Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Przemysław Ciszak
|

Rząd się ugiął przed deweloperami. Ale domu na odludziu, tuż pod lasem wciąż nie zbudujesz

23
Podziel się:

To ukłon w stronę deweloperów, bo ci zwykle i tak wybierają miejsca w ramach obszarów zabudowanych.

Szacuje się, że tylko 30 proc. powierzchni Polski jest pokryte miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego
Szacuje się, że tylko 30 proc. powierzchni Polski jest pokryte miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego

Decyzja o warunkach zabudowy mogłaby być wydawana jak dotychczas. Jednak tylko w granicach obszaru zabudowanego. Poza nim budowa domu, kiedy w otoczeniu nie ma innej zabudowy, wciąż nie będzie możliwa.

Wiceminister infrastruktury i budownictwa Tomasz Żuchowski proponuje złagodzenie założeń projektu ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym – pisze "Dziennik Gazeta Prawna". Obostrzenia miałyby dotyczyć jedynie obszarów, które nie zostały wyznaczone przez gminę jako zurbanizowane.

To ukłon w stronę deweloperów, bo ci zwykle i tak budują rzadko w miejscach odludnych i raczej wybierają te w ramach obszarów zabudowanych, w pobliżu już stworzonej infrastruktury.

Dom na za miastem marzeniem Polaków:
Zobacz także: #

Co jednak z indywidualnymi inwestorami, którzy marzą o domku pod lasem, gdzieś z dala od ludzi? Nawet zliberalizowana propozycja im to uniemożliwia. Będzie to dozwolone jedynie z sąsiadem "przez płot".

A Polacy coraz częściej decydują się na budowę domu. W ubiegłym roku najwięcej takich inwestycji powstało w województwach mazowieckim i wielkopolskim, głównie na wsiach - o czym pisaliśmy w money.pl. Coraz chętniej stawiane są mniejsze budynki na niewielkich działkach.

Jak informowaliśmy w money.pl, pierwotnie rząd chciał, aby budowa nie była możliwa za każdym razem, kiedy działka nie graniczy z inną już zagospodarowaną. Podobne ograniczenie miało dotyczyć terenów, gdzie jest wyłącznie droga czy las.

Szacuje się, że tylko 30 proc. powierzchni Polski jest pokryte miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego. Jeśli takich planów nie ma, to jedynym sposobem na wybudowanie, czy to domu jednorodzinnego czy całego osiedla, jest uzyskanie decyzji o warunkach zabudowy, czyli popularnej "wuzetki".

Gazeta podkreśla, że dzisiaj wydaje się je nawet wtedy, gdy na żadnej z działek, bezpośrednio graniczących z nieruchomością, nie ma zabudowań. Wystarczy, że znajdują w okolicy.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(23)
jas
6 lat temu
Wcią najważniejszy jest urzedas gminny.Dzialka na ktorej chcialem budowac domek gmina uznała zme tam ma być las.Tylko taka oaza wielkosc mojej mojej działki. A to dlatego że zadarlem z urzedasem. Wykonano plan zagospodarawania przestrzennego nic nie mówiac włascicielowi działki ani nie pytajac własciciela o opinie. Bo na to zezwala obecne prawo. Przedtem działka spełniała wszystkie warunki aby być budowlana tzn przylegała do działki zabudowanej, przy działce przebiega wodociag i linia energetyczna oraz dojazd do działki. Ale urzedas powiedział NIE i basta. I nie ma siły na urzedasa
Jan s.
7 lat temu
A po co pod lasem jak można W lesie toc szyszka wyciął pół puszczy i zrobił miejsce SWOIM
olo
7 lat temu
kolejne zakazy, spalic sejm
inspektor
7 lat temu
Ciekawe czy stodoła Szyszki graniczy z jakimś sąsiadem?
Andretti
7 lat temu
Korupcja musi byc , z czego urzednicy beda zyli :)
...
Następna strona