Wielka inwestycja zbrojeniówki. "Jeden z najważniejszych projektów"
Polska Grupa Zbrojeniowa złożyła dokumenty do Funduszu Inwestycji Kapitałowych MAP, by pozyskać ok. 2,5 mld zł na rozbudowę zdolności do produkcji amunicji wielkokalibrowej. - Fabryki amunicji to jeden z najważniejszych projektów realizowanych przez MAP i zrobimy wszystko, aby te zakłady powstały jak najszybciej - mówi money szef resortu Jakub Jaworowski.
Zgodnie z ustawą o finansowaniu działań zmierzających do zwiększenia zdolności produkcji amunicji 3 mld zł ma trafić na ten cel do Funduszu Inwestycji Kapitałowych. Dysponentem środków jest minister aktywów państwowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wielka Wyprawa Maluchów. Relacja z przejazdu przez kraje bałtyckie.
- Fabryki amunicji to jeden z najważniejszych projektów specjalnych realizowanych przez MAP i zrobimy wszystko, aby te zakłady (bo nie będzie to jedna fabryka) powstały jak najszybciej - zapewnia szef resortu aktywów szef Jakub Jaworowski - Czuję satysfakcję, że PGZ złożył wreszcie wnioski o środki z FIK, gdyż to bardzo ważny krok do rozpoczęcia tej kluczowej z punktu zdolności obronnych Polski inwestycji.
- Wierzę, że wnioski są na wysokim poziomie merytorycznym, czyli dobrze przemyślane i kompletne. Mogę zadeklarować, że zrobimy wszystko, aby ich ocena była sprawna i decyzja została wydana w jak najszybszym terminie. Mamy świadomość, że czas na goni - dodaje.
Oprócz PGZ wniosek o dofinansowanie złożyła także na początku marca prywatna Grupa Niewiadów S.A. Jak przekazał resort aktywów państwowych, ich wniosek jest obecnie procedowany.
Ustawa o finansowaniu działań zmierzających do zwiększenia zdolności produkcji amunicji została uchwalona w listopadzie. Prezydent Andrzej Duda podpisał ją w grudniu. Daje ona podstawy do przekazania 3 mld zł na inwestycje w zdolności produkcyjne amunicji do Funduszu Inwestycji Kapitałowych: 2 mld zł ze środków resortu obrony narodowej, pozostały miliard ma zostać przekazany w postaci papierów wartościowych RARS. Dzięki tym środkom Fundusz będzie mógł inwestować w zakłady, które złożą odpowiednie wnioski, by mogły zaangażować się w budowę fabryki amunicji.
Z kolei w lutym szefowie MON Polski i Słowacji podpisali list intencyjny mający na celu rozwój współpracy wojskowo-technicznej. Porozumienie obejmuje cztery obszary, wśród których jest m.in. wspólne działanie w celu podnoszenia zdolności produkcji amunicji, szczególnie kalibru 155 mm.
"Po rządach PiS zdolności produkcyjne amunicji nie istniały"
Inwestycje w produkcję amunicji był też tematem niedawnych rozmów, które MON prowadziło z tureckim koncernem MKE. Jak informował wtedy resort obrony, strona turecka zaproponowała m.in. kompletny transfer technologii produkcji amunicji i jej komponentów, jak np. odpowiedniego prochu strzelniczego.
Już w ubiegłym tygodniu szef MAP sygnalizował, że będą nowe inwestycję w uzbrojenie. PGZ podpisała w czwartek z Agencją Uzbrojenia kontrakt na wozy piechoty Borsuk.
- Wartość umowy to ponad 6 mld zł - mówił w czwartek money.pl minister aktywów państwowych Jakub Jaworowski. - Głęboko wierzę, że to nie koniec dobrych informacji dla PGZ w marcu i że w najbliższych dniach zrobimy kolejny krok do budowy fabryk amunicji 155 mm - mówił.
Tempo produkcji zbrojeniowej przyśpiesza. Do końca 2025 UE ma produkować do 2 milionów pocisków rocznie. Jednak zapasy kluczowych komponentów topnieją.
- Po rządach poprzedników zdolności produkcyjne amunicji de facto nie istniały, teraz jest to nadrabiane; jest już oprzyrządowanie i zabezpieczenie finansowe, teraz wielkie wyzwanie szczególnie przed Polską Grupą Zbrojeniową, by postawić fabryki amunicji - mówił w ubiegłym tygodniu szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.
Wcześniej szef BBN gen. broni w st. spocz. Dariusz Łukowski powiedział, że "obrona mogłaby być prowadzona przez tydzień lub dwa, przy dzisiejszym poziomie zapasów".
Europa się zbroi. Kwota robi wrażenie
Bruksela na produkcję amunicji przeznaczy 90 mln euro. Zamierza stworzyć specjalny pożyczkowy fundusz zbrojeniowy, z którego do krajów członkowskich ma popłynąć 150 mld euro. Zakłada jednocześnie, że 65 proc. wydatków z tego funduszu ma zostać przeznaczonych na przemysł europejski.
To dobra informacja, jednak problem w tym, że aby zwiększać zdolności obronne Europy i dalej maksymalizować produkcję sprzętu i amunicji, potrzebne są konkretne materiały wybuchowe, jak choćby proch i trotyl, a te - jak alarmował niedawno Bloomberg - są na wyczerpaniu.
Radykalne zwiększenie zdolności do produkcji amunicji - w tym przede wszystkim artyleryjskiej natowskiego kalibru 155 - to jeden z najważniejszych tematów w debacie o rozwoju polskiego przemysłu zbrojeniowego. Obecnie zdolności te wynoszą kilkadziesiąt tysięcy pocisków rocznie, i oparte są o sprowadzanie komponentów zza granicy. Mowa jest o potrzebie co najmniej kilkukrotnego zwiększenia produkcji.