Zapaść w ochronie zdrowia. Opozycja grzmi: to brutalnie uderzy w pacjentów
Deficyt NFZ w przyszłym roku szacowany jest na około 23 mld zł. Rząd szuka sposobu na uzdrowienie sytuacji. - To są naprawdę szokujące informacje - ocenia Zbigniew Kuźmiuk, poseł PiS, którego szczególnie martwią zapowiedzi cięć w diagnostyce. - W resorcie zdrowia jest ekipa ściągnięta przez Tuska z Gdańska i jak wczoraj powiedział w Sejmie jeden z posłów Polski2050 - oni nie podnoszą odpowiedzialności za to, co robią. Jeśli te propozycje zostaną przyjęte, to bardzo brutalnie uderzą w pacjentów - przekonuje Kuźmiuk. - To błędy naszych poprzedników doprowadziły do tego, że dziś borykamy się z naprawdę poważnym problemem i z luką finansową - podkreśla Dariusz Wieczorek, poseł Lewicy, były minister nauki. - Pani minister zdrowia musi przedstawić pomysł na efektywne wykorzystywanie środków w systemie. Być może trzeba się zastanowić na zmianą, może ministerstwo finansów powinno pomyśleć nad tym, kto i jaką składkę zdrowotną powinien płacić - dodaje.
- System ochrony zdrowia musi być zracjonalizowany, ale to nie może odbywać się kosztem ograniczania w dostępie do usług medycznych - zaznacza Krzysztof Paszyk, poseł PSL, były minister rozwoju. - Z informacji NFZ wynika, że na żadne zobowiązania środków nie zabranie. Nie ma zgody na jakiekolwiek cięcia kosztem zdrowia pacjentów. Są duże możliwości w kwestii cięcia kosztów systemu, łącznie z wynagrodzeniami - dodaje. Patryk Jaskulski z Koalicji Obywatelskiej wylicza, że "obecny rząd przeznacza na ochronę zdrowia o połowę więcej środków niż Prawo i Sprawiedliwość za ostatnich lat swoich rządów". - W przyszłym roku będzie to rekordowe 280 mld przeznaczone na ochronę zdrowia, to 6,8 proc. PKB - mówi poseł. - Ale mimo przelewania coraz większych środków, nadal nie wszystkie potrzeby pacjentów są realizowane. Dlatego mocno liczymy na reformę ministry zdrowia, która wykazała się eksperckim podejściem i podstawiła na nogi szpitale w woj. pomorskim. Proszę o cierpliwość, proszę dać czas pani minister, pozwolić jej pracować i uszczelniać ten system. By nie było tak, że wlewamy więcej pieniędzy a dostajemy gorszą jakość świadczonych usług - dodaje Jaskulski. Zdaniem Andrzeja Śliwki z PiS koalicja rządząca przez dwa lata rządzenia "nie pokazała żadnej strategii dot. ochrony zdrowia". - Odłóżmy już do lamusa te sto konkretów, wśród których limity do lekarzy miały być likwidowane, a tymczasem śruba jest dokręcana. Dobrze, że prezydent Karol Nawrocki zwołuje szczyt medyczny, bo ten szczyt bezczelności przekracza granice.