Unia Europejska ugięła się przed USA. Wycofuje kluczowy projekt [OPINIA]

To już oficjalne: Unia Europejska wycofuje się - przynajmniej na razie - z wprowadzenia unijnego podatku cyfrowego. Tym samym Komisja Europejska ugina się przed Stanami Zjednoczonymi w ramach negocjacji dotyczących ceł. I może to być jedna z najgorszych decyzji, jakie podejmuje KE.

UE wycofała się z podatku cyfrowego w budżecie na lata 2027-2034UE wycofała się z podatku cyfrowego w budżecie na lata 2027-2034
Źródło zdjęć: © Getty Images | Dursun Aydemir, Brian Kaiser
Michał Wąsowski

Podatek cyfrowy oficjalnie już zniknął z listy proponowanych przez Komisję Europejską nowych źródeł przychodów dla budżetu UE na lata 2028-2034 - choć jeszcze niedawno miał na niej być. To oznacza, że KE de facto wycofuje się z planu nałożenia w tych latach podatku cyfrowego m.in. na amerykańskie big techy. O takim ruchu nieoficjalnie media informowały już w piątek, co spotkało się ze sporą krytyką.

W pokazanym w środę dokumencie Komisja proponuje łącznie pięć nowych źródeł przychodów UE: system ETS (9,6 mld euro); tzw. CBAM - mechanizm dostosowania cen na granicach z uwzględnieniem emisji CO2 (1,4 mld euro); nowa opłata dotycząca elektroodpadów (15 mld euro); podatek od wyrobów tytoniowych (11,2 mld euro) oraz CORE (Corporate Resource for Europe). Ten ostatni to ryczałtowy podatek dla firm - poza małymi i średnimi - z obrotem rocznym co najmniej 100 mln euro. Ma on przynieść ok. 6,8 mld euro rocznie.

Co jednak istotne, zapłacą go firmy niezależnie od branży, w której działają. Tymczasem podatek cyfrowy na poziomie 3 proc., według wyliczeń z 2018 r., miał przynieść Unii przychody na poziomie ok. 4,7 mld euro rocznie. Od tamtej pory jednak zmieniła się sytuacja makroekonomiczna i poziom przychodów big techów. Według wyliczeń European Capital Markets Insititute, w 2026 r. podatek cyfrowy rzędu 3 proc. przyniósłby UE kwotę rzędu 20,6 mld euro.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Trump stawia ultimatum Rosji. "Zbyt długo dawał wiarę słowom Putina"

Tak się jednak nie stanie - wszystko bowiem wskazuje na to, że pod naporem Donalda Trumpa i jego ceł, Unia Europejska po prostu zmiękła i ugięła kark. Raptem w kwietniu szefowa KE Ursula von der Leyen ostrzegała, że jeśli negocjacje dot. ceł nie będą satysfakcjonujące dla UE, to Komisja może sięgnąć po podatek cyfrowy i nałożyć go na amerykańskie big techy. Teraz świadomie rezygnuje z tego narzędzia. Oczywiście, negocjacje budżetowe będą trwać w UE kolejne 2 lata i nie można wykluczyć, że w jakiś sposób wróci on do rozmów, ale w obecnym stanie Komisja Europejska nie zakłada jego wprowadzenia do 2034 r. Czyli: Donald Trump może odtrąbić zwycięstwo.

Unia Europejska nadstawia drugi policzek Trumpowi

Von der Leyen i cała Komisja niewątpliwie wiedzą więcej niż ja o postępie owych negocjacji i chciałbym wierzyć, że podejmują oni racjonalne decyzje. Ale nie wierzę. Trudno nie odnieść wrażenia, że Europa nadstawia w ten sposób drugi policzek. Donald Trump bowiem, mimo że negocjacje się toczyły, a informacje o odstąpieniu UE od podatku cyfrowego zaczęły krążyć, i tak w minioną sobotę ogłosił nowe cła dla Unii w wysokości 30 proc. 

Owszem, von der Leyen zapowiedziała odwet - cła na samoloty Boeinga i samochody z USA. Ale to mały nacisk w porównaniu do podatku cyfrowego. Jest on jednym z najsilniejszych narzędzi, jakiego może użyć Unia Europejska. W bilansie handlowym, w sektorze usług, UE miała deficyt w stosunku do USA rzędu ok. 75 mld dol. w 2024 r. - podawał niedawno "The Wall Street Journal". I to właśnie usługi cyfrowe w dużej mierze odpowiadają za taki stan. 

Deficyt ten pokazuje, że wymiana handlowa między USA i UE - wbrew temu, co mówi Donald Trump - nie jest jednoznacznie niekorzystna dla Ameryki. Przypomnę tylko, że według prezydenta Stanów "UE została utworzona, by wykorzystywać pod kątem handlowym USA". - Są bardzo nieprzyzwoici. Są wobec nas niewyobrażalnie źli - mówił Trump w czerwcu

Owszem, w sektorze towarów i w ogólnym bilansie to Unia ma nadwyżkę (kolejno: 235 mld dol. w towarach i 161 mld dol. ogólnie w 2024 r.), ale USA nie są w tej relacji na przegranej pozycji. My korzystamy na wymianie dóbr materialnych, Stany - na usługach, na które składają się przede wszystkim własność intelektualna (38 proc.), usługi biznesowe (29,1 proc.) oraz usługi komunikacyjno-informacyjne (ICT: 9,7 proc.).  

Europa to kluczowy rynek dla big techów z USA

Warto przy tym podkreślić, że w usługach cyfrowych istnieje pewna niewidoczna w tych danych korzyść dla USA, o której na co dzień się nie mówi. Bilans handlowy to bowiem jedno, ale big techy w Europie posiadają bazę użytkowników i tym samym ich dane. Trudno jest policzyć, jakie są z tego wymierne zyski, bo dane te służą do wielu celów: targetowania reklam, są wykorzystywane dalej we współpracy z partnerami czy pomagają trenować sztuczną inteligencję. Korzystamy też z e-commerce'owych rozwiązań gigantów. Tworzą efekt skali i tzw. efekt sieciowy, który dla firm technologicznych jest kluczowy. Ten drugi oznacza, że wartość danej usługi rośnie wraz z liczbą jej użytkowników.

I tak, dla przykładu, Facebook ma w Europie 408 mln miesięcznie aktywnych użytkowników (MAU, dane za IV kw. 2023 r.), podczas gdy w USA i Kanadzie "tylko" 272 mln. Tym samym Europejczycy stanowią 13 proc. wszystkich MAU Facebooka na świecie.

Co prawda, użytkownicy w Kanadzie i Stanach generują dużo wyższy średni przychód na osobę (tzw. ARPU, average revenue per user): 68,44 dol. wobec europejskich 23,14 dol., ale to nie zmienia faktu, że Europa jest razem ze Stanami absolutnie kluczowym rynkiem dla Mety. Dla porównania: region Azji i Pacyfiku to 1,3 mld MAU, ale z ARPU wynoszącym 5 dol. - a więc ponad cztery razy mniejszym niż na Starym Kontynencie. 

Podobne dane można przytoczyć dla Google: 401 mln miesięcznie aktywnych użytkowników YouTube, 332 mln użytkowników wyszukiwania Google. I do tego - według różnych szacunków - 65-70 proc. udziału w rynku urządzeń mobilnych w Europie. A przecież to tylko dwie firmy - dalej mamy Apple, Microsoft, X, Snap, Amazon czy Netflix, by wymienić tylko największych. 

Trump się nie ugina. Dlaczego robi to UE?

To pokazuje, jak ogromne interesy cyfrowe USA mają w Europie. Dlatego pozbawianie się przez UE dosłownie asa w rękawie, jakim był podatek cyfrowy, przy tak opresyjnym podejściu Donalda Trumpa, wydaje się po prostu niepotrzebną uległością.

Trump wydaje się rozumieć głównie argumenty siły, a uległość potraktuje raczej jako słabość, a nie gest dobrej woli skłaniający do wzajemności. Do tej pory nie słyszeliśmy zresztą, by USA wykonały jakikolwiek krok w tył - poza zawieszeniem ceł - w stosunku do UE. Bo skoro taktyka Trumpa przynosi skutki - i UE wycofuje się z kolejnych działań odwetowych - to co miałoby go powstrzymywać przed dalszym dociskaniem Starego Kontynentu?

Teraz już wiemy, że na pewno prezydenta USA przed stawianiem dalszych żądań nie powstrzyma podatek cyfrowy. Unia Europejska świadomie i z premedytacją pozbyła się najsilniejszej broni, jaką miała w negocjacjach. I teraz, jak to określił na łamach money.pl Piotr Kuczyński, "liczy na łaskawość Amerykanów". Jest tylko jeden problem: o Donaldzie Trumpie i jego administracji można powiedzieć wiele, ale nie to, że są łaskawi. 

Michał Wąsowski, zastępca szefa redakcji money.pl

Wybrane dla Ciebie
Koszyk świątecznych zakupów będzie droższy. Żywność poszła w górę
Koszyk świątecznych zakupów będzie droższy. Żywność poszła w górę
Gawkowski o Musku: "Zwariowany ekscentryk". "Postanowił wprowadzać świat w chaos"
Gawkowski o Musku: "Zwariowany ekscentryk". "Postanowił wprowadzać świat w chaos"
Jesteś cudzoziemcem, zapłacisz 100 dol. więcej. Nowa decyzja rządu USA
Jesteś cudzoziemcem, zapłacisz 100 dol. więcej. Nowa decyzja rządu USA
Japonia odrzuca unijny plan. Zamrożenie rosyjskich aktywów napotyka opór
Japonia odrzuca unijny plan. Zamrożenie rosyjskich aktywów napotyka opór
120 mln euro kary dla amerykańskiego giganta. Trump: Europa musi bardzo uważać
120 mln euro kary dla amerykańskiego giganta. Trump: Europa musi bardzo uważać
Trudny rok przed Pocztą Polską. Prezes uspokaja: zwolnień nie będzie
Trudny rok przed Pocztą Polską. Prezes uspokaja: zwolnień nie będzie
Trump przegrywa z wiatrakami. Sąd federalny uchylił zakaz prezydenta
Trump przegrywa z wiatrakami. Sąd federalny uchylił zakaz prezydenta
Rząd skasuje abonament RTV. Oto co z zaległościami
Rząd skasuje abonament RTV. Oto co z zaległościami
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 09.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 09.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 09.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 09.12.2025
Ogłosili próbę wrogiego przejęcia. Szef Netflix reaguje na krok konkurenta
Ogłosili próbę wrogiego przejęcia. Szef Netflix reaguje na krok konkurenta
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 09.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 09.12.2025