USA zdejmują sankcje z białoruskich linii. "To może otworzyć lukę prawną dla Rosji"
Zdjęcie sankcji USA z białoruskich linii lotniczych Belavia może być korzystne dla Rosji, bowiem może umożliwić jej nabywanie części zamiennych - oceniła w czwartek liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska. Odniosła się w ten sposób do decyzji ogłoszonej przez Johna Coale'a, przedstawiciela prezydenta USA Donalda Trumpa.
- Chciałbym teraz oficjalnie oświadczyć, że znieśliśmy sankcje na Belavię. To jest oficjalne. Odbyłem spotkanie z prezydentem Donaldem Trumpem, w którym uczestniczyło kilkadziesiąt innych osób – ogłosił w czwartek wysłannik amerykańskiego prezydenta John Coale. Tego dnia spotkał się on z przywódcą Białorusi Alaksandrem Łukaszenką. Nagranie ze spotkania opublikował w komunikatorze Telegram białoruski kanał Puł Pierwowo związany z administracją prezydenta.
- Zdjęcie sankcji umożliwi Białorusi zakup części zamiennych dla państwowych linii lotniczych, ale może również otworzyć lukę prawną dla Rosji w zakresie pozyskiwania części za pośrednictwem Belavii – skomentowała przebywająca na emigracji Swiatłana Cichanouska w oświadczeniu dla agencji Reutera.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
5 tysięcy za jeden dzień. Zdradza, ile zarabia na wynajmie luksusowych aut
W czwartek cytowana przez agencję Reutera ambasada USA w Wilnie poinformowała, że Białoruś uwolniła 52 więźniów różnych narodowości. Następnie informację potwierdził prezydent Litwy Gitanas Nauseda, który podał, że uwolnieni są na terytorium Litwy. Krótko przed informacjami o uwolnieniu więźniów media podały, że John Coale spotkał się z Łukaszenką.
Państwowa białoruska agencja BiełTA poinformowała, że wśród 52 uwolnionych więźniów jest 14 cudzoziemców, w tym dwóch obywateli Polski. Sześć osób wśród pozostałych uwolnionych to obywatele Litwy, dwie - Łotwy, dwie - Niemiec, jedna osoba ma obywatelstwo Francji i również jedna - Wielkiej Brytanii. BiełTA podała, że uwolnienie tych osób nastąpiło na prośbę prezydenta USA i innych przywódców.
Z kolei rzecznik MSZ Paweł Wroński przekazał, że na liście uwolnionych jest trójka obywateli Polski i ósemka obywateli Białorusi, którzy byli m.in. współpracownikami Telewizji Biełsat. Wyraził też nadzieję, że w następnej grupie uwolnionych znajdzie się Andrzej Poczobut.
Cichanouska: to ludzie, którzy nigdy nie powinni byli trafić do więzienia
Zdaniem Swiatłany Cichanouskiej do tej pory uwolnionych zostało mniej niż 4 proc. więźniów politycznych i nic nie wskazuje na to, aby Łukaszenka zmienił swoją politykę w tej kwestii. - Rozumiemy cel humanitarny – uwolnienie ludzi. Cieszymy się z ich uwolnienia, ale w istocie jest to handel ludzkim życiem, ludźmi, którzy nigdy nie powinni byli trafić do więzienia – oceniła białoruska opozycjonistka. Wezwała przy tym Unię Europejską do kontynuowania sankcji na Białoruś do czasu "systemowych i nieodwracalnych zmian demokratycznych" w tym kraju.
Telewizja Biełsat podała, że kilku uwolnionych więźniów odmówiło opuszczenia kraju. Przebywają oni na pasie granicznym między Białorusią i Litwą. Wśród nich jest długoletni opozycjonista, były kandydat na prezydenta Mikoła Statkiewicz.
W czwartek John Coale zakomunikował, że USA chcą też przywrócić działalność amerykańskiej ambasady w Mińsku.