Rosyjskie firmy używają różnych kryptowalut: bitcoinów (BTC), etherów (ETH), a także tzw. stablecoinów, czyli cyfrowych walut powiązanych z takimi aktywami jak np. amerykański dolar czy złoto.
Zdaniem poinformowanych źródeł regulowanie zobowiązań za pomocą kryptowalut obejmuje niewielką, ale rosnącą część rosyjskiego handlu ropą. Jak przekazał Reuters, cyfrowe "przelewy" dla jednej z rosyjskich firm naftowych mogą sięgać kilkudziesięciu milionów dolarów miesięcznie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przy takich transakcjach chiński nabywca rosyjskiej ropy płaci pośrednikowi w juanach. Ten konwertuje je na kryptowalutę i przesyła rosyjskiej firmie naftowej, która wymienia je na ruble. Reuters przypomina, że już wcześniej kryptowaluty były wykorzystywane do obchodzenia sankcji, a korzystały z tego np. Iran i Wenezuela.
Rosyjski bank centralny nie odpowiedział agencji Reutera na prośbę o komentarz, choć w ubiegłym roku przyznał, że opóźnienia w płatnościach z powodu sankcji stały się jednym z głównych wyzwań dla rosyjskiej gospodarki.
Zdaniem jednego ze źródeł, nawet gdyby sankcje zostały zdjęte, kryptowaluty będą prawdopodobnie nadal wykorzystywane w handlu rosyjską ropą naftową. To wygodne narzędzie, umożliwiające szybsze przeprowadzanie operacji - uważa jeden z rozmówców agencji Reutera.
