TVP bez pieniędzy. Oto plan rządu Tuska
KRRiTV zablokowała pieniądze dla TVP, decydując, że trafią one do depozytu sądowego. Rząd Donalda Tuska ma plan na awaryjne finansowanie mediów publicznych do czasu, gdy nie uzyskają one pieniędzy z abonamentu rtv - donosi serwis wirtualnemedia.pl.
Pieniądze pochodzące z opłat abonamentowych trafią do depozytu sądowego. Podjąć będą mogły je jedynie osoby, które będą zgodnie z prawem uznane za reprezentantów spółki - głosi uchwała przyjęta w środę przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji (KRRiT)
Pieniądze dla TVP. Co dalej?
Przed tą decyzją, Daniel Gorgosz, likwidator TVP wezwał przewodniczącego KRRiT, Macieja Świrskiego, do zapłaty kwoty 38,7 mln zł w ciągu siedmiu dni od dnia doręczenia wezwania. Kwota ta miała pochodzić z wpływów z opłat abonamentowych, które powinny zostać przekazane TVP SA w likwidacji w dniach 11 i 22 stycznia 2024.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ryanair będzie torpedować CPK - Maciej Wilk #17
- Można uspokoić wszystkich pracowników TVP i PR, że mimo obecnej postawy przewodniczącego KRRiT, zostaną zagwarantowane tymczasowe rozwiązania, które pozwolą na wyjście z tej trudnej sytuacji - mówi w rozmowie z serwisem wirtualnemedia.pl Bogdan Zdrojewski, szef sejmowej komisji kultury i środków przekazu.
Poseł zapewnia w rozmowie z serwisem wirtualnemedia.pl, że jest już ustalony harmonogram i pieniądze dla mediów publicznych będą przekazywane w formie kolejnych transz, nie zdradza jednak szczegółów.
W podobnym tonie w czwartek wypowiadał się szef MKiDN Bartłomiej Sienkiewicz.
Minister zapewnia: pieniądze będą
- Rząd Donalda Tuska analizuje sytuację. Zapewniam, że pieniądze na media publiczne będą, a pierwsze tego sygnały będą przedstawione w przyszłym tygodniu - obiecał minister.
- KRRiT nie jest sędzią, ma obowiązek przekazania pieniędzy z abonamentu – podkreślił. Zwrócił uwagę, że istnieją trzy sposoby przekazania pieniędzy na rzecz mediów publicznych - dodał.
Zaznaczył, że dopiero ostateczne orzeczenie sądu apelacyjnego nakazujące cofnąć mu uchwały walnego zgromadzenia odnośnie statusów mediów publicznych jest obowiązującym prawem. - Proces prawny ma swoje zawirowania - dodał, zapewniając, że ma "plan B, C, D, E, F, G aż do Ź", dostosowany do wszystkich ewentualności.
- Jedno jest pewne - ludzie, którzy tworzyli, zarządzali z Nowogrodzkiej telewizją publiczną do tej telewizji nie wrócą - dodał minister Sienkiewicz. W jego ocenie najbardziej odpowiednim miejscem budowy nowego ładu medialnego jest polski parlament