W NBP wrze. Tyrowicz ujawnia: kłócą się o kontrolę nad bizancjum
- Kłócą się o to, kto będzie miał większą kontrolę na bizancjum, a nie o to, jak je ograniczyć - tak konflikt w zarządzie NBP komentuje Joanna Tyrowicz, członkini Rady Polityki Pieniężnej. - To nie zmieni sytuacji na lepsze. Wszystkie decyzje są podejmowane jednoosobowo przez prezesa Glapińskiego. Wprowadza permanentny chaos, zmienia decyzję po tysiąc razy - dodaje. Zdradziła także, że Glapiński "ma słabość do koloru złotego".
Konflikt w zarządzie Narodowego Banku Polskiego gwałtownie przybiera na sile. Money.pl dotarł do dokumentów ujawniających kulisy ostrego sporu między prezesem Adamem Glapińskim a członkami zarządu.
Na stole są propozycje rewolucyjnych zmian dotyczących m.in. przyznawania prezesowi nagród. Glapiński na razie nie chce słyszeć o dyskusji nad takimi zmianami. Sprawę skomentowała w programie "Jeden na Jeden" w TVN24 Joanna Tyrowicz, członkini Rady Polityki Pieniężnej. Jej zdaniem konflikt w NBP nie poprawi sytuacji.
Demograficzna bomba uderzy w ceny mieszkań? Analityk nie ma wątpliwości
Żeby zmienić coś na lepsze, trzeba stanąć w prawdzie i powiedzieć, co z NBP jest nie tak i spróbować podejmować działania, które te rzeczy naprawią. Oni kłócą się o to, kto będzie miał więcej kontroli nad bizancjum a nie o to, jak je ograniczyć - stwierdziła ekonomistka. - Ten konflikt nie zagrozi pozycji prezesa, bo wszystkie decyzje w NBP są podejmowane jednoosobowo. A prezes potrafi zmienić decyzję w każdej sprawie po tysiąc razy. To jest wprowadzanie permanentnego chaosu. Nie ma już planów, nie ma działań i nie ma realizacji - oceniła.
Tyrowicz podkreśliła, że w NPB wszyscy "chodzą przed prezesem na paluszkach" ze strachu.
- Tak się dziś pracuje w Banku - powiedziała. - Prezes wzywa do "poszanowania organu jakim jest prezes". On sam mógłby ten organ poszanować i przychodzić na spotkania przygotowany. Wszystko jest robione z pozycji: ja król.
Członkini NBP mówiła także o działaniach w centralnym banku, które są sprzeczne etycznie. - Fura kasy idzie na media - powiedziała. - Reklamy to tylko mała cześć. Celem NBP jest pilnowanie stabilności złotego, również edukacja finansowa. Te reklamy, które pojawią się w mediach, nie realizują tego celu - dodała.
Tyrowicz: Glapiński ma słabość do koloru złotego
Tyrowicz zdradziła także, że prezes NBP "ma słabość do koloru złotego w wystroju". W siedzibie banku trwa wymiana dekoracji.
- Tam wszystko jest przemalowywane, windy są od wewnątrz wykładane nowymi wykładzinami, żeby było tak skromnie i godnie. To zadziwiające jest - mówiła w TVN24.
- To zupełnie jak Donald Trump. On też lubi kolor złoty - zauważył Konrad Piasecki.
- Co ja poradzę, niech prezes się tłumaczy - skwitowała ekonomistka.
- Jest mnóstwo rzeczy, które bank realizuje tylko dlatego, że prezes tego chce. Jego uzasadnienie tego z perspektywy dobrostanu banku oraz dobrostanu obywateli nie istnieje - stwierdziła Tyrowicz.
Glapiński nie zgodził się na zmianę porządku obrad
Jak ustalił money.pl, trzech członków zarządu NBP - Piotr Pogonowski, Artur Soboń i Rafał Sura - wystąpiło na początku grudnia z projektem uchwały wprowadzającej pakiet zmian w regulaminie banku centralnego, zwiększającym uprawnienia zarządu jako ciała kolegialnego oraz wprowadzającym zmiany organizacyjne w banku.
Chcieli, by zarząd rozstrzygnął sprawę w ciągu trzech dni. Ale prezes Adam Glapiński wyznaczył posiedzenie dopiero na 20 stycznia 2026 r.
Mimo to, jak wynika z informacji money.pl, na posiedzeniu zarządu w poniedziałek inicjatorzy uchwały nalegali, żeby zacząć dyskusję na temat postulowanych zmian. Glapiński nie dopuścił do zmiany porządku obrad i przerwał posiedzenie do 18 grudnia.
We wtorek Narodowy Bank Polski opublikował "Stanowisko Rady Polityki Pieniężnej w sprawie sytuacji w Zarządzie NBP".
"Apelujemy o nieeskalowanie działań naruszających dotychczasową, utrwaloną przez blisko 30 lat, stabilną relację pomiędzy trzema konstytucyjnymi organami NBP, w tym o poszanowanie roli organu banku centralnego, jakim jest Prezes NBP" - czytamy w stanowisku.