Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. MBL
|
aktualizacja

Wyciągi narciarskie. Na Słowacji niektóre stacje już działają, w Czechach ruszą w połowie grudnia

3
Podziel się:

Szef resortu zdrowia Czech podał, że wyciągi w tym kraju ruszą 18 grudnia. Na Słowacji niektóre stacje narciarskie działają, ale nie ma pewności jak długo.

Wyciągi narciarskie. Na Słowacji niektóre stacje już działają, w Czechach ruszą w połowie grudnia
Południowy sąsiedzi Polski szykują się do uruchomienia wyciągów. (Pexels, PhotoMIX)

18 grudnia mogą zostać uruchomione wyciągi narciarskie w Czechach. Tak wynika z zapowiedzi tamtejszego ministra zdrowia. Zgodę na taki ruch musi wydać czeski rząd. Decyzja ma zapaść w poniedziałek.

Wcześniej Czesi chcieli uruchomić wyciągi 24 grudnia. Pomysł ten spotkał się jednak z krytyką przedstawicieli branży. Tłumaczyli oni, że zgoda na otwarcie hoteli i restauracji przy utrzymaniu zamknięcia wyciągów minie się z celem.

Ministerstwo Zdrowia zapowiedziało, że opublikuje szczegółowe rozporządzenie dotyczące zasad higienicznych i sanitarnych, jakie mają panować na stokach.

Zobacz także: Obejrzyj także: Narty w czasie pandemii? Odpowiedź wiceministra daje nadzieję

Z kolei rząd Słowacji ma ogłosić w poniedziałek zasady funkcjonowania miejscowości narciarskich w okresie epidemii koronawirusa. W tym momencie panuje chaos. W niektórych kurortach uruchomiono część wyciągów i kolejek, w innych nie.

Na nartach można jeździć m.in. w Jasnej w Niskich Tatrach i Donovalach. Nie ma jednak pewności, jak długo pozostaną otwarte. Minister transportu, któremu polega turystyka, zapowiedział, że atrakcje zimowe zostaną zamknięte na Święta i Nowy Rok.

Nie działają natomiast wyciągi i kolejki w Wysokich Tatrach. Słowackie media piszą, że nie można wykluczyć uzależnienia korzystania ze skipassów od przedstawienia negatywnego wyniku testu na obecność koronawirusa.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(3)
Mira
3 lata temu
Wyjazd w góry w tym roku to sam stres. Dlatego wolę jechać do mojego ulubionego hotelu Lubicz w Ustce i zrelaksować się w spa.
Wicek
3 lata temu
Ble
Steve
3 lata temu
W tym roku opcja zagraniczna zdecydowanie odpada. Koszt wykonania niepewnego testu na jedną osobę to blisko 500zł. Kto zaryzykuje wyjazd 4 osobową rodziną, kiedy wiadomo że należy zrobić rezerwację a test na coronavirus kilka dni przed wyjazdem. Nawet jeśli wszyscy uchowają się w zdrowiu, to zawsze istnieje ryzyko, że test wskaże błędnie pozytywny wynik.