Spór o minimalną płacę zmierza do końca. Zaczyna się o wynagrodzenia budżetówki

Rząd ma czas do końca tygodnia, żeby uzgodnić wysokość płacy minimalnej na 2026 r. Ministerstwo Rodziny obniżyło propozycję z 5020 do 4980 zł, resort finansów nadal uważa, że to za dużo i chce jeszcze 174 zł mniej. Ale do porozumienia jest bliżej. Jednocześnie oba resorty różni także kwestia podwyżek dla budżetówki.

Minister finansów Andrzej Domański i ministra rodziny, pracy i pMinister finansów Andrzej Domański i ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk
Źródło zdjęć: © East News | Marysia Zawada/REPORTER
Grzegorz Osiecki

Około 3,1 miliona Polaków w 2025 r. otrzymuje wynagrodzenie minimalne, wynoszące obecnie 4626 zł brutto. Od zeszłego tygodnia jesteśmy świadkami sporu między resortami finansów i pracy o wysokość płacy minimalnej w przyszłym roku. Ostatnio ten drugi skorygował swoją propozycję w dół. "Po aktualizacji wskaźników makroekonomicznych przez Ministerstwo Finansów, zgodnie z którą prognozowany wzrost średniego wynagrodzenia w gospodarce narodowej w 2026 roku wynosi 6,7 proc., Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej dokonało odpowiedniej korekty propozycji wzrostu minimalnego wynagrodzenia – zgodnie z tą samą wartością" – napisał nam resort Agnieszki Dziemianowicz-Bąk.

Zgodnie z poprzednimi wyliczeniami płaca miała wzrosnąć o 7,6 proc. Korekta oznacza, że propozycja ministerstwa obecnie wynosi 4980 zł, a poprzednio było to 5020 zł. Resort finansów chce, by płaca minimalna wzrosła o wartość prognozowanej inflacji na 2026 r., czyli 3 proc. To zaś oznaczałoby podwyżkę płacy minimalnej do 4806 zł. Gdyby jednak przyjąć minimalny możliwy wzrost, zgodnie z ustawowymi wskaźnikami, to pensja minimalna wyniosłaby już "tylko" 4670,7 zł.

Pensja minimalna w 2025 i propozycja na 2026 brutto i netto
Pensja minimalna w 2025 i propozycja na 2026 brutto i netto © money.pl | Wojciech Kozioł

Na razie do przełomu nie doszło. Na poprzednim posiedzeniu Komitetu Stałego Rady Ministrów sprawa została przełożona na ten tydzień. Rząd ma czas do niedzieli, żeby wysłać uzgodnioną propozycję do Rady Dialogu Społecznego. – Jesteśmy w dialogu – słyszymy ze strony resortu pracy.

Finalnie wygra rodzaj kompromisu lub propozycja Ministerstwa Finansów. Spór to efekt innego podejścia obu ministerstw. "Resort stoi na stanowisku, że wzrost minimalnego wynagrodzenia powinien odpowiadać realnemu wzrostowi przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej" – napisał nam resort rodziny, pracy i polityki społecznej. Jego szefowa Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Lewicy uważa też, że płaca minimalna jest dźwignią do podwyżek innych płac.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Polska marka YES: Jak powstało złote imperium? Maria Kwiatkiewicz w Biznes Klasie

Ekonomista dr hab. Michał Brzeziński z Uniwersytetu Warszawskiego, współautor książki "Nierówności po polsku" zauważa, że faktycznie taki mechanizm istnieje.

Są badania pokazujące, że po wzroście płacy minimalnej pojawiają się i są realizowane żądania płacowe w dolnej części rozkładu wynagrodzeń, wśród tych, którzy zarabiają kilkadziesiąt procent więcej niż pensja minimalna – zauważa ekonomista.

Tymczasem resort finansów patrzy z jednej strony na budżetowe koszty tych podwyżek, czyli i rosnące koszty płac w budżetówce, i zamówień dla sfery publicznej, w których wycenie trzeba uwzględniać płacę minimalną. Ale zwraca też uwagę na koszty dla firm. Zdaniem Cezarego Kaźmierczaka ze Związku Przedsiębiorców i Pracodawców dotyczy to zwłaszcza mniejszych firm w Polsce lokalnej.

W Warszawie czy w Krakowie to nie ma żadnego znaczenia. Natomiast w małych miastach suma różnych działań, w tym podwyżki pensji minimalnej, to katastrofa. Przez jakiś czas być może do udźwignięcia, ale potem efekt jest jak u mnie na rynku w Sarnakach, gdzie pięć lat temu było siedem firm, a teraz nie ma już żadnej. W tych miasteczkach zostaje stacja benzynowa, urząd i market, niedługo zniknie i stacja benzynowa, i market – mówi Kaźmierczak.

Resort finansów argumentuje, że nawet jeśli pensja minimalna zostanie zwiększona o poziom inflacji, to i tak zostaje na relatywnie wysokim poziomie około 51 proc. przeciętnego wynagrodzenia. – U nas już w tej chwili pensja minimalna odnoszona do mediany czy średniej wynagrodzeń jest na stosunkowo wysokim poziomie w porównaniu z innymi krajami, więc nie ma potrzeby, żeby ten wskaźnik specjalnie podwyższać. Z drugiej strony nie chcemy także, żeby spadał, ponieważ mamy kilkanaście procent pracowników, którzy tyle zarabiają, a nie chcemy zwiększać nierówności płacowych – zauważa Michał Brzeziński.

Płaca minimalna i jej relacja do średniej płacy w Polsce
Płaca minimalna i jej relacja do średniej płacy w Polsce © money.pl | Wojciech Kozioł

W tle sporu jest też polityczna rywalizacja w rządzie i podbijanie znaczenia Lewicy. Finisz nastąpi zapewne w czwartek na posiedzeniu Komitetu Stałego RM, stanowisko rządu musi być znane do końca tygodnia.

Co na to strona społeczna

Na stanowisko rządu czeka Rada Dialogu Społecznego. Zrzeszone w niej organizacje związkowe proponują, by płaca wyniosła 5015 zł. Z kolei – jak mówi Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich – przedsiębiorcom jest bliżej do stanowiska resortu finansów.

– Biorąc pod uwagę obecne uwarunkowania, propozycja Ministerstwa Rodziny jest zbyt daleko idąca, liczymy, że uda nam się zbliżyć nasze stanowiska także względem związków zawodowych. Warto zwrócić uwagę, że z punktu widzenia strony związkowej nie jest w ich interesie utrzymywanie dużej różnicy pomiędzy wskaźnikiem wzrostu minimalnego wynagrodzenia a wskaźnikiem wzrostu płac w sferze budżetowej – mówi Łukasz Kozłowski.

Bo – jak dodaje – kiedy płaca minimalna mocno wyprzedza wzrost wynagrodzeń w sferze budżetowej, następuje problem wypłaszczenia struktury wynagrodzeń (zacieranie się różnicy między różnymi grupami pracowników, zwłaszcza ze względu na doświadczenie) w państwowej sferze budżetowej, na co związki zwracają uwagę od lat.

Zdaniem Kozłowskiego w tym roku szanse na porozumienie ws. płac w RDS są większe niż zazwyczaj.

Mamy do czynienia z o tyle wyjątkową sytuacją, że ustawowa poprzeczka dla płacy minimalnej, czyli gwarantowany wzrost płacy minimalnej wynikający z algorytmu ustawowego, jest naprawdę niski. Wedle naszej oceny to jest 41 zł wzrostu płacy minimalnej, wedle tych nieoficjalnych informacji to może być nawet mniej, więc jest to maksymalnie 0,9 proc. wzrostu płacy minimalnej w stosunku do roku bieżącego – dodaje.

Choć resort finansów ten minimalny gwarantowany wzrost wylicza na jeszcze mniej, bo wspomniane wyżej 4670,7 zł.

W kontekście płacy minimalnej od lat pojawia się wątek jej regionalizacji, tj. ustalania różnej wysokości w różnych częściach kraju. – To jest jakieś rozwiązanie, ale może nie tyle na poziomie województwa, ale niżej. Bo jak spojrzymy na Mazowsze, to w niektórych częściach ma poziom dochodów jak w Bawarii, a w innych – jak w lepszych regionach Bułgarii, więc jest duże zróżnicowanie. Natomiast na poziomie powiatów może byłoby to jakąś protezą – ocenia Cezary Kaźmierczak. Choć przyznaje, że z jego rozmów z poprzednimi ministrami pracy wynika, że każdy z nich uważał regionalizację płacy minimalnej za dobry pomysł, ale jednocześnie mówił, że jej wprowadzenie jest niemożliwe.

Sceptyczny wobec tego pomysłu jest Michał Brzeziński. – To niespecjalnie ma sens i jest trudne do wykonania. Niektóre firmy wykonują działalność w jednym miejscu, a zarejestrowane są gdzie indziej. Jest jeszcze pytanie, jak ten wskaźnik kształtować regionalnie. Uważam, że nasz rynek pracy nie jest tak rozległy, żeby miało to sens. To rozwiązanie dla krajów takich jak USA – podkreśla ekonomista.

Koniec jednego sporu, początek innego

Ważnym wątkiem w wypowiedzi Łukasza Kozłowskiego jest nawiązanie do kwestii podwyżek płac w budżetówce. Ponieważ – jak wynika z odpowiedzi na nasze pytania – także w przypadku podwyżek dla tej sfery resort Agnieszki Dziemianowicz-Bąk zamierza podbijać stawkę.

Resort stoi na stanowisku, że wzrost minimalnego wynagrodzenia powinien odpowiadać realnemu wzrostowi przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej. To samo podejście Ministerstwo przyjmuje również w odniesieniu do wynagrodzeń w sektorze publicznym. Prowadzone są w tej sprawie rozmowy z Ministerstwem Finansów – czytamy.

Po rekordowych podwyżkach w budżetówce w 2024 r. na poziomie 20 proc. i 30 proc. w przypadku nauczycieli, w tym roku podwyżka wyniosła już 5 proc., czyli była na poziomie prognoz inflacji. Z wieloletnich założeń makroekonomicznych przygotowanych przez Ministerstwo Finansów wynika, że także w budżecie na 2026 wzrost płac będzie na poziomie projektowanej inflacji. Stanowisko resortu rodziny oznacza, że miałby wynieść 6,7 proc., czyli byłby dwukrotnie wyższy. A to z punktu widzenia resortu finansów i konieczności zmniejszania deficytu byłoby problematyczne.

– Według informacji od MF z ubiegłego roku każdy punkt procentowy wyżej wskaźnika podwyżek płac w sferze budżetowej to jest koszt dla budżetu na poziomie 2,4 mld zł – zauważa Łukasz Kozłowski.

Dodaje, że dyskusja o podwyżce płacy minimalnej łączy się ściśle z pracami nad przyszłorocznym budżetem, które nie będą łatwe. Rząd musi bowiem obniżać deficyt. Według Kozłowskiego zapewne "trzymanie podwyżek wynagrodzeń w budżetówce w ryzach będzie jednym ze środków oszczędnościowych"

Wskaźnik płac w budżetówce podobnie jak propozycja wysokości płacy minimalnej ma zostać uzgodniona przez rząd i przekazana do dyskusji do RDS. Ale ostateczne decyzje będą podejmowane w tej kwestii przy okazji przygotowania projektu budżetu.

Grzegorz Osiecki, dziennikarz money.pl

Wybrane dla Ciebie

Szefowa KE odpowiada na cła Trumpa. "Podejmiemy niezbędne kroki"
Szefowa KE odpowiada na cła Trumpa. "Podejmiemy niezbędne kroki"
Donald Trump ogłasza nowe cła dla Unii Europejskiej. "Pełnoskalowa wojna handlowa"
Donald Trump ogłasza nowe cła dla Unii Europejskiej. "Pełnoskalowa wojna handlowa"
Wielka inwestycja w Łodzi zagrożona. Wykonawca jest na skraju bankructwa
Wielka inwestycja w Łodzi zagrożona. Wykonawca jest na skraju bankructwa
Groźne ruchy Trumpa. UE pokazała "miękkie podbrzusze" [OPINIA]
Groźne ruchy Trumpa. UE pokazała "miękkie podbrzusze" [OPINIA]
Gaz, Rosja i UE. Premier Słowacji stawia sprawę na ostrzu noża
Gaz, Rosja i UE. Premier Słowacji stawia sprawę na ostrzu noża
"Przegrywacie". Prezes wielkiego banku ostrzega Europę
"Przegrywacie". Prezes wielkiego banku ostrzega Europę
UE wycofuje się z ważnego projektu. "Zwycięstwo Donalda Trumpa"
UE wycofuje się z ważnego projektu. "Zwycięstwo Donalda Trumpa"
Francuskie organy ścigania badają platformę X pod kątem manipulacji algorytmami
Francuskie organy ścigania badają platformę X pod kątem manipulacji algorytmami
Nowe "Czyste Powietrze" z umowami na kwotę 100 mln zł
Nowe "Czyste Powietrze" z umowami na kwotę 100 mln zł
Seniorzy mogą tankować taniej. Potrzebna dobrze znana karta
Seniorzy mogą tankować taniej. Potrzebna dobrze znana karta
François-Henri Désérable: Irańczycy z utęsknieniem wyczekują końca obecnego reżimu
François-Henri Désérable: Irańczycy z utęsknieniem wyczekują końca obecnego reżimu
Będzie nowa partia. Senator zdradza szczegóły
Będzie nowa partia. Senator zdradza szczegóły