Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KB
|

"Zakazane wesela". Przedsiębiorcy mimo zakazu i tak organizują przyjęcia ślubne

15
Podziel się:

Pod Łukowem młoda para zorganizowała bankiet weselny dla kilkunastu osób. Interweniowała policja i sanepid. Skończyło się na mandacie dla właścicielki obiektu. W Malanowie k. Turku inny przedsiębiorca – pomimo pouczenia przez policjantów – zorganizował imprezę na 81 osób. Sanepid zamknął mu lokal. Grozi mu też do 8 lat więzienia.

"Zakazane wesela". Przedsiębiorcy mimo zakazu i tak organizują przyjęcia ślubne
Wesela? Nie w pandemii. (Adobe Stock, IVASHstudio)

W ubiegłą sobotę, 10 kwietnia pod Łukowem młoda para zorganizowała przyjęcie ślubne. Nie było ono tak duże, jak to w Malanowie, gdzie bawiło się w sumie 81 osób, ale i tu interweniowała policja oraz sanepid.

"Otrzymaliśmy informację, że w jednym z lokali pod Łukowem odbywa się impreza weselna. Funkcjonariusze pojechali na miejsce, gdzie stwierdzili obecność kilkunastu osób. Z ich informacji wynikało, że uczestniczą w "spotkaniu rodzinnym w związku z uroczystościami ślubnymi" – poinformował dziennikarzy "Tygodnika Siedleckiego" oficer prasowy łukowskiej policji, asp. szt. Marcin Józwik.

Policjant dodaje, że w interwencji brali też udział pracownicy Powiatowej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej w Łukowie. Właścicielkę obiektu ukarano mandatem.

Zobacz także: Wczasy pocovidowe. Rusza rehabilitacja dla ozdrowieńców

To nie pierwsze "nielegalne" wesele w ostatnim czasie. Również w sobotę, 10 kwietnia, policjanci interweniowali w jednym z lokali w Malanowie, w województwie wielkopolskim.

Tam nową drogę życia młodej pary celebrowało aż 81 osób (wliczając w to obsługę oraz zespół muzyczny).

Z informacji, które uzyskaliśmy od policjantów z Turku, wynika, że zanim doszło do interwencji, która zakłóciła przyjęcie, funkcjonariusze kilka dni wcześniej spotkali się z właścicielem domu weselnego i upomnieli go, by nie organizował imprezy.

Wesele się jednak odbyło. O godz. 19 w sobotę w drzwiach domu weselnego pojawiło się więc 30 funkcjonariuszy policji oraz inspektorzy sanepidu.

Powiatowy inspektor sanitarny w Turku wydał właścicielowi obiektu decyzję o zaprzestaniu działalności sali bankietowej z rygorem natychmiastowej wykonalności.

Sanepid zastosował dawno zapomniany już art. 27 ustawy o Państwowej Inspekcji Sanitarnej, który stanowi, że "w razie stwierdzenia naruszenia wymagań higienicznych i zdrowotnych, które spowodowały bezpośrednie zagrożenie życia lub zdrowia ludzi, państwowy inspektor sanitarny nakazuje unieruchomienie zakładu pracy lub jego części (stanowiska pracy, maszyny lub innego urządzenia), zamknięcie obiektu użyteczności publicznej".

Imprezę przerwano. Gości wylegitymowano i wyproszono.

Oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Turku asp. sztab. Mateusz Latuszewski poinformował, że policja prowadzi dochodzenie na podstawie art.165 Kodeksu karnego dotyczącego sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia w wielkich rozmiarach, powodując zagrożenie epidemiologiczne lub szerzenie się choroby zakaźnej.

Za takie przestępstwo grozi kara więzienia do 8 lat.

W związku z pandemią COVID-19 w Polsce nadal obowiązuje zakaz organizacji wesel i innych zgromadzeń powyżej 5 osób. Ma on obowiązywać co najmniej do przyszłej niedzieli.

Minister zdrowia Adam Niedzielski pytany na antenie radia RMF FM o perspektywy co do organizacji wesel i komunii w maju, opowiedział, że decyzje te będą zależeć od utrzymywania się trendów: spadku liczby zachorowań i poprawy sytuacji w szpitalach.

Jak dodał: Maj daje lepszą perspektywę - odwołując się przy tym do nadziei, jakie niosą ze sobą masowe szczepienia przeciw COVID-19.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(15)
baba
3 lata temu
Jak przeszedłeś ciężko COVID to wiesz, że takie zachowanie jest samolubne... Młodzi niech się cieszą a dziadki umierajcie...
Elena
3 lata temu
Tak naprawdę nie ma co się dziwić. Niektórzy wiążą koniec z końcem i stawiają wszystko na jedną kartę. Młodym też się nie dziwie. Ja już 3 razy jestem na to samo wesela zapraszana i już na pierwszy termin młodym irobota kupiłam i do tej pory im go nie dałam.
KLS
3 lata temu
Takie piękne czasy do życia nas spotkały, że można przez tydzień spotykać się z całą rodziną, ale na ślub już nawet rodziców nie można zaprosić. Spotykać bez ograniczeń można się tylko w kościele albo na pogrzebie Krawczyka bez interwencji policji. Nalot na 'imprezę' w gronie kilku najbliższych osób to czysta złośliwość. Nikt nie myśli o tym że ludzie wkładają dużo pieniędzy, wysiłku i nerwów w organizację takiego spotkania a teraz jeszcze muszą walczyć z takim prawem. Serdecznie współczuję takich wspomnień z wesela...
ozdrowieniec
3 lata temu
Polakowi nikt i nic nie dogodzi. Ja bym pootwierał wszystko, totalnie wszystko. Wyjeżdżajmy, bawmy się, bo Covida nie ma. A co w przypadku jak zakażonych będzie 100 tys. dziennie?. Umierających 2000 - 3000 dziennie?. Czy wtedy przyjdzie opamiętanie, czy raczej nie?. Też będziemy się bawić i wyjeżdżać?. Myślę, że tak, bo Polacy pokochali wyjazdy, a Covida przecież nie ma.
Olkaa
3 lata temu
U nas bylo wesele z Amelia wedding, mają super ofertę, każdy drobiazg jest dopracowany.