Senat USA reaguje. Politycy obu partii chcą ograniczyć uprawnienia Trumpa ws. ceł
Republikanin Chuck Grassley i Demokratka Maria Cantwell zgłosili w czwartek w Senacie projekt ustawy mającej przywrócić uprawnienia Kongresu i ograniczyć możliwości prezydenta USA do nakładania ceł. Jednak sukces inicjatywy jest mało prawdopodobny, bo wymagałaby ona podpisu prezydenta.
Jak ogłosił w komunikacie Grassley, najstarszy urzędujący senator pochodzący z Iowa, projekt ustawy wymuszałby na prezydencie, by notyfikował Kongres o zamiarze nałożenia ceł z 48-godzinnym wyprzedzeniem oraz przedstawił analizę ich potencjalnych skutków. Dodatkowo, aby zostały one utrzymane w mocy na stałe, Kongres musiałby przyjąć rezolucję w ciągu 60 dni od ich nałożenia.
"Kongres pełni konstytucyjną rolę w kwestiach handlowych na mocy Klauzuli Handlowej i powinniśmy ponownie przejąć tę rolę" - oświadczył Grassley, którego rolniczy stan szczególnie narażony jest na cła odwetowe ze strony innych krajów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trump wprowadza cła na cały świat. "Zapłacą za to zwykli obywatele"
Inicjatywę poparł dotąd co najmniej jeszcze jeden Republikanin, senator Thom Tillis z Karoliny Północnej.
Do zgłoszenia projektu dochodzi w dzień po tym, gdy Senat dzięki wsparciu czterech Republikanów zagłosował, by znieść nałożone cła na Kanadę. Ani jedna, ani druga inicjatywa nie ma dużych szans na powodzenie, bo musi uzyskać również poparcie Izby Reprezentantów, a na koniec też prezydenta.
Nakładanie ceł tradycyjnie należało do uprawnień Kongresu, jednak począwszy od lat 60. przyjął on ustawy umożliwiające jednostronne nakładanie ceł przez prezydentów. Ustawy te, zwłaszcza International Emergency Economic Powers Act z 1977 r. (IEEPA), stanowią podstawę nakładanych przez Trumpa ceł.