Zakaz hodowli zwierząt na futro. Sejm ruszy z pracami, na stole są dwa projekty
W październiku komisja sejmowa ma zająć się projektami zakazującymi hodowli zwierząt na futro. Pod propozycją inicjatywy posłanki Magdaleny Tracz (Koalicja Obywatelska), która zakłada zakaz od 2029 roku, podpisało się ponad 120 posłów. Projekt PiS, Konfederacji i Kukiz'15 zakłada okres przejściowy aż do 2039 roku.
W październiku sejmowa komisja nadzwyczajna ds. ochrony zwierząt ma rozpocząć prace nad projektem ustawy, która zakłada zakaz hodowli zwierząt na futro. Informację tę przekazała Małgorzata Tracz z Koalicji Obywatelskiej, która jest autorką projektu. Pod dokumentem podpisało się ponad 120 posłów z KO, Lewicy i Polski 2050. Ostateczny kształt przepisów będzie zależał od przebiegu debaty w Sejmie oraz stanowisk poszczególnych ugrupowań.
Zakaz hodowli na futro. Dwa projekty w Sejmie
W czerwcu 2024 r. do Sejmu trafiły dwa projekty dotyczące zakazu hodowli zwierząt futerkowych. Pierwszy, autorstwa KO, Polski 2050 i Lewicy, przewiduje całkowity zakaz z wyjątkiem królika do 1 stycznia 2029 r. Drugi, zgłoszony przez PiS, Konfederację i Kukiz'15, zakłada 15-letni okres przejściowy, czyli do końca 2039 r. Do tej pory pozostawały jednak nieruszone w sejmowej "zamrażarce".
Oba projekty skierowano do komisji nadzwyczajnej, jednak dotąd nie odbyło się żadne posiedzenie w tej sprawie. Przewodnicząca komisji Dorota Niedziela zapowiedziała, że prace ruszą po zakończeniu procedowania projektu dotyczącego zakazu trzymania psów na łańcuchu.
CBA w resorcie rolnictwa. Jest komentarz polityka PSL
Odszkodowania dla hodowców i spór o okres przejściowy
Projekt przygotowany przez posłankę Małgorzatę Tracz przewiduje, że hodowcom przysługiwać będzie roszczenie o odszkodowanie za straty majątkowe wynikające z wprowadzenia zakazu. Wysokość rekompensaty ma zależeć od średniego rocznego przychodu z ostatnich trzech lat oraz daty zakończenia działalności.
W projekcie opozycji (PiS, Konfederacja, Kukiz'15) nie przewidziano wypłaty odszkodowań, a okres przejściowy wydłużono do 15 lat. - PiS i Konfederacja, nie dając tych odszkodowań, tak naprawdę stanęły po stronie wielkich hodowców, którzy jeszcze przez 15 lat będą prowadzić działalność i tyle. Nie stanęli po stronie małych rolników, którzy chcą zakończenia tych hodowli, bo im się ona po prostu nie opłaca, a odszkodowania pomogłyby im się przebranżowić - powiedziała Małgorzata Tracz w rozmowie z PAP.
PSL zmienia podejście?
Dla koalicji kluczowy dla sprawy okazuje się zwrot w podejściu PSL do zakazu hodowli zwierząt na futro. Wiceprzewodniczący komisji Jarosław Rzepaprzyznał, że ludowcy "powoli dojrzewają do poparcia" nowych przepisów. Zaznaczył jednak, że ostateczna decyzja będzie zależeć od opinii branży futrzarskiej i przebiegu debaty w Sejmie. Rzepa popiera zapis o odszkodowaniach, ale uważa, że pięcioletni okres przejściowy może być zbyt krótki. - Tylko nie wiem, czy 5 lat jest wystarczające, bo to jest takie trochę szybkie zwijanie branży - przyznał w rozmowie z poseł.
Poseł PSL postuluje wprowadzenie 10-letniego okresu przejściowego. - Widzimy powolne zamykanie się branży. Widzimy spadek hodowli, (widzimy) że się zmieniają, hodowcy dywersyfikują swoje dochody w innych obszarach, widzimy, co się dzieje też na rynkach światowych - dodał.
Polacy za zakazem hodowli zwierząt na futro
Według sondażu Centrum Badawczo-Rozwojowego Biostat z lipca 2024 r., aż 70 proc. Polaków popiera wprowadzenie zakazu hodowli zwierząt na futro. 46,9 proc. respondentów odpowiedziało "zdecydowanie tak", a 23,1 proc. "raczej tak".