Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Agata Kołodziej
Agata Kołodziej
|

Banki podnoszą opłaty. Szałamacha podejrzewa zmowę cenową

0
Podziel się:

Minister finansów powiedział w czwartek na antenie TVP, że należy sprawdzić, czy nie doszło do zmowy cenowej, za co banki mogą ponieść wielomilionowe kary. Tymczasem szef Komisji Finansów Publicznych, Podwyżka opłat bankowych wywołała poruszenie w rządzie, szczególnie po tym, jak zmianę cennika ogłosił PKO BP. - Korelacja w czasie jest zadziwiająca - powiedział w czwartek w TVP minister finansów. Twierdzi, że należy sprawdzić, czy nie doszło do zmowy cenowej. Tymczasem bankowcy mówią: Konstytucja zapewnia swobodę ustalanie cen. Chyba, że chcemy wrócić do PRL, gdzie ceny były urzędowe.

Banki podnoszą opłaty. Szałamacha podejrzewa zmowę cenową
(Stanislaw Kowalczuk/East News)

Podwyżka opłat bankowych wywołała poruszenie w rządzie, szczególnie po tym, jak zmianę cennika ogłosił PKO BP. - Korelacja w czasie jest zadziwiająca - powiedział w czwartek w TVP minister finansów. Twierdzi, że należy sprawdzić, czy nie doszło do zmowy cenowej. Tymczasem bankowcy mówią: Konstytucja zapewnia swobodę ustalania cen. Chyba, że chcemy wrócić do PRL, gdzie ceny były urzędowe.

Komisja Nadzoru Finansowego i Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów powinny sprawdzić, czy istnieje zmowa cenowa – powiedział w czwartek minister finansów Paweł Szałamacha w programie "Polityka przy Kawie” w TVP, komentując podwyżki opłat w bankach.

- Już w przeszłości sektor finansowy za tego typu naruszenia ponosił kary idące w miliony złoty i jest czas, aby być może tak zareagować - dodał.

Dzień wcześniej szef Komisji Finansów Publicznych, Andrzej Jaworski z PiS zapowiedział, że poprosi przedstawicieli banków, żeby wytłumaczyli, dlaczego podnoszą opłaty i prowizje za swoje usługi. Pierwszy na liście zaproszonych jest prezes PKO BP Zbigniew Jagiełło, jako szef największego banku detalicznego w Polsce, kontrolowanego przez Skarb Państwa.

Słowa ministra Szałamachy można odebrać jak grożenie palcem sektorowi bankowemu. Bankowcy o słowach ministra, dotyczących możliwych wielomilionowych kar, dowiedzieli się w czwartek przed południem podczas konferencji prasowej zorganizowanej przez Związek Banków Polskich. Informacja ta wywołała poruszenie.

- Nie ma powodów do karania banków. Racje zarówno ekonomiczne i prawne przemawiają za tym, żeby banki i regulatorzy zachowywali się odpowiedzialnie – powiedział money.pl Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich.

Bardziej stanowczy jest Jerzy Bańka, wiceprezes ZBP. - Na jakiej podstawie prawnej takie kary miałyby być nakładane? Można formułować różne zarzuty, ale musi być do tego podstawa prawna – powiedział w rozmowie z money.pl.

Zdaniem wiceprezesa ZBP przepis o zakazie podnoszenia cen budzi poważne wątpliwości co do zgodności z Konstytucją. - To Konstytucja wyznacza ramy i mówi o swobodzie prowadzenia działalności gospodarczej i swobodzie w zakresie ustalania cen za usługi i produkty. Dotyczy to też banków, które mają pełną swobodę do ustalania cen. To rynek jest regulatorem. Chyba, że chcemy wrócić do PRL, gdzie były ceny urzędowe – powiedział Bańka.

Zaznacza jednak, że ostatnie podwyżki cen w bankach nie miały nic wspólnego z nałożeniem nowego podatku bankowego.

To nie wezwanie na dywanik, ale zaproszenie

Bankowcy starają się nie zaostrzać sytuacji. Mieczysław Groszek, wiceprezes ZBP na spotkaniu z dziennikarzami podkreślał, że żaden z prezesów banków nie został "wezwany na dywanik", ale zaproszony na spotkanie przed komisją finansów. Słowo "zaproszony” ma zdaniem Groszka kluczowe znaczenie.

Ważne jest również, że prezesi banków nie będą "tłumaczyć się" przed Komisją, ale będą "tłumaczyć" Komisji, z czego wynikają ostatnie podwyżki.

A jak podkreślają bankowcy, wynikają one z dodatkowych obciążeń, jakie zostały nałożone na banki jeszcze w ubiegłym roku. I wyliczają, że 3 mld zł kosztowały sektor bankowy wypłaty gwarantowane dla klientów SKOK, 2 mld zł to dodatkowe wpłaty do BFG z tytułu wypłat dla klientów SK Bank, do tego fundusz wsparcia dla kredytobiorców mieszkaniowych – 0,6 mld zł, tzw. sześciopak jako wsparcie dla kredytobiorców walutowych – 1 mld zł i obniżka opłaty interchange – utrata 1,5 mld zł. W sumie to ponad 8 mld zł.

- Zaproszenie ze strony szefa Komisji Finansów traktujemy jako okazję do próby przybliżenia warunków działania sektora bankowego – mówi Krzysztof Pietraszkiewicz.

- Minister Szałamacha być może nie do końca uwzględnia konsekwencje obciążeń sektora bankowego, jakie nałożył jeszcze poprzedni rząd, a mamy różne czynniki powodujące zmiany cen w bankach – komentuje prezes ZBP.

I dodaje: "nie wyobrażam sobie, żeby mogło dochodzić do przysłowiowego przesłuchiwania prezesa tylko jednego banku, to byłoby coś niespotykanego".

PKO BP miał być gwarantem niskich cen

Przypomnijmy, że od 1 lutego banki i niektóre inne instytucje finansowe zostaną obłożone podatkiem bankowym w wysokości 0,44 proc. od aktywów. Banki już od kilku tygodni podnoszą opłaty za swoje usługi. Ustawa o opodatkowaniu banków zabrania przerzucania na klientów kosztów podatku poprzez podnoszenie opłat.

Szczególne poruszenie wywołała kilka dni temu zmiana cennika przez największy bank detaliczny w Polsce – PKO BP. Sytuacja jest o tyle niezręczna, że kilka miesięcy temu Paweł Szałamacha w programie #dziejesienazywo zapewniał, że to właśnie bank, w którym udziały ma Skarb Państwa, będzie gwarantem, że opłaty bankowe nie wzrosną, jeśli inne banki podniosą opłaty, ich klienci będą mogli przejść do PKO BP, gdzie cenniki się nie zmienią.

banki
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)