskich to łącznie jest ich około półtora miliona. Minister nie ma możliwości – ani nie jest to jego zadanie - zajmować się każdą umową – zaznaczyła Pełczyńska-Nałęcz.

Zwróciła uwagę, że za realizację projektów odpowiadają podmioty takie jak PARP oraz operatorzy regionalni, którzy podpisują umowy z końcowymi beneficjentami. – Nie zaprzeczam – zapewne tak było – że przedsiębiorca napisał do dyrektora, ale ja tych zgłoszeń nie widziałam – zastrzegła.

Systemowe pismo z PARP, sygnalizujące potencjalne nieprawidłowości, do mnie nie przyszło. Niemniej, jeżeli takie informacje są, to wszystko podczas kontroli zostanie wyłapane, dokładnie je sprawdzimy. Opisywana sytuacja wskazuje na błędy na poziomie operatorów – podkreśliła.

– Operatorów regionalnych, do których teraz jest dużo zastrzeżeń, wybierała PARP w konkursach. Ja, jako minister, nie mogę przecież wskazać operatora. To byłoby zabójcze, korupcjogenne – a więc wykluczone – wyjaśniła, zapewniając, że resort dokładnie przygląda się operatorom.

Całość wywiadu z Katarzyną Pełczyńską-Nałęcz w money.pl ukaże się w najbliższych dniach.

Nieoficjalnie w resorcie funduszy słyszymy, że zgłoszenia dotyczący współpracy z PARP się zdarzały. – Do tej pory było może do dziesięciu skarg, np. na współpracę z PARP. Ministerstwo zazwyczaj odpowiadało na nie konstruktywnie. Nigdy jednak nie pojawiały się sygnały dotyczące problemów, które wyszły teraz na jaw. Nie było skarg na szablonowe wnioski czy fikcyjne projekty. Służby również nigdy nie informowały nas o skupowaniu spółek pod dotacje. Ale to nie my jesteśmy w tym kraju od namierzania przestępstw finansowych – mówi nam anonimowe źródło z ministerstwa.

Oczywiście możliwe jest, że minister nie została poinformowana przez swojego dyrektora departamentu o tego typu sygnałach. Faktem pozostaje jednak, że ministerstwo było o potencjalnych nieprawidłowościach związanych z tym, kto i w jakim trybie miałby otrzymywać środki informowane już sześć miesięcy temu.

Pilne kontrole, ale dopiero teraz

Warto też zauważyć, że w odpowiedzi na pisma Nowakiewicza resort w jednym przypadku stwierdził, iż "nie widzi przesłanek do kontroli" list rankingowych, a w innym – że przeprowadzona kontrola systemowa w PARP nie wykazała nieprawidłowości. Tymczasem po wybuchu afery w sierpniu rząd natychmiast zlecił kontrolę całego programu, list rankingowych i działań PARP. Dodatkowo sprawą zajęła się prokuratura.

Co więcej, Nowakiewicz, odbijając się od drzwi ministerstwa, zażądał audytu Najwyższej Izby Kontroli oraz zawiadomił organy ścigania o możliwości przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych z Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Wskazywał na "udzielenie dotacji podmiotom wpisanym na listy publikowane po ogłoszeniu wyczerpania środków przewidzianych na dotacje, czym działano na szkodę interesu publicznego i prywatnego".

NIK nie odpowiedział na jego wniosek o kontrolę zewnętrzną, przesłany elektronicznie 24 kwietnia. Z kolei Prokuratura Rejonowa Warszawa–Wola odmówiła wszczęcia śledztwa, powołując się na brak znamion czynu zabronionego. Poinformowała o tym zawiadamiającego pismem z 14 lipca.

Wysłaliśmy pytania do NIK i ministerstwa, jednak do czasu publikacji tekstu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Karolina Wysota, dziennikarka money.pl

Współpraca: Michał Wąsowski, wiceszef redakcji money.pl i Tomasz Żółciak, dziennikarz money.pl

Źródło artykułu: money.pl
Wybrane dla Ciebie
Tak Putin odwdzięcza się sojusznikom. Dane są ukrywane
Tak Putin odwdzięcza się sojusznikom. Dane są ukrywane
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Oto na jakie pieniądze mogła liczyć
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Oto na jakie pieniądze mogła liczyć
Kurierzy toną w długach. Eksperci tłumaczą: syndrom darmowej paczki
Kurierzy toną w długach. Eksperci tłumaczą: syndrom darmowej paczki
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm przyjął ustawę
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm przyjął ustawę