W wielu miejscach w Polsce jesienią i zimą przekraczane są normy zanieczyszczeń powietrza, powodowane przez tzw. niską emisję, która jest przede wszystkim efektem spalania węgla oraz śmieci w domowych kotłowniach i piecach. Jednym z jej składników jest tzw. pył zawieszony, który zawiera m.in. drobinki węgla (sadzy), substancje lotne: siarczany, azotany, chlorki, a także substancje toksyczne tj. wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne, dioksyny i furany.
Jak przekonuje dr inż. Szymon Szufa z APS-Ekoinnowacje, w kotłach czy piecach na paliwa stałe najbardziej ekologiczne, a także efektywne jest palenie przede wszystkim biomasą drzewną lub suchym, sezonowanym drewnem, magazynowanym przez okres od roku do dwóch lat, bądź zakupionym z pewnego źródła z potwierdzoną zawartością wilgoci na poziomie ok. 20 proc.
- Powinniśmy, jeżeli jest to możliwe, w naszym kotle bądź kominku, rozpoczynać proces spalania od góry, bo wówczas wszystkie substancje, części lotne zawarte w paliwie będą dopalone, nie będziemy emitować większej ilości zanieczyszczeń do środowiska i będziemy oszczędzać paliwo. Kocioł powinien też być jak najwyższej klasy, bo to świadczy o wysokiej sprawności nominalnej tego kotła, oraz powinniśmy zadbać o jak najwyższą jakość dodatkowych urządzeń i instalacji grzewczej - przekonuje Szufa.
Jego zdaniem to wszystko spowoduje, że będziemy palić ekologicznie, sprawnie i oszczędnie, bo ograniczymy straty paliwa, zmniejszymy negatywny wpływ spalania na zdrowie nasze i sąsiadów, a także negatywny wpływ na środowisko. - Zaoszczędzimy też w ten sposób sporo pieniędzy - ocenił.
Specjalista zachęca do palenia w domowych piecach, kotłach i kominkach biomasą drzewną lub drewnem sezonowanym, czyli przechowywanym w odpowiedni sposób - z zapewnionym dostępem powietrza wiosną i latem, oraz zabezpieczonym jesienią i zimą przed wilgocią, deszczem czy śniegiem.
- Dobre drewno sezonowane do tego, by palić nim w sposób ekologiczny, efektywny i sprawny, powinno mieć zawartość wilgoci na poziomie ok. 20 proc. - dodał.
Według eksperta dobrze jest palić przede wszystkim drewnem drzew liściastych, które zawiera mniejsze ilości substancji żywicznych, ale rozpalać drewnem drzew iglastych.
- Mamy różnego rodzaju odnawialne źródła energii w postaci biomasy drzewnej do palenia w naszych piecach i kotłach, przede wszystkim jest to brykiet ogólnodostępny, bele drzewne, zwykłe drewno, które możemy porąbać siekierą czy też zrębka w postaci odpadów - wymienił.
Czas sezonowania uzależniony jest od gatunku drewna. - W przypadku brzozy, sosny, czy np. wierzby wystarczy, że drewno będzie sezonowane prze rok, natomiast bardziej wymagające drewna, o większej wartości opałowej tj. dąb czy grab powinny być sezonowane ok. dwa lata - zaznaczył ekspert.
Zdaniem Łukasza Adriana z APS-Ekoinnowacje szczególnie ważne jest dobre rozpalenie pieca i niezależnie jakiego paliwa stałego używamy - czy to węgla, drewna czy biomasy - zawsze powinno się zaczynać rozpalanie w kotle na paliwo stałe od góry.
Specjaliści podkreślają, że w piecach nie wolno palić śmieci. - Przede wszystkim powinniśmy unikać palenia kolorowymi gazetami, rozpalania kartonami wielowarstwowymi czy folią PET, nie powinniśmy palić tego typu odpadami ponieważ powodujemy zagrożenie zarówno dla siebie, jak i naszych sąsiadów. W wyniku spalania takich śmieci powstaje wiele substancji szkodliwych, często rakotwórczych tj. m.in. benzo(a)piren czy wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne, które niszczą nasz organizm i powodują, że szybciej umieramy - podkreślił Szufa.
Zwrócił jednak uwagę, że nie każdego stać na dobrej klasy paliwo, co powoduje, że ludzie żeby się ogrzać palą różnymi odpadami, które mają na co dzień tzn. plastikowymi butelkami, kartonami po mleku czy po sokach. - I to powoduje intensyfikację powstawania smogu. Tego trzeba unikać za wszelką cenę - dodał ekspert.
Z raportu "Efektywność energetyczna w Polsce. Przegląd 2015" Instytutu Ekonomii Środowiska wynika, że aż 70 proc. procent budynków jednorodzinnych, czyli 3,8 mln domów, ogrzewanych jest za pomocą węgla spalanego w indywidualnych kotłach i piecach. W 11 proc. domów rolę tę pełni kominek, koza lub kocioł na drewno, a w kolejnych 3 proc. - na palety lub inny rodzaj biomasy. Natomiast 13,5 proc. domów ogrzewanych jest za pomocą kotłów gazowych, a niewielki udział stanowią budynki jednorodzinne wykorzystujące kotły olejowe, ogrzewanie elektryczne, miejską sieć czy pompy ciepła.
Sytuacja ta ma negatywny wpływ na jakość polskiego powietrza, bowiem kotły domowe i piece na węgiel i drewno są dominującym źródłem pyłu zawieszonego oraz benzo[a]pirenu, który jest substancją silnie rakotwórczą. Dodatkowo w większości kotły na węgiel to kotły zasypowe, często mające niską sprawność wytwarzania energii cieplnej i charakteryzujące się bardzo wysokimi wskaźnikami emisji tych szkodliwych substancji.