Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

"Taniejący rubel zastąpił żelazną kurtynę". Paryż, Mediolan i Wiedeń nie dla Rosjan

0
Podziel się:

Zainteresowanie zagranicznymi wyjazdami jest o ponad 30 proc. mniejsze, niż przed rokiem.

"Taniejący rubel zastąpił żelazną kurtynę". Paryż, Mediolan i Wiedeń nie dla Rosjan
(PAP/EPA)

Rekordowy spadek wartości waluty narodowej Rosji sprawił, że wielu jej obywateli musiało zrezygnować z tradycyjnego wyjazdu za granicę na Nowy Rok i Boże Narodzenie.

Operatorzy ruchu turystycznego szacują, że zainteresowanie wśród Rosjan zagranicznymi wyjazdami na święta jest o ponad 30 proc. mniejsze, niż przed rokiem. Natomiast o 20 proc. wzrósł wśród nich popyt na wypoczynek w Rosji. Dziennik _ Wiedomosti _ zauważył, że taniejący rubel skutecznie zastąpił żelazną kurtynę.

Soczi, które w 2013 roku było poza pierwszą _ 10 _ miast najchętniej odwiedzanych przez obywateli Rosji w okresie Nowego Roku i prawosławnego Bożego Narodzenia, w tym roku przebojem wdarło się na pierwsze miejsce, wyprzedzając Bangkok, Pragę, Berlin i Tel Awiw. Dużą popularnością cieszy się też Stambuł. Natomiast z pierwszej _ 10 _ wypadły Paryż, Mediolan i Wiedeń.

Wśród krajów pierwszą _ 10 _ najpopularniejszych kierunków turystyki świątecznej dla Rosjan tworzą Tajlandia, Hiszpania, Turcja, Meksyk, Indonezja, Malezja, Kuba, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Izrael i Wietnam.

Rządowa _ Rossijskaja Gazieta _ podpowiada rodakom, że jeśli jednak zdecydują się na spędzenie świątecznych dni w Europie - a w tym roku Kreml zafundował im aż 11 dni wolnych od pracy: od 1 do 11 stycznia - to najbardziej korzystne mogą być wyjazdy do krajów, które zachowały własną walutę: lewy, forinty, korony i leje. Złotego w tym gronie moskiewski dziennik nie wymienia.

Soczi, stolica ostatnich Zimowych Igrzysk Olimpijskich, przygotowuje się już na turystyczny boom na przełomie grudnia i stycznia. Na ferie świąteczne wszystkie miejsca w hotelach Krasnej Polany zostały wyprzedane jeszcze w listopadzie. Prognozuje się, że w pozostałej części sezonu, który w tamtejszych górach trwa do końca marca, hotelowe obłożenie wyniesie 75-80 proc.

W Roza Chutor, największej z miejscowych stacji narciarskich, na okres od 1 do 10 stycznia ograniczono nawet sprzedaż karnetów narciarskich - do 9,5 tys. dziennie. O prawie 50 proc. podniesiono też ich cenę - w noworoczno-bożonarodzeniowym szczycie całodzienny skipass ma kosztować 2650 rubli (47 dolarów). Ograniczenia obejmą też sprzedaż karnetów przez internet.

Trasy narciarskie w Roza Chutor obliczone są na 12 tys. zjeżdżających dziennie. Gospodarze liczą się jednak z tym, że w szczycie świątecznym na stoki może wyjść nawet 20 tys. osób dziennie. Trasy w pozostałych stacjach - Laura i Gornaja Karuzel - mogą przyjąć odpowiednio 8 tys. i 7 tys. amatorów białego szaleństwa.

W przeszłości Soczi było kurortem letnim. Po olimpiadzie stało się również zimowym. Miejscowe władze spodziewają się, że w tym sezonie zimowym wypoczywać tam będzie ponad 800 tys. turystów, w tym około 340 tys. w części górskiej.

Dowiedz się więcej o problemach rubla:

Dawniej wielu Rosjan jeździło na narty w Alpy, jednak po obecnym gwałtownym wzroście kursu euro nawet stosunkowo drogie Soczi stało się dla nich atrakcyjne. Tym bardziej, że pod względem jakości tras, obsługi i bazy hotelowej zasadniczo nie odbiega od poziomu europejskiego.

Czytaj więcej w Money.pl

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)