Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
KWY
|
aktualizacja

Ten kraj to wielka nadzieja Europy. Teraz i on ma problemy

142
Podziel się:

Nieoczekiwany kryzys energetyczny w Norwegii stawia pod znakiem zapytania dostawy prądu do Europy. Ograniczenie eksportu to cios w kraje z północno-zachodniej części Starego Kontynentu. Norweski rząd balansuje na krawędzi. W tym tygodniu ma wypracować rozwiązanie dla tego problemu.

Ten kraj to wielka nadzieja Europy. Teraz i on ma problemy
Norwegia, która jest jednym z największych eksporterów energii elektrycznej w Europie, planuje ograniczenie jej eksportu (Getty images, Carina Johansen)

Jak alarmuje "Financial Times", przez suszę Norwegia ma problemy z wytwarzaniem prądu w hydroelektrowniach. Sytuacja jest na tyle poważna, że rząd w Oslo zobowiązał się ograniczyć eksport energii elektrycznej do czasu jej uzupełnienia w magazynach.

Może to stanowić problem przede wszystkim dla krajów takich jak Niemcy, Holandia czy Wielka Brytania, które przez lata importowały znaczne ilości energii elektrycznej z Norwegii, zanim w Europie wybuchł kryzys energetyczny, będący pokłosiem wojny Rosji w Ukrainie.

Norwegia balansuje na energetycznej krawędzi

Tymczasem Norwegia sama stanęła nagle w obliczu problemów z elektrycznością. Kładą się one cieniem niemal na wszystko: od polityki i stosunków międzynarodowych po biznes. Jak informuje "Financial Times", w wyniku tych problemów ceny prądu w Niemczech na przyszły rok skoczyły w piątek do rekordowych poziomów.

Ceny energii elektrycznej szaleją też w samej Norwegii. W środę w trzech południowych regionach tego kraju energia elektryczna kosztowała od 263 euro do 327 euro za megawatogodzinę, a na północy i w centrum kraju — nieco ponad 1 euro/MWh.

Główną przyczyną gigantycznej różnicy cen jest brak zdolności przesyłowych między północą a południem. Sprawa znalazła się na szczycie agendy politycznej w Oslo. Rząd ostrzega, że nie może wykluczyć racjonowania energii elektrycznej tej zimy, nawet jeśli obecnie uważa, że jest to mało prawdopodobne.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Najważniejsza kwestia przed zimą. "Rząd powinien zrobić wszystko"

Centrolewicowy rząd balansuje na krawędzi, bo zrobił wszystko, aby zaprezentować się w Brukseli jako wiarygodny dostawca energii, chcący sprzedać jak najwięcej ropy i gazu. Tymczasem pogodzenie wewnętrznych problemów kraju z ciągłym eksportem do Europy jest nie lada wyczynem. Rząd dał sobie tydzień na wymyślenie mechanizmu, który umożliwiłby wstrzymanie eksportu, gdy poziom zbiorników jest poniżej średniej sezonowej, co ma miejsce obecnie w większości południowej Norwegii.

Artykuł został zaktualizowany.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(142)
Slodowy
rok temu
Zgadzam się ze wszystkim co zostało napisane a wszystkim Norwegom o polskim pochodzeniu proponuję sprawdzenie rachunków za prąd i cen w sklepach oraz na stacjach paliw i wartość korony norweskiej do innych walut i ściągnąć te norweskie okulary bo jeśli byłeś nieudacznikiem w Polsce to z czasem to samo czeka cię w Norwegii z kredytem na swoim niewolniczym karku
bombka
rok temu
Każdy kraj ma swoje większe i mniejsze problemy, w każdym razie Norwegia ma się dobrze i Polacy mieszkający w tym kraju też. Ja już nawet o kredycie na mieszkanie myślę, jestem w kontakcie z doradcami z Motty i będę powolutku startować z tematem. Do Polski już nie wrócę
Rajmi
2 lata temu
Co za bzdury w tym artykule. O jakim kraju tu mowa, bo na pewno nie o Norwegi. Tam nie ma żadnych elektrowni atomowych ani węglowych. Rzeki nie nadają się do żeglugi, bo co kawałek tama z elektrownia wodną, nikt tam żadnych barek z węglem nie widzial. A ostatni reaktor (używany tylko do celów naukowych itp.) jest na etapie wygaszania.
Kazimierz
2 lata temu
Gdyby nie KE i ekolodzy w Polsce powstałyby już 2 elektrownie w Gubinie i w Legnicy, a także kilka bloków na węgiel kamienny o łącznej mocy około 7000 MW. Polską byłaby eksporterem energii elektrycznej, a zachód dziś spokojniej przeżyłby zimę. W pierwszej kolejności należy spisać adresy lewicy, ekoterrorystów i odciąć im elektryczność, centralne ogrzewanie i ciepłą wodę. Piszę to z pełną powagą, gdyż winni powinni ponieść karę i konsekwencje.
AdamK
2 lata temu
Pleciecie bzdury bo w Norwegii nie ma żadnych elektrowni jądrowych
...
Następna strona