Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. MZUG
|
aktualizacja

Tysiąc aut z płonącego frachtowca trafi do sprzedaży

204
Podziel się:

25 lipca u wybrzeży Holandii zapalił się frachtowiec Fremantle Highway, który przewoził blisko 4 tys. luksusowych samochodów, m.in. firm Porsche, BMW i Lamborghini. Jak podaje dziennik "Dagblad van het Noorden", około tysiąca aut nie zostało uszkodzonych i służby pracują nad tym, aby je odzyskać.

Tysiąc aut z płonącego frachtowca trafi do sprzedaży
Prawie 1000 samochodów może zostać odzyskanych z Fremantle Highway (East News, AFP Holenderska Straż Przybrzeżna)

Pod koniec lipca na Morzu Północnym na zarejestrowanym w Panamie frachtowcu wybuchł pożar. Na pokładzie statku znajdowało się 3783 samochodów, w tym 498 o napędzie elektrycznym. Jak się okazuje, około tysiąc pojazdów może zostać odzyskanych i trafić na rynek — podaje holenderski dziennik "Dagblad van het Noorden".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Brakuje ładowarek do aut na prąd. Dlaczego? "Dziś nie ma wystarczającego popytu na samochody elektryczne"

Tysiąc aut z płonącego frachtowca zostanie odzyskanych

Odzyskaniem pojazdów ma zająć się holenderska firma Boskalis, która pomogła w 2021 r. w udrożnieniu Kanału Sueskiego zablokowanego przez statek Ever Given. Teraz pracuje ona nad przygotowaniem wydobycia samochodów ze spalonego frachtowca.

Może minąć trochę czasu, zanim będzie gotowy plan – powiedział gazecie Peter Berdowski, dyrektor generalny Boskalis.

Frachtowiec Fremantle Highway, który płynął do Singapuru, zapalił się w okolicach holenderskiej wyspy Ameland. Udało się uratować 22 z 23 członków załogi, jedna osoba zginęła. Statek przewoził prawie 4 tys. samochodów osobowych, m.in. marek BMW, Mercedes, Volkswagen, Porsche, Audi i Lamborghini.

Przez wiele dni nie można było opanować ognia, jednak ostatecznie udało się to na początku sierpnia. Nie jest znana przyczyna pożaru, a eksperci pracują nad jej ustaleniem. Pojawiały się natomiast hipotezy, że najprawdopodobniej wybuch akumulatora jednego z samochodów elektrycznych przyczynił się do pożaru, jednak nie zostało to potwierdzone.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(204)
wycyckany rob...
9 miesięcy temu
u nas pójdą jak woda
Aga
9 miesięcy temu
to już nie auta, to amfibie ;-)
he he he
9 miesięcy temu
Luksusowe popowodziowe auta, biorąc pod uwagę ile wody tam lali.
stary majtek
9 miesięcy temu
Może nie w jednym a w kilku elektrykach wybuchły baterie? Elektryki powinny być załadowane na najwyższym poziomie. Po zapaleniu powinny być zepchnięte do morza, Pozostałe by ocalały - także statek by ocalał.
kupuje
9 miesięcy temu
te elektryki to jednak ekologia i przyszlosc , no i bus pasem mozna smigac :D
...
Następna strona