Von der Leyen reaguje na wniosek o wotum nieufności dla KE: to próba polaryzacji Europy
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen określiła w poniedziałek wniosek o wotum nieufności wobec KE jako kolejną próbę polaryzacji Europy. Część inicjatorów wniosku nazwała "apologetami Putina". Parlament Europejski zagłosuje w tej sprawie w czwartek.
Podczas wystąpienia na sesji plenarnej PE w Strasburgu szefowa KE wyraziła zaniepokojenie działaniami partii skrajnych. - Widzimy niepokojące zagrożenia ze strony partii skrajnych, które chcą polaryzować nasze społeczeństwa za pomocą dezinformacji. nie ma żadnych dowodów na to, że proponują jakiekolwiek rozwiązania - powiedziała von der Leyen podczas swojego przemówienia.
Przewodnicząca KE wskazała na powiązania niektórych ugrupowań z zewnętrznymi siłami. - Ale jest wiele dowodów na to, że wiele z tych ugrupowań jest wspieranych przez naszych wrogów i ich marionetki w Rosji i gdzie indziej. i wystarczy spojrzeć na niektórych sygnatariuszy tej rezolucji, by zrozumieć, co mam na myśli - dodała von der Leyen, sugerując wpływy rosyjskie wśród inicjatorów wniosku.
Za przygotowanie wniosku o wotum nieufności odpowiada frakcja Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR). Dokument poparli również przedstawiciele innych grup politycznych, w tym skrajnie prawicowych Patriotów dla Europy, Europy Suwerennych Narodów oraz kilku niezależnych europarlamentarzystów. Warto zaznaczyć, że w historii Parlamentu Europejskiego żadne wotum nieufności nie uzyskało dotąd wymaganej większości.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polak buduje elektronikę dla gigantów i ostrzega: „Europa to technologiczny skansen” Rafał Bugyi
Europosłowie PO krytykują PiS za poparcie wniosku przeciwko Komisji Europejskiej
Podczas konferencji prasowej w Strasburgu europosłowie Platformy Obywatelskiej ostro skrytykowali polityków PiS za złożenie podpisów pod wnioskiem o wotum nieufności dla Komisji Europejskiej. Andrzej Halicki z PO określił działania europosłów PiS jako realizację strategii "czym gorzej, tym lepiej".
Inicjatorami zbierania podpisów pod wnioskiem byli rumuńscy europosłowie z partii AUR, należący do frakcji EKR. Większość europosłów PiS, również członków tej frakcji, poparła inicjatywę. Swoje podpisy złożyli także przedstawiciele Konfederacji oraz innych prawicowych ugrupowań w Parlamencie Europejskim.
Wnioskodawcy uzasadniają swoją inicjatywę kilkoma argumentami. Powołują się na toczące się śledztwo Prokuratury Europejskiej dotyczące udziału KE w zakupie szczepionek przeciw COVID-19 oraz zarzuty o nieprawidłowości w zarządzaniu środkami z Funduszu Odbudowy. Oskarżają również Komisję o ingerencję w wybory prezydenckie w Rumunii.
Istotnym elementem krytyki jest również zarzut "nadużywania przez Komisję art. 122 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej" jako podstawy prawnej dla rozporządzenia SAFE, inicjatywy finansowania obronności o wartości 150 miliardów euro. Według autorów wniosku stanowi to "naruszenie kompetencji i wypaczenie zamierzonego celu artykułu, zarezerwowanego dla sytuacji nadzwyczajnych w gospodarce".
Andrzej Halicki nazwał listę europosłów popierających wniosek "listą zdrady" i stwierdził, że z takiej inicjatywy "może się cieszyć tylko Kreml, tylko Moskwa". - To jest dowód na to, że dla Prawa i Sprawiedliwości czym gorzej tym lepiej. to jest strategia niszczenia wszystkiego, co może być polskim sukcesem, polską dumą, polską zdobyczą - podkreślił podczas konferencji.
Wiceszefowa PE Ewa Kopacz również wyraziła krytyczną opinię o działaniach europosłów PiS. - Wtedy, kiedy trzeba dbać o sprawy Polski, są wahania, dyskusje, ale wtedy, kiedy trzeba zaszkodzić Polakom, są bardzo ze sobą zgodni - powiedziała była premier.
Europosłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz zwróciła uwagę, że program SAFE, który PiS pośrednio atakuje poprzez poparcie wniosku, jest największym sukcesem polskiej prezydencji. Według niej środki z tego programu mogłyby wesprzeć polski przemysł obronny, finansując produkcję sprzętu wojskowego, takiego jak Borsuk, Krab czy Piorun, a także polską Tarczę Wschód. - Dzisiaj politycy PiS ręka w rękę z prokremlowskimi radykałami, którzy chcą rozmontowania europejskiej jedności, którzy chcą rozmontowania naszych sojuszy, działają na niekorzyść Polski. więc to jest absolutny skandal - oceniła europosłanka.