Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Sebastian Ogórek
|

BMW, Mercedes, Volkswagen. Była gigantyczna zmowa?

42
Podziel się:

Komisja Europejska sprawdza zarzuty wobec niemieckich koncernów motoryzacyjnych, które podejrzewa się o utworzenie nielegalnego kartelu - poinformowała w sobotę wieczorem z Brukseli niemiecka agencja dpa.

BMW, Mercedes, Volkswagen. Była gigantyczna zmowa?
(Volkswagen)

Komisja Europejska jest najwyższym organem nadzoru konkurencji na wewnętrznym rynku europejskim.

Jak podał w piątek tygodnik "Der Spiegel", koncern Volkswagen oraz należące do niego spółki Audi i Porsche, jak też koncerny BMW i Daimler miały przez lata we wspólnym kartelu uzgadniać kwestie dotyczące techniki, kosztów i dostawców. Magazyn powołał się przy tym na pisemny materiał, jaki Volkswagen przekazał instancjom ochrony konkurencji w imieniu własnym oraz Audi i Porsche. Również Daimler miał złożyć swego rodzaju zawiadomienie o własnych nagannych praktykach.

Volkswagen, Daimler i BMW nie chciały się na razie wypowiadać na temat tych doniesień. Według Daimlera i BMW chodzi tutaj o "spekulacje". Niemiecki urząd antymonopolowy zadeklarował natomiast, że nie może komentować szczegółów trwających właśnie postępowań.

Jak wynika z udostępnionych "Spieglowi" materiałów, od lat 90. ponad 200 pracowników pięciu firm motoryzacyjnych ustalało w ramach tajnych grup roboczych sposoby wygaszania konkurencji. Dotyczyło to także techniki neutralizowania tlenków azotu w spalinach silników Diesla. Daimler, BMW, Volkswagen, Audi i Porsche uzgadniały wspólnie między innymi rozmiary zbiorników na AdBlue - wodny roztwór mocznika niezbędny do przekształcania tlenków azotu w azot i wodę. Ponieważ duże zbiorniki byłyby droższe, firmy miały się umówić, że będą one małe - co potem nie wystarczało dla skutecznego oczyszczania spalin.

Zobacz także: Kiedy polski pozew przeciw VW?

Według "Spiegla" grupy robocze dokonywały także wyboru dostawców podzespołów oraz ustalały ich ceny. W swym zawiadomieniu Volkswagen wskazał na istnienie "podejrzenia", że doszło do "działań naruszających prawo antykartelowe".

- Pytanie polega na tym, czy wskutek ewentualnych zmów kartelowych samochody były sprzedawane w gorszym stanie technicznym niż ten w jakim mogłyby być. Można by było oprzeć o to argumentację. Dlatego pozwy nabywców samochodów nie są wykluczone - powiedział agencji dpa profesor prawa na uniwersytecie w Duesseldorfie Christian Kersting. Jak jednak zaznaczył, udowodnienie przed sądem, że zaistniały tutaj straty finansowe, byłoby bardzo trudne.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(42)
Tomasz
7 lat temu
Niema jak to Peugeot, tam jest magiczny płyn którego zaledwie 2 litry wystarcza na 200 tysięcy kilometrów redukowania emisji spalin!!
1`3
7 lat temu
głupi tekst głupiego dziennikarzyny
Dog
7 lat temu
Amerykanie jakoś sobie poradzili z VW. A my ciągle w dooope. Zniszczyli Warszawę i nawet przepraszam. Do Strasburga i walczyć o odszkodowanie.
Jan
7 lat temu
zmowa amerykansko-japonsko-koreanska majaca na celu zniszczenie europejskiego przemyslu samochodowego ...
Mateusz
7 lat temu
Przez małe zbiorniki AdBlue oczyszczanie było niewystarczające?? -Napisał podrzędny pryszczaty pismak bez szkoły. Auta te posiadają czujniki poziomu, informują kierowcę o niskim stanie, a gdy płynu zabraknie uniemożliwiają rozruch auta. Więc gdzie tu niewystarczające oczyszczanie przez za mały zbiornik???
...
Następna strona