Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Bartłomiej Chudy
|
aktualizacja

Zagraniczne banki centralne kupują polskie obligacje skarbowe. "Duzi, silni gracze"

21
Podziel się:

Już 10 banków centralnych innych państw posiada polskie obligacje skarbowe denominowane w walutach obcych - powiedział PAP Karol Czarnecki, dyrektor Departamentu Długu Publicznego w Ministerstwie Finansów. I zapewnia, że MF dąży do utrzymania stabilnego poziomu długu zagranicznego.

Zagraniczne banki centralne kupują polskie obligacje skarbowe. "Duzi, silni gracze"
10 banków centralnych wykupiło polskie obligacje skarbowe (PAP, Mateusz Marek)

Już 10 banków centralnych wykupuje polskie obligacje skarbowe. Ministerstwo Finansów zaznacza przy tym, że dąży do utrzymania stabilnego poziomu zagranicznego długu, nieprzekraczającego 25 proc. całego zadłużenia. – Udział tego segmentu jest strategicznie ważny, co wynika z naszych obserwacji i rozmów z instytucjami rynkowymi – zaznaczył Karol Czarnecki.

I zaznaczył, że na początku tego roku MF dokonało emisji obligacji 5- i 10-letnich w euro, a na początku lutego wyceny obligacji w dolarze amerykańskim. Podkreślił, że była to emisja o łącznej wartość 5,5 mld dolarów.

Dług Polski skupowany przez zagraniczne banki

Resort stosuje elastyczne podejście przy wyborze rynków emisji. – Głębokość i stabilność bazy inwestorskiej są dla nas kluczowe – stwierdził Czarnecki. Wskazał na znaczenie rynków europejskiego i dolarowego, a także na istotną rolę inwestorów z Japonii.

– Nasz dług – o czym świadczą statystyki naszych emisji – jest kupowany głównie przez inwestorów "real money", a więc inwestorów długoterminowych, którzy ten dług trzymają do zapadalności. Traktują oni nasz dług jako bezpieczną inwestycję i nie pozbędą się go tylko dlatego, że w krótkim terminie może zmienić się jego wycena, jak mogą to robić inwestorzy o krótszym horyzoncie inwestycyjnym. Polski dług kupowany jest przez naprawdę dużych, silnych graczy – zapewnia dyrektor w Ministerstwie Finansów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Polacy poprawiają pomysł Muska. Budują pociąg przyszłości - Przemek Ben Pączek w Biznes Klasie
W gronie posiadaczy naszych obligacji mamy ponad dziesięć banków centralnych. Są także państwowe fundusze majątkowe, widzimy zarówno istotny wzrost nominalny udziału takich instytucji, jak i ich liczby. To są inwestorzy, na jakich nam zależy - mówi PAP Karol Czarnecki, dyrektor Departamentu Długu Publicznego w Ministerstwie Finansów.

Perspektywy na rynku azjatyckim

Pytany o inne potencjalne rynki, jak chiński, Czarnecki przypomniał, że choć w przeszłości emissions były tam realizowane, obecne warunki regulacyjne i cenowe są mniej korzystne. Podkreślił, że najważniejszy pozostaje rynek europejski, a w drugiej kolejności - amerykański. Do tego grona dołączył też rynek japoński.

– Może pod względem wolumenu nie jest bardzo istotny, ale musimy brać pod uwagę, że inwestorzy z Japonii stanowią największą grupę inwestorów zagranicznych, którzy obejmują nasze obligacje złotówkowe. I jest tak od wielu lat – powiedział Czarnecki.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(21)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Rabarbar
2 miesiące temu
Jeżeli są to duzi gracze na rynku bankowym to po prostu zniszczą Polskę. Może się okazać że postawią warunki trzymania lub spłaty na które nie będzie nas stać.
sondor
2 miesiące temu
Autorze artykułu! - czego się boisz, czemu nie podasz kwoty DŁUGU PUBLICZNEGO, czemu nie podasz ile to Polskę rocznie kosztuje obsługa tego DŁUGU i co najważniejsze kto ten DŁUG zaciągnął, czy to przypadkiem nie była robota PISu na pokrycie tych plusów, wyprawek, bonusów o 13 i 14 to nawet nie wspomnę. Tak to za pieniądze z DŁUGU były kupowane pod płaszczykiem poprawy socjalnej Polaków ich głosy przed wyborami!!!
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
Zeflik
2 miesiące temu
Jak mnie nie stać na prowadzenie firmy to ją muszę zwinąć a nie ciągle powiększać długi . To co robią ostatnio rządy to jakaś dziwna strategia dążąca do przejęcia Polskich zasobów przez obcy kapitał.
Furiat
2 miesiące temu
Bardzo się cieszę,że nasz dług jest tak mocny i stabilny.
Czytelnik
2 miesiące temu
Tusk na generuje długów, a potem jak zwykle ucieknie pod spódnicę do Niemiec do von der Leyen (Merkelowa na emeryturze więc odpada). Gdy przyjdzie termin zapadalności banki mogą nie zgodzić się na rolowanie obligacji i zażądać spłaty kilkudziesięciu mld zł i wtedy Tusk ogłosi, że NBP na jego oko jest nielegalne i przejmie złoto by spłacić choć część długo (złota jest tylko 170mld zł więc na cały deficyt nie starczy). Uśmiechajcie się.