Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Przemysław Ciszak
|

Emerytura dla matek. Pułapka w hucznie zapowiadanej reformie

280
Podziel się:

Kobiety, które urodziły co najmniej czwórkę dzieci będą miały prawo do emerytury, pomimo że nie przepracowały ani jednego dnia. Jednak w rządowej reformie jest jeden haczyk.

Emerytura dla matek. Pułapka w hucznie zapowiadanej reformie
(Aleksandra Szmigiel/REPORTER/EAST NEWS)

Minister Rodziny Elżbieta Rafalska zapowiedziała, że rząd PiS chce, aby matczyne emerytury weszły w życie od marca 2019 roku.

Program Mama+ zakłada, że kobiety, które urodziły co najmniej czwórkę dzieci będą miały prawo do emerytury. Chodzi o minimalne świadczenie, czyli od przyszłego roku kwotę 1100 zł brutto, a więc ok. 934 zł na rękę.

Świadczenie mają uzyskać kobiety, które nigdy nie pracowały, a także te, które pracowały zbyt krótko, aby wypracować kapitał do emerytury minimalnej. I tu właśnie pojawia się pułapka.

Jak podkreśla dziennik ”Fakt”, do matczynej emerytury nie będzie można dorabiać. Dlaczego? Bo jak wynika z uzasadnienia projektu ”celem przyznania świadczenia jest zapewnienie środków utrzymania osobom, które ich nie posiadają”.

W efekcie, jeśli mam postanowi dorobić do emerytury, która przypomnijmy wyniesie 934 zł na rękę, straci wypłaty świadczeń z programu Mama+.

Jak wskazuje na łamach dziennika Jeremi Mordasewicz, ekspert Konfederacji Lewiatan, kobiety i tak będą dorabiać do matczynych emerytur, ale na czarno.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * dziejesie.wp.pl*

emerytury
praca
KOMENTARZE
(280)
WYRÓŻNIONE
Zyx
6 lat temu
Czyli znowu program promujący pasożytów społecznych. Lepsze 1000 zł za rozkładanie nóg niż pójście do uczciwej pracy...żenada
wazzi
6 lat temu
i znowu reforma pod publiczkę , dla nikogo. Typowe zjeść ciastko i mieć je jeszcze.
Żbik Jurek
6 lat temu
A co na czarno dorobić nie będzie mogła
...
Następna strona