Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Natalia Kurpiewska
|
aktualizacja

Sklepy robią coraz mniej promocji. Ponowny lockdown może jeszcze bardziej skompilować sytuację

24
Podziel się:

W I półroczu br. w sklepach było o 15 proc. mniej promocji niż rok temu. Największy spadek, bliski 80 proc., zaliczyły sklepy z art. dziecięcymi. Na dużym minusie były też sieci ze sprzętem RTV-ADG - ponad 40 proc., a także hipermarkety - prawie 30 proc. Mniejsze redukcje przeprowadziły drogerie i apteki, cash&carry, supermarkety i convenience.

Sklepy robią coraz mniej promocji. Ponowny lockdown może jeszcze bardziej skompilować sytuację
Sklepy robią coraz mniej promocji. Koronawirus komplikuje sprawę

Wzrosty poniżej 10 proc. były tylko w dyskontach, sieciach typu DIY i hurtowniach. Ubiegłoroczny poziom utrzymały jedynie sklepy z art. z kategorii kultury i rozrywki. Takie wnioski płyną z raportu Centrum Analiz Grupy AdRetail, Hiper-Com Poland i UCE RESEARCH.

Z analizy ponad 2,3 mln promocji wynika, że w I półroczu tego roku sieci handlowe ogólnie zrobiły w gazetkach o 15% mniej promocji niż w analogicznym czasie 2019 roku. Jak komentuje Andrzej Wojciechowicz, w IV kwartale ub.r. sieci mogły uzgodnić z producentami podobny plan promocyjny co rok wcześniej, a nawet bogatszy. Jednak musiały ograniczyć ilość akcji ze względu na pandemię, lockdown i przeniesienie znacznej części sprzedaży do e-commerce.

- Biorąc pod uwagę wszystkie wyzwania, których jeszcze rok temu nikt w branży się nie spodziewał, ogólna redukcja na poziomie 15 proc. wydaje się być spora. Jednak chcąc to jednoznacznie ocenić, należy przyjrzeć się z osobna sytuacji każdego kanału sprzedaży. Natomiast niewątpliwe jest to, że lockdown miał w tym duży udział - podkreśla Karol Kamiński, Przewodniczący Kapituły Programu AdRetail Inspirio.

Największe spadki odnotowały sklepy z art. dla dzieci - 79 proc., a także sieci oferujące RTV-ADG - 43 proc. Na trzecim miejscu znalazły się hipermarkety - 27 proc. Potem były drogerie i apteki - 14 proc., cash&carry - 8 proc., supermarkety - 7 proc., a także sieci convenience - 6 proc.

Zobacz także: Rząd zabiera się za ważną ustawę. To może być rewolucja w polskim krajobrazie

- Spadek promocji w sklepach z art. dziecięcymi wynikał z tego, że Polacy przenieśli swoje zakupy do dyskontów. Ich oferty są równie atrakcyjne co specjalistycznych sieci. Konsumenci mogą kupować produkty dla dzieci niejako przy okazji codziennych zakupów, ograniczając liczbę odwiedzanych miejsc. To w czasie pandemii ma istotne znaczenie - wyjaśnia dr Urszula Kłosiewicz-Górecka.

Konsumenci głównie skoncentrowali się na kupowaniu niezbędnych produktów, co podkreśla kolejny ekspert - dr Maria Andrzej Faliński. Redukcja zakupów w takich kategoriach, jak zabawki czy RTV-AGD, poskutkowała zawężeniem promocji. Kosztowne akcje niewiele mogły w tej sytuacji zmienić, więc zaniechano ich. Spadła też pozycja hipermarketów, oferujących bardzo szeroki asortyment, bo klienci nie byli nim zainteresowani.

- Trudna sytuacja hipermarketów była widoczna już od dłuższego czasu. Pandemia to tylko zaostrzyła. W trakcie jej trwania klienci drastycznie ograniczyli wizyty w sklepach wielkopowierzchniowych. Zwyczajnie obawiali się zakażenia wirusem. Woleli chodzić do mniejszych placówek - przypomina Karol Kamiński.

Z kolei największy przyrost zanotowały dyskonty - 9 proc., następnie sklepy typu DIY - 5 proc. oraz hurtownie - 3 proc. W sklepach z art. z kategorii kultury i rozrywki nic się nie zmieniło. Z kolei Yves Frerot z Hiper-Com Poland zauważa, że w okresie narodowej kwarantanny zdecydowaną przewagę uzyskały sklepy relatywnie bliskie konsumentowi. W tym wypadku prym wiodły dyskonty. Natomiast wiele słyszeliśmy o domowych remontach z racji zaistniałej sytuacji. I to mogło mieć wpływ na wyniki sieci z branży DIY.

- Warto zauważyć, że tylko 3 formaty z 11 zrobiły więcej promocji. Wzrost dyskontów na poziomie 9 proc., podczas gdy większość była na minusie, to dla branży niepokojące zjawisko. Sklepy dyskontowe mocno wypychają z rynku całą szeroko pojętą konkurencję. Dlatego sieci handlowe powinny wyciągnąć z tej analizy odpowiednie wnioski. Konsumenci, ze względu na niepewną sytuację na rynku, coraz bardziej oczekują rabatów, co potwierdzają już badania opinii społecznej. I dlatego sieci powinny wychodzić tym oczekiwaniom naprzeciw - przekonuje Przewodniczący Kapituły Programu AdRetail Inspirio.

Jak przewiduje dr Faliński, jeśli dojdzie do ponownego lockdownu - co jest prawdopodobne, to ograniczenie podaży i aktywności handlowej wygasi akcje promocyjne. Nie będzie popytu na inne artykuły niż te niezbędne. Zarabiać będą tylko niektóre formaty, głównie dyskontujące i same dyskonty. Przekaz promocyjny będzie bardzo wąski i podkreślający niskie ceny tylko niezbędnych produktów. Jeśli do ww. sytuacji jednak nie dojdzie, to promocje wybuchną, bo handel i produkcja będą chciały szybko odbudować rynek.

Analiza powstała na zlecenie Programu AdRetail Inspirio. Przygotowali ją eksperci z Centrum Analiz Grupy AdRetail, międzynarodowej agencji badawczo-analitycznej Hiper-Com Poland oraz platformy analityczno-badawczej UCE RESEARCH. Finalnie sprawdzono ponad 2,3 mln promocji pochodzących z gazetek wydawanych w całym I półroczu 2020 roku. Wyniki porównano z danymi z analogicznego okresu ub.r. Pod uwagę wzięto dyskonty, hipermarkety, supermarkety, sieci convenience, cash&carry, hurtownie, drogerie i apteki, sieci DIY, RTV-AGD, a także sklepy dziecięce oraz z art. z kategorii kultury i rozrywki.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
MondayNews
KOMENTARZE
(24)
WYRÓŻNIONE
mimi
4 lata temu
promocja, wyprzedaż w Polsce- buachachachachachacah, zwykłe złodziejstwo!! wyprzedaże to są w cywilizowanych krajach! ceny spadają nawet o 90%, handlowcy chcą sie pozbyc towaru z magazynów, w tym złodziejskim kraju jak Polska ceny przed promocjami są zawyżane zeby w dniu wyprzedazy wrócic do starych cen... a jak już są jakieś promocje to co najwyżej o 5%....w stosunku do zarobków ceny są zdecydowanie za wysokie, za byle szmatę płaci się kupę kasy a to ani gatunkowo ani jakościowo nie jest dobre!
janek
4 lata temu
najważniejsze że Bednarek dostał pół miliona od PiSu i nie musi się martwić o to jak przeżyć
500+
4 lata temu
Hahahahahaha...jakie promocje to były ? To zwykle nabijanie klientów w butelkę !!!
NAJNOWSZE KOMENTARZE (24)
Ona
4 lata temu
Ja już od dawna ubieram się w lumpeksach, ubrań dużo, tanio, dobra jakość, dobra bawełna, tanie ceny i satysfakcja z zakupów oraz oryginalność,, bo nikt nie będzie miał tego samego. W galeriach nie wiem dla kogo te ubrania, byle jaka bluzka z poliestru za 100 zł!
Bartek
4 lata temu
Proponuję refleksję nad tym co naprawdę jest nam potrzebne , a co tylko kaprysem i zakupem dla samego zakupu .
Bartek
4 lata temu
Proponuję refleksję nad tym co naprawdę jest nam potrzebne , a co tylko kaprysem i zakupem dla samego zakupu .
awe
4 lata temu
promocja -bujda na biegunach krówka 5 99 z 6 99 tydzień wcześniej 4 99 z5 49
Dlaczego
4 lata temu
spadła drastycznie sprzedaż w sklepach dziecięcych!? Na co idzie pińcet+
...
Następna strona