Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kodeks pracy do zmian? Burza wokół propozycji PO

0
Podziel się:

Koalicja uspokaja, opozycja bije na alarm. Na świecie dyskutuje się raczej o skracaniu tygodnia pracy.

Kodeks pracy do zmian? Burza wokół propozycji PO
(Fotolia)

Grupa posłów PO chce, by jeśli nie będzie można oddać pracownikowi wolnego dnia za pracę w sobotę, to pracodawca będzie musiał mu wypłacić ekwiwalent za sobotnie nadgodziny.

Według obecnego ustawodawstwa, takie uprawnienie przysługuje pracownikowi tylko za pracę w niedzielę. Związki zawodowe podniosły alarm, że to droga do wprowadzenia 6-dniowego tygodnia pracy.

Europoseł Adam Szejnfeld odpowiada, że proponowane zmiany na pewno nie wydłużą tygodnia pracy.

Polityk Platformy przekonywał, że propozycje zmian są korzystne dla pracowników. Podkreślał, że przygotowane zmiany mają wyeliminować z prawa pracy błąd legislacyjny. Pracownicy są gorzej traktowani w sobotę niż w inne dni wolne od pracy - mówił Szejnfeld.

Autorzy projektu wyliczyli, że przy pensji 4000 złotych brutto, dodatek za pracę w sobotę mógłby wynieść około 300 złotych brutto.

Opozycja bije na alarm

To prosta droga do wprowadzenia 6-dniowego tygodnia pracy. Tak szef klubu PiS Mariusz Błaszczak komentuje sprawę nowelizacji kodeksu pracy autorstwa grupy posłów Platformy Obywatelskiej. Chodzi o to, by jeśli nie będzie można oddać pracownikowi wolnego dnia za pracę w sobotę, to pracodawca będzie musiał mu wypłacić mu ekwiwalent za sobotnie nadgodziny. Według obecnego ustawodawstwa, takie uprawnienie przysługuje pracownikowi tylko za pracę w niedzielę.

Mariusz Błaszczak przekonuje, że proponowane zmiany są dla pracowników szkodliwe. O polu do nadużyć mówi też Katarzyna Piekarska z SLD. Jej zdaniem, w wyniku nowelizacji prawa, straci słabsza strona, czyli pracownik. Dodaje, że w tej chwili na świecie dyskutuje się raczej o skracaniu tygodnia pracy.

Koalicjant uspokaja

Rzecznik PSL Krzysztof Kosiński odniósł się do propozycji grupy posłów Platformy Obywatelskiej, którzy przygotowali zmiany w kodeksie pracy. Chodzi o to, by jeśli nie będzie można oddać pracownikowi wolnego dnia za pracę w sobotę, to pracodawca będzie musiał mu wypłacić mu ekwiwalent za sobotnie nadgodziny.

Według obecnego ustawodawstwa, takie uprawnienie przysługuje pracownikowi tylko za pracę w niedzielę.

Krzysztof Kosiński jest przekonany, że czas pracy się nie zmieni. Polityk przypomina też, że w miniony weekend premier Ewa Kopacz powiedziała, że takich zmian nie popiera.

- _ Nie będziemy pracować sześć dni w tygodniu. Zostaniemy przy obecnych rozwiązaniach w Kodeksie pracy, które mówią o tym, że tygodniowy wymiar czasu pracy to jest maksymalnie czterdzieści godzin. Nie będziemy wprowadzać żadnych zmian w tym kierunku. Te propozycje są na tym etapie w ogóle nie potrzebne _ - uspokaja Kosiński.

Posłowie PO bronią zaproponowanych zmian. Podczas konferencji prasowej przekonywali, że w nowelizacji kodeksu pracy chodzi przede wszystkim o wyeliminowania z prawa pracy błąd legislacyjny, a przepisy są korzystne dla pracowników. Autorzy projektu wyliczyli, że przy pensji 4000 złotych brutto, dodatek za pracę w sobotę mógłby wynieść około 300 złotych brutto.

Czytaj więcej w Money.pl

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)