Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Mateusz Madejski
Mateusz Madejski
|

Mec. Kruszyński: nagrywanie nie jest ładne, ale nie jest przestępstwem

310
Podziel się:

Leszek Czarnecki przyszedł na rozmowę z szefem KNF z dyktafonami. Czy nagranie rozmowy jest przestępstwem? - Nie, choć nie jest ładne - mówi w rozmowie z money.pl mec. Piotr Kruszyński. Wskazuje, że choć trudno mówić o odpowiedzialności karnej, Czarnecki może być pozwany na drodze cywilnej.

Piotr Kruszyński mówi, że były już szef KNF może wystąpić z pozwem ws. złamania dóbr osobistych
Piotr Kruszyński mówi, że były już szef KNF może wystąpić z pozwem ws. złamania dóbr osobistych (SZYMON LASZEWSKI/REPORTER)

Czy nagranie rozmówcy, na przykład ważnego urzędnika państwowego to złamanie prawa? Mec. Kruszyński w rozmowie z money.pl wyjaśnia, że nie narusza to przepisów prawa karnego. Ale może być naruszeniem już dóbr osobistych osoby, która została nagrana.
Jego zdaniem Marek Chrzanowski, były już szef KNF, który we wtorek podał się do dymisji w wyniku publikacji nagrania z jego rozmowy z Leszkiem Czarneckim, może pozwać biznesmena drodze cywilnej.
- Przestępstwem to może być na przykład założenie pluskwy. Ale samo nagranie dyktafonem - nie. Wyjaśnię to tak: jak idziemy na kawę i pan chce mnie nagrać dyktafonem, który ma pan w kieszeni, to pan prawa nie złamie. Ale inaczej sprawa będzie wyglądała, gdy pan wykorzysta chwilę nieuwagi i zamontuje pluskwę pod stołem - wtedy możemy już mówić o złamaniu prawa - mówi money.pl znany adwokat.

Zaznacza, że nie ma przy tym znaczenia, kto jest nagrywany: wysoki urzędnik państwowy, którym bez wątpienia jest szef KNF, czy ktokolwiek inny.

Zobacz także: Prezes związku przedsiębiorców. "Nie wierzę w nic Czarneckiemu". Zobacz wideo:

- Czym innym jest jednak powództwo o ochronę dóbr osobistych. Na to pan Marek Chrzanowski może się powołać. Nie tylko dlatego, że nagrania zostały opublikowane w gazecie. Sam nawet fakt nagrania może być złamaniem jego dóbr osobistych. Ja bym więc mógł pana Chrzanowskiego w tej sprawie reprezentować - mówi Piotr Kruszyński.

We wtorek "Gazeta Wyborcza" opublikowała nagranie z rozmowy między Leszkiem Czarneckim a Markiem Chrzanowskim, do której doszło kilka miesięcy temu. Ówczesny szef KNF miał złożyć biznesmenowi propozycję korupcyjną - miał sugerować zatrudnienie konkretnego prawnika z pensją uzależnioną od wyników banku (według szacunków gazety chodziło o ok. 40 mln zł). W zamian oferował przychylność. Prokuratura prowadzi śledztwo w tej sprawie.

* Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl *

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(310)
Len
5 lata temu
Jak ktoś szuka fajnego sprzętu: model U300 ze spyshop
dziadek
5 lata temu
wstyd p.Kruszyński bronić takiego przestępcy !!! Widać , że czuje pan ładną kasę !!!
teraz to my
5 lata temu
Gdyby Pan Czarnecki nie nagrał tego jegomościa to PiS by się wszystkiego wyparł ...zresztą jak zawsze ~!
waldek
5 lata temu
problem w tym, że Czarnecki nie poinformował Chrzanowskiego, że rozmowa będzie nagrywana, tak jak dzwoni się do Vectry - oni nagrywają to w celu udoskonalenia usług, czy coś takiego.
poszkodowani
5 lata temu
poszkodowani polacy pójdą do sadu za te czarneckiego banki lokaty kredyty jak zabierali wszystkim.,,,.wszystko.,
...
Następna strona