Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Szymański
Damian Szymański
|

To premier Morawiecki przemilczał w expose. A ma fundamentalne znaczenie

26
Podziel się:

Premier Morawiecki w expose odniósł się do planu z pierwszej kadencji swoich rządów - Strategii na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. Mówił o wyrwaniu Polski z pułapki średniego rozwoju. Przemilczał niestety jeden fakt. Stopa inwestycji w naszym kraju jest na najniższym poziomie w historii.

To premier Morawiecki przemilczał w expose. A ma fundamentalne znaczenie
Premier Morawiecki wygłosił expose w Sejmie. Zapomniał powiedzieć o stopie inwestycji (Licencjodawca, Pawel Wodzynski)

- Postawiliśmy sobie zadanie: wyrwać Polskę z pułapki średniego rozwoju i pułapki średniego dochodu. To zadanie postawione w Planie na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. Także wyrwać Polskę z pułapki uzależnienia od kapitału zagranicznego - mówił w poniedziałek podczas wygłaszania expose premier Morawiecki. I dodał:

Wyrwaliśmy Polską z tych pułapek, pułapek, w których tkwiła od dziesięcioleci. Pokazaliśmy przy okazji, że skuteczna polityka gospodarcza może być sprawiedliwa.

Zaznaczył, że to po 2015 roku polska gospodarka urosła o ponad 33 proc. - Rozwijaliśmy się w tym czasie niemal dwa razy szybciej niż USA i niemal trzy razy szybciej niż UE. To od 2015 roku Polska stała się liderem w ograniczaniu ubóstwa dzieci. Wskaźnik zagrożenia ubóstwem wśród dzieci spadł o niemal 10 pkt. proc., co stawia nas w ścisłej czołówce UE. To po 2015 roku Polska stała się liderem w likwidowaniu luki VAT - mówił.

Premier Morawiecki podczas expose. Nie mówił o stopie inwestycji

Premier, mówiąc o Strategii na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, zapomniał jednak wspomnieć o największej porażce tego planu. Chodzi o tzw. stopę inwestycji, czyli relację nakładów na środki trwałe do PKB. W Polsce w latach 2008-2022 spadła ona z 23,1 proc. w 2008 r. do 16,8 proc. w 2022 r. Jest to jeden z najniższych poziomów w historii naszego kraju.

Dlaczego jest to tak ważne? Ponieważ to właśnie inwestycje budują potencjał naszej gospodarki na przyszłość.

Problemy PiS z inwestycjami to kwestia, która powtarza się od lat.2021 r. stopa inwestycji, czyli relacja nakładów brutto na środki trwałe do PKB, wyniosła w Polsce 16,7 proc. - tyle samo, co w pandemicznym 2020 r. Był to najniższy udział inwestycji w PKB od początku lat 90. i najniższy obok Bułgarii w całej Unii Europejskiej.

I to nie tylko wynik pandemii. Stopa inwestycji od czasu rządów PiS wciąż jest na najniższych poziomach w historii. To klęska "wielkiego planu Morawieckiego", czyli Strategii na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju.

Rząd zakładał w niej, że do 2020 r. stopa inwestycji w naszym kraju wyniesie od 22 do 25 proc. A poziom 20 proc., jaki Zjednoczona Prawica odziedziczyła po ekipie PO-PSL, określiła jako niski i niesatysfakcjonujący.

"Urzeczywistnienie scenariusza pesymistycznego będzie skutkować stopą inwestycji na poziomie porównywalnym do obecnego (ok. 19 proc.)" - czytaliśmy w Strategii. Dość powiedzieć, że wynik za zeszły rok jest więc o ponad 2 pkt. proc. gorszy niż w scenariuszu pesymistycznym, założonym przez samych polityków PiS.

Lista zarzutów przedsiębiorców do rządu jest długa

Dlaczego tak się dzieje? Lista zarzutów przedsiębiorców pod adresem ekipy Mateusza Morawieckiego jest długa. Zaniedbania w dialogu z biznesem, konflikt z UE, podwyżki podatków na ostatnią chwilę, chaos w sądownictwie czy słaba jakość stanowionego prawa to tylko początek. Przykłady możemy mnożyć.

Już w 2018 r., dwa lata po rządach PiS, największe organizacje pracodawców w naszym kraju - BCC, Konfederacja Lewiatan, Pracodawcy RP i Związek Rzemiosła Polskiego - wystosowały list do prezydenta Andrzeja Dudy, w którym ostro skrytykowały podejście rządu do Rady Dialogu Społecznego, która ma być forum między pracownikami, przedsiębiorcami oraz stroną rządową służącym wypracowywaniu wspólnych rozwiązań.

Według nich "wielu uczestników dialogu społecznego po stronie rządowej traktuje go jako rzadko respektowany uciążliwy obowiązek ustawowy, a nie realne narzędzie wypracowania porozumień w kluczowych sprawach".

Zmiany w prawie

Ale to nie wszystko. Przez długi czas jedną z naczelnych barier rozwojowych wspominaną przez polskich przedsiębiorców w raportach NBP było niestabilne otoczenie prawno-legislacyjne.

Jednym z najbardziej jaskrawych przykładów braku poszanowania dialogu z biznesem był rok 2019 r. Wtedy na wiosnę Ministerstwo Finansów pod rządami Teresy Czerwińskiej w Wieloletnim Planie Finansowym Państwa zapisało m.in. wzrost akcyzy indeksowej do poziomu inflacji, czyli wtedy ok. 2,5 proc.

PiS-owi szczerość MF była bardzo nie na rękę, ponieważ kilka miesięcy później odbywały się wybory parlamentarne. Czerwińska z resortu odeszła, plany schowano do szafy, by zaraz po wyborach akcyzę podnieść trzykrotnie wyżej, niż wcześniej zapowiadano. Takich negatywnych zaskoczeń dla biznesu Zjednoczona Prawica ma na swoim koncie krocie na czele z Polskim Ładem.

Ekonomiści wskazują też na inne zależności. Możliwe "wypłukiwanie"?

Przed kilkoma laty na ten temat pisał także Ignacy Morawski, obecnie ekonomista "Pulsu Biznesu". Wskazywał on, że niskie inwestycje to efekt polityki gospodarczej rządu opartej na pompowaniu konsumpcji w naszym kraju. Nazwał to "wypłukiwaniem inwestycji przez konsumpcję".

W lutym 2019 r. PiS, aby wygrać wybory parlamentarne, zaproponował impuls fiskalny (m.in. poprzez 500 plus na pierwsze dziecko) na poziomie 1,5-2 proc. PKB. Swoją drogą, miałoby to sens, gdyby polska gospodarka była w dołku. Jednak wtedy przy wysokim wzroście PKB budowało to podwaliny do przyspieszenia inflacji, które zaczęło się zresztą kilka miesięcy później (o tym, w jaki sposób polityka gospodarcza prawicy przyczyniła się do zbudowania idealnego środowiska do wykwitu inflacji pisaliśmy TUTAJ).

Jak zauważał wtedy Morawski, innym bezpośrednim kosztem tak masywnego programu mogło być również "dalsze obniżenie dynamiki inwestycji w relacji do innych krajów".

Damian Szymański, wiceszef i dziennikarz money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
inwestycje
przedsiębiorcy
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(26)
Tylko prawda
5 miesięcy temu
Pan Tusk na swoim expose nie potrafił przemówić do obywateli. Nie potrafił przeczytać z kartki tekstu. Chyba nie wiedział co mu napisali. Czy nie wiedział co należy powiedzieć. Same frazesy i górnolotne słowa, których sam nie rozumie. Mówi coś innego a robi cos innego. Pierwszy zdejmie krzyż z sali sejmowej, bo krzyż to wartości, których nie respektuje. Pod publiczkę cytuje SW. Jana II- żenada. Słowo MIŁOŚĆ nie mogła mu przejść przez gardło.
obywatel kolo...
5 miesięcy temu
Oj tam oj tam, ważne że fundy dopasione, te nie zbiedniały
jak wiecie
5 miesięcy temu
Nauczyciele plasują się zaraz po lekarzach. Obydwie te nacje, to wyjątkowo nienapasione grupy społeczne.
Bezedury
5 miesięcy temu
PMI dla przemysłu w całej Europie jest poniżej 50. W motoryzacji chcą zwolnić kilkadziesiąt tysięcy pracowników. Inne branże podobnie. Bryndza. Kryzys idzie, to się wszyscy zwijają, żeby poduszkę przygotować i pod tyłek wsadzić, zanim zaliczą kontakt z ziemią. Że to Morawieckiego wina? Kaczyńskiego? Ehh redaktory. Wstyd. A o intelu to już zapomnieliście.
hehe
5 miesięcy temu
teraz w polskim radiu 24 słucham przemówienia borysa budki i z tego przemówienia wynika że TUSK POKONAŁ PIS. prawda jest taka że tusk żadnego pis nie pokonał bo PIS ODKLEIŁ SIĘ OD RZECZYWISTOŚCI czyli nie zastosował product market fit więc wyborcy "ne kupili" pis i wybrali partie które są mniejszym złem (np. trzecią nogę)
...
Następna strona