Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Historyczny rekord słabości rubla. Bank centralny interweniuje

0
Podziel się:

Rosyjskie władze nie mają wyboru. Gospodarce grozi odpływ miliardów dolarów i stagnacja do 2017 roku.

Historyczny rekord słabości rubla. Bank centralny interweniuje
(AP/East News)

Rosyjski bank centralny za wszelką cenę stara się ograniczyć negatywne skutki sankcji dla gospodarki. Po raz kolejny podwyższa stopy procentowe. Stawka będąca odniesieniem m.in. dla oprocentowania kredytów wzrosła do 10,5 procent. W tym samym czasie rosyjski rubel jest najsłabszy w historii, a prognozy zakładają stagnację do 2017 roku.

Działania Banku Rosji mają m.in. zapobiec ucieczce kapitałów. Mowa o nawet 125 mld dolarów w tym roku i kolejnych 90 mld dolarów w przyszłym roku. Jednym z celów jest też powstrzymanie dalszych spadków wartości rubla. Rosyjska waluta zaliczyła dziś rano kolejny rekord słabości. Za dolara trzeba zapłacić już ponad 55 rubli.

Dzisiejsze notowania rubla względem dolara Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

O powadze sytuacji świadczy też fakt, że Bank Rosji zapowiada stagnację gospodarczą aż do 2017 roku. Obniżenie wartości rubla pogłębiły także nie najlepsze prognozy Ministerstwa Rozwoju Gospodarczego. Resort przewiduje już za kilka tygodni recesję rosyjskiej gospodarki.

- _ PKB Rosji może w przyszłym roku spaść o 0,8 procent wobec szacowanego wcześniej wzrostu o 1,2 procent _- prognozuje Aleksiej Wiediew, wiceminister gospodarki reporterom w Moskwie. Przedstawiciele Banku Centralnego sugerują też, że konieczna jest zmiana modelu rosyjskiej ekonomiki. W ich opinii Rosja musi zdywersyfikować swój eksport, zacząć produkować zamienniki dla towarów importowanych i powstrzymać odpływ zagranicznego kapitału.

Dzisiejsza podwyżka o jeden punkt procentowy jest już trzecią od marca i zajęcia Krymu przez Rosję. Na początku roku podstawowa stopa procentowa wynosiła 5,5 procent.

Wczoraj Władimir Putin wykluczył, że w związku z osłabieniem rubla w Rosji może dojść do kontroli kapitału. _ - Nie planujemy ograniczania przepływu kapitału. Dziś jesteśmy świadkami spekulacyjnego wzrostu kursu wymiany. Wierzę, że to się wkrótce skończy, w związku z reakcją banku centralnego na działania spekulantów _ - powiedział Władimir Putin podczas szczytu APEC w Pekinie.

Ropa naftowa pogrąży rosyjską gospodarkę?

Od początku tego roku wartość rubla w stosunku do dolara i euro zmniejszyła się o 30 procent. Kłopoty rosyjskiego eksportu pogłębiają oprócz sankcji także obniżające się ceny ropy.

Ceny ropy spadają od lata tego roku. Grudniowa decyzja Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC) o tym, że nie ograniczy ona wydobycia ropy, aby podnieść ceny surowca, sprawiła, że zaczęły one spadać jeszcze szybciej.

Według dziennika Wiedomosti, poprzednio tak gwałtownie spadały one w czasie kryzysu finansowego z 2008 roku. Zdaniem rosyjskiej gazety konsekwencje mogą być porównywalne do tych sprzed 30 lat - niewypłacalności Meksyku i rozpadu ZSRR.

Wiedomosti także cytują analityka Danska Banke Allana von Mehrena, który przypomniał, że silny spadek cen ropy w latach 1997-98 był jednym z przyczyn krachu finansowego Rosji w sierpniu 1998 roku.

Rosja jest największym producentem ropy na świecie. Wpływy z eksportu ropy i gazu ziemnego stanowią połowę dochodów jej budżetu.

Unijne sankcje. Rosjanie tracą wiarę w przyszłość

Według sondaży prowadzonych od początku roku przez Wszechrosyjskie Centrum Badania Opinii Publicznej, w pierwszym kwartale, w stabilne jutro wierzyło 61 procent Rosjan. W grudniu już tylko 51 procent. Socjologowie twierdzą, że na taką sytuację ma bezpośredni wpływ wzrost cen i jednoczesny brak perspektyw na podwyższenie dochodów.

Według dziennika Kommiersant w najbliższym czasie należy spodziewać się kolejnych podwyżek produktów spożywczych. Między innymi przewidywany jest wzrost cen chleba, aż o 10 procent. Wcześniej rosyjskie media sygnalizowały wzrost cen: paliw, kawy, herbaty, papierosów i alkoholu.

Czytaj więcej w Money.pl

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)