Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Mateusz Ratajczak
Mateusz Ratajczak
|
aktualizacja

Rodzina 500+ z problemami. W sklepie kupić można za nie coraz mniej

688
Podziel się:

Rodzina 500+ niejedno ma w tej chwili imię. Na Śląsku to "Rodzina 453+", na Mazowszu "Rodzina 451+", a w Lubuskiem ledwo "Rodzina 448+". Ceny rosną w ostatnich miesiącach wyjątkowo mocno. A 500 zł to nie to samo co niemal cztery lata temu. Rodzice powinni pamiętać o przyszłorocznych terminach - wracają bowiem coroczne wnioski o świadczenie.

Rodzina 500+ z problemami. W sklepie kupić można za nie coraz mniej
Waloryzacja 500+? Nie ma planów, nie ma szans, dyskusja może będzie (Pixabay, pixabay.com)

Na rachunku kwota niby taka jak zwykle, ale zakupy jakieś mniejsze? Czas przywitać się z rosnącymi cenami i topniejącą wartością portfela.

Sztandarowy projekt PiS już w swojej nazwie zawiera stałą kwotę - na dziecko idzie z budżetu państwa co miesiąc 500 zł. Miesiąc w miesiąc miliony polskich rodzin dostają przelew na właśnie taką kwotę lub jej wielokrotność w przypadku większej liczby dzieci. Jest jednak pewne "ale".

Przy wzroście cen towarów przelewane pieniądze będą z miesiąca na miesiąc, z kwartału na kwartał coraz mniej warte. I o tym powinni wiedzieć wszyscy rodzice. Z biegiem lat do koszyka włożą po prostu mniej. W jednym miesiącu wzrost cen uszczupli ich koszyk o bochenek chleba, w drugim o ulubioną gazetkę. Tak, jakby ktoś wyciągał po jednym produkcie ze sklepowego koszyka.

Innymi słowy: 500 zł w kwietniu 2016 roku, kiedy program startował, pozwalało na zrobienie zdecydowanie większych zakupów (rozumianych i jako produkty spożywcze, i jako usługi, i jako opłacanie energii itp.) niż teraz.

Zobacz także: Waloryzacja 500 plus? "Na dziś takich planów nie ma"

Dlaczego tak się dzieje? Siłę nabywczą pieniędzy przelewanych co miesiąc na konta rodziców prawie czterech milionów dzieci zżera od ubiegłego roku inflacja. W tej chwili sztandarowy pomysł PiS mógłby mieć nazwę "Rodzina 454+", bo na takie średnie zakupy pozwala świadczenie. Oczywiście porównując koszyki z 2016 i 2020 roku.

Średnia ogólnokrajowa nijak ma się do tego, co dzieje się w poszczególnych regionach. Jak pokazują dane Głównego Urzędu Statystycznego, ceny zmieniają się różnie w poszczególnych regionach. I dlatego świadczenie jest warte mniej w jednym miejscu, więcej w drugim.

Na większe zakupy za 500+ mogą sobie pozwolić mieszkańcy woj. zachodniopomorskiego niż ci z sąsiedniego woj. lubuskiego. Do koszyka włożą dosłownie kilka produktów więcej. I tak w województwie zachodniopomorskim świadczenie warte jest w tej chwili najwięcej - 456 zł. W sąsiadującym województwie pomorskim to 448 zł.

A to doskonale pokazuje, że województwo województwu nie jest równe. Różnice pomiędzy niektórymi regionami są warte np. po kilka litrów paliwa w każdym miesiącu ekstra. Na Śląsku świadczenie warte jest jeszcze 453 zł i 47 groszy, a na Dolnym Śląsku ledwo 455 zł i 78 groszy. Jeszcze mniej 500+ jest warte w województwie małopolskim. To 444 zł i 39 groszy.

Rodzice, którzy właśnie otrzymują pierwsze świadczenie (dla dziecka urodzonego np. we wrześniu, październiku czy listopadzie), nie czują jeszcze znacznej różnicy. Robią zakupy tu i teraz, czyli po dzisiejszych cenach. Jednak, gdy porównają paragony z dziś i z tego samego dnia za rok, zobaczą różnicę.

Waloryzacji brak

Co na to Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej? Na razie - nic.

Jak mówi w rozmowie z money.pl wiceminister Stanisław Szwed, od dyskusji o ewentualnej waloryzacji świadczenia ucieczki nie będzie. Nie znaczy to jednak, że to temat na ten moment. - Gdy gospodarka będzie na normalnych obrotach, będzie się można zastanowić, jak tymi środkami dysponować i co zmieniać - mówi. I nie pozostawia złudzeń. O los programu był pytany m.in. w programie "Money. To się liczy".

Fakt jest jednak taki, że rząd mógłby wysokość świadczenia zmienić niemal bez problemu (pod katem prawnym, a nie finansowym). Zgodnie z przepisami, Rada Ministrów może w każdym momencie - w drodze rozporządzenia - zwiększyć wysokość kwoty wypłacanej rodzicom.

Jak wynika z szacunków money.pl, przy obecnym tempie zmian cen za dziesięć lat 500 zł będzie warte mniej niż 400 zł z kwietnia 2016 r. Za 18 lat będzie to tylko 326 zł. Oczywiście im dłuższą perspektywę założymy, tym program 500+ będzie mniej wart.

W charakterze ciekawostki można potraktować fakt, że w roku 2263 program będzie wart mniej niż złotówkę z czasów startu. To jednak jedynie zabawa statystyką i założenie, że przez najbliższe 250 lat nie pojawi się deflacja, czyli spadki cen. I oczywiście, że taki czas przetrwa program PiS.

O 2021 roku wracają wnioski

W 2021 roku rodzice będą musieli ponownie złożyć wniosek o świadczenie, na tzw. nowy okres. Robili to zwykle rok do roku, choć w 2020 była przerwa (spowodowana rozszerzeniem programu). Prawo do "500+" w 2021 roku będzie ustalane na czas od 1 czerwca do 1 maja 2022 roku.

Nabór wniosków na nowy okres ruszy 1 lutego 2021 roku (w przypadku wniosków składanych drogą elektroniczną) lub 1 kwietnia 2021 roku (w przypadku wniosków składanych w sposób tradycyjny). I warto o tym pamiętać. By uzyskać pieniądze po 31 maja konieczne będzie ponowne złożenie dokumentów. Brak wniosku w 2020 roku był wyjątkiem, do którego pewnie wielu się przyzwyczaiło.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(688)
000
3 lata temu
ktoś mądrze pomyślał aby patologi dać mniej kasy niech się weżmie do roboty a nie będzie pasożytem na utrzymaniu państwa
Do Roboty
3 lata temu
Jak za mało to należy wziąć się za robotę. Łatwa kasa psuje. Jeszcze jak! Wprowadźcie próg dochodowy na pińcet, bo kasa bez pracy psuje. Kto będzie zaiwaniał na pińcet plusy? Bedziesz Mati tylko zwiększał podatki? W końcu nie będzie od kogo go pobierać. Ja nie chcę dopłacać do pieńcetplusów. Ludzie w sile wieku powinni mieć pieniądze z pracy a nie z płodzenia.
polo
3 lata temu
Za PO i PSL było 79 zł,nikt nie podnosił larum,wszystkim pasowało,a teraz ciągle im mało,jaki naród jest niewdzięczny !!!!!!
polak
3 lata temu
W pierwszej kolejności to niech kupią sobie ROZUM. Narobili sobie dzieciaków nie mając pracy, dostają po 500+ na dzieciaka, zapomogi, socjale itd, a ludzie którzy ciężko pracują muszą na to płacić. To 500+ powinno być w formie bezpośredniej darmowej szkoły czyli posiłki, podręczniki, komputer, zeszyty dresy itd. a nie w formie pieniężnej gdzie 70% tych pieniędzy idzie do rodzin patologicznych i rodzice mają za co chlać a dzieci dalej nic nie mają ! ! ! !
Stasio
3 lata temu
Za pensję też kupuje się coraz mniej, a to są pieniądze ZAROBIONE PRACĄ. To z tych pieniędzy idą podatki na 500+.
...
Następna strona