Wniosek o Trybunał Stanu dla Glapińskiego. Jest termin posiedzenia
Posiedzenie Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjne w sprawie wniosku o Trybunał Stanu dla prezesa NBP Adama Glapińskiego zaplanowano na 2 października - podano na stronie Sejmu.
Tego dnia zostanie przesłuchanych pięciu świadków. Będzie to posiedzenie zamknięte.
Wniosek o postawienie prezesa NBP przed Trybunałem Stanu został złożony w marcu. Podpisało się pod nim 191 posłów koalicji. Sformułowane w nim jest osiem zarzutów, m.in. utrudniania dostępu członków Rady Polityki Pieniężnej i niektórych członków zarządu Narodowego Banku Polskiego do kluczowych informacji dotyczących działań banku, skupu obligacji przez NBP w 2020 r., informacji o spodziewanym zysku NBP dla rządu Mateusza Morawieckiego w trakcie prac nad budżetem, którego potem nie było, czy kwestii premii dla prezesa Glapińskiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Oddajcie dietę". Apel Zimocha. Jaki będzie odzew?
Adam Glapiński wydał oświadczenie dotyczące wniosku o postawienie go przed Trybunałem Stanu. Zapewnia w nim o swojej niewinności. W trwającym 10 minut nagraniu przekonuje, że zarzuty wobec niego są umotywowane politycznie. Rozliczenie szefa NBP za zniszczenie niezależności banku wielokrotnie zapowiadał Donald Tusk.
- Działania Narodowego Banku Polskiego pod moim kierownictwem uratowały gospodarkę przed kryzysem w okresie pandemii COVID-19 i zlikwidowały inflację wynikającą z działań Rosji. Dziś za te działania większość parlamentarna grozi mi Trybunałem Stanu - stwierdził na wstępie prezes NBP.
Prezes NBP: kategorycznie zaprzeczam zarzutom
- Zwracam się więc bezpośrednio do państwa, aby wyjaśnić powody decyzji organów NBP w ostatnich latach. Oświadczam, że kategorycznie zaprzeczam wszystkim zarzutom wstępnego wniosku o pociągnięcie do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu. Bowiem w rzeczywistości nie mają one żadnego uzasadnienia faktycznego ani prawnego - powiedział Adam Glapiński w nagraniu opublikowanym na stronie internetowej banku centralnego.
Nie zostały przedstawione żadne istotne, konkretne i obiektywnie uzasadnione zarzuty, jakoby niewypełniania przeze mnie jako prezesa NBP mandatu wskazanego przez Konstytucję RP i ustawy. Nie przedstawiono także żadnych dowodów na złamanie przeze mnie obowiązującego prawa. Zarzuty te są formułowane całkowicie bezpodstawnie i umotywowane politycznie, z pozornie tylko merytorycznym uzasadnieniem - dodał.
Uchwałę o pociągnięciu do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu m.in. prezesa Narodowego Banku Polskiego - przypomnijmy - Sejm podejmuje bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy (230) ustawowej liczby posłów.
Uchwała Sejmu o pociągnięciu do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu powoduje zawieszenie w czynnościach osoby, której dotyczy, choć dodajmy, że wiosną Trybunał Konstytucyjny zakwestionował przepisy w tej sprawie.