Rosyjski bankier ostrzega: procesy będą trwały pół wieku
Jeśli Unia Europejska wykorzysta zamrożone, państwowe aktywa Rosji do udzielenia pożyczki Ukrainie, może się ona spodziewać wszczęcia postępowań sądowych, które będą trwały pół wieku - stwierdził prezes rosyjskiego, kontrolowanego przez państwo, banku VTB Andriej Kostin.
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.
Przed wtorkowym spotkaniem specjalnego wysłannika USA Steve'a Witkoffa z przywódcą Władimirem Putinem w Moskwie, Kostin zapewnił, że "Rosja jest gotowa na ustępstwa w negocjacjach pokojowych, choć osiągnięcie porozumienia zajmie trochę czasu".
Wypowiedź bankiera przytoczyła w poniedziałek agencja Reutera.
Na emeryturę zmienili dom. Na tym zaoszczędzili tysiące
Rosjanin grozi pozwami
Oligarcha stwierdził, że strona rosyjska "może się obejść bez pieniędzy" zamrożonych przez państwa europejskie, ale problemem jest to, że fundusze te "mogą zostać wykorzystane na wojnę, a nie na pokój".
Wygodne jest prowadzenie wojny nie tylko cudzymi rękami, ale także cudzymi pieniędzmi, to finezja Europy - oznajmił Kostin.
Zapowiedział, że Rosja odpowie na zajęcie aktywów państwowych wytoczeniem procesów przed rosyjskimi i międzynarodowymi sądami, które mogą trwać nawet pięćdziesiąt lat. Zasugerował też, że może zostać wniesiony pozew do organu sądowniczego ONZ.
W opublikowanym w listopadzie w mediach amerykańskim planie pokojowym zaproponowano, aby 100 mld dolarów zamrożonych środków zostało zainwestowanych w odbudowę Ukrainy, a pozostała ich część, miała zasilić wspólny amerykańsko-rosyjski fundusz.
Premier Belgii ostrzega unijnych liderów
Debata na temat zamrożonych aktywów trwa wśród unijnych liderów od dawna. Przewodnicząca Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen, zapowiedziała przedstawienie wkrótce propozycji legislacyjnych w tej sprawie.
Z kolei szefowa dyplomacji UE, Kaja Kallas, uważa, że wykorzystanie tych funduszy mogłoby wzmocnić unijną pozycję względem Moskwy.
Nie wszyscy są jednak za sięgnięciem po aktywa Rosji. Premier Belgii Bart de Wever wysłał w zeszłym tygodniu do unijnych liderów - w tym do premiera Donalda Tuska - list, w którym ocenił, że wykorzystanie zamrożonych rosyjskich aktywów do sfinansowania pożyczki dla Ukrainy uniemożliwi zawarcie porozumienia pokojowego z Rosją.
Źródło: PAP