"Złote algi" w Odrze? Minister klimatu podała nowe informacje
Naszym celem jest sprawdzenie, co doprowadziło do pojawienia się w Odrze gatunku "złotej algi" - powiedziała w piątek w Gryfinie minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. Najbliższe dni to czas pracy naukowców, zaleceń, rekomendacji, by móc podejmować kolejne kroki - dodała. Z kolei Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska (GDOŚ) Andrzej Szweda-Lewandowski zapowiedział, że sprawca zatrucia Odry, jeśli zostanie ustalony, będzie musiał wykonać działania, aby przywrócić populacje gatunków chronionych.
"Złote algi" w Odrze. Minister klimatu komentuje
"Wielogodzinne analizy z użyciem obserwacji własnych, ale też wyników tych badań, które zostały dokonane z użyciem mikroskopów, dały nam pierwsze wyniki. (...) wskazują na obecność mikroorganizmu gatunku +złotej algi+" - powiedziała Moskwa na konferencji prasowej w Gryfinie.
Jak dodała, gatunki te zostały stwierdzone w próbkach wody, pod badaniem mikroskopowym z czterystukrotnym przybliżeniem.
"Przed nami, a przede wszystkim przed całą grupą naukowców, badania, by stwierdzić warunki uwarunkowania, które doprowadziły do powstania tego właśnie gatunku. Widzimy, że rzadko pojawia się on na świecie, są przypadki na innych kontynentach, są też przypadki w Europie. Te wszystkie przypadki są analizowane" - powiedziała minister.
Zaznaczyła jednocześnie, że każda sytuacja jest indywidualna. "Ale niewątpliwie, te zagraniczne przypadki też nam pozwolą szerzej wnioskować i przenieść tamte wnioskowania na polską rzeczywistość. I to jest cel, żeby sprawdzić, co doprowadziło do pojawienia się tego gatunku" - wskazała.
Moskwa poinformowała, że prowadzona będzie także analiza dotycząca usuwania tego gatunku alg, a także zapobiegania w przyszłości pojawieniu się go w polskich rzekach. "Wszystkie te czynności, które możemy wykonać, żeby skutecznie zarządzać Odrą i innymi rzekami w Polsce. Ale, żeby to zrobić, musimy mieć wiedzę. Stąd też te najbliższe dni to jest niezwykły czas pracy naukowców, zaleceń, rekomendacji na które czekamy, by móc podejmować kolejne kroki, kolejne działania" - wyjaśniła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Złote algi. Złe wieści znad Odry. PiS nie znajdzie winnego?
Sprawca zatrucia Odry będzie musiał zadbać o rzekę
Konferencję w piątek miał też Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska Andrzej Szweda-Lewandowski.
"Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska we Wrocławiu wszczęła postępowanie w sprawie możliwości wystąpienia szkody w środowisku, którego celem jest określenie strat przyrodniczych, określenie tych strat i stwierdzenie sprawcy zdarzenia" - powiedział w piątek na konferencji Szweda-Lewandowski.
Dodał, że "jeśli będziemy mieli sprawcę, określimy charakter i wielkość szkody, to zostanie wydana decyzja, nakładająca na sprawcę konieczność wykonania środków kompensacyjnych, aby odtworzyć populacje gatunków chronionych".
Jak mówił, pracownicy dyrekcji regionalnej we Wrocławiu lustrują brzegi rzeki, aby wykryć gatunki chronione, i na tej podstawie zostanie określona szkoda w środowisku.
"Trwa przegląd dokumentów i pozwoleń, zarówno zintegrowanych, jak i wodno-prawnych. Będziemy prosili wszystkie podmioty o informacje, jakie ilości i kiedy zrzucali, i będziemy to odnosić do tego, co zostało zapisane w pozwoleniach i sprawdzać, czy te zrzuty były zgodne z prawem" – stwierdził Andrzej Szweda-Lewandowski.
Od końca lipca obserwowany był pomór ryb w Odrze na odcinku od Oławy w dół, martwe ryby zaobserwowano również m.in. w okolicach Wrocławia. Zakaz wstępu do Odry został wprowadzony w województwach: zachodniopomorskim, lubuskim i dolnośląskim. Sprawą zanieczyszczenia Odry z zawiadomienia Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska (WIOŚ) zajmie się Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu.