Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. DSZ
|

Nasze portfele są w zapaści. Najnowsze dane nie pozostawiają złudzeń

Sprzedaż detaliczna w lutym obniżyła się w ujęciu realnym o 5 proc. rok do roku, po wzroście o 0,1 proc. r/r w styczniu. Wynik lutego był najsłabszy od stycznia 2021, kiedy obowiązywał częściowy lockdown, co potwierdza dużą skalę zapaści w popycie konsumenckim. Ernest Pytlarczyk, główny ekonomista Banku Pekao w programie Money.pl przekonywał, że ten scenariusz był spodziewany od dawna. Polacy zaczęli oszczędzać na potęgę i nie wydają już tak chętnie swoich pieniędzy. Dlaczego? Specjalista z Pekao tłumaczył, że wszystkiemu winny jest spadek realnych płac. Nasze pensje po prostu nie nadążają za inflacją.

pieniądze
35
Podziel się:
KOMENTARZE
(35)
Game OVER
rok temu
Podstawa rozwoju gospodarki to tania dobrze wykształcona i pracowita Siła Robocza, której w Polsce nie brakuje. Dlatego Niemcy narzucają nam przez Unię Europejska opłaty emisyjne CO2 aby obniżyć naszą konkurencyjność wobec gospodarki Niemiec. Rząd Chiński dopłaca ogromne kwoty do energii aby zapewnić wysoki rozwój gospodarczy. Obecnie w Chinach w budowie jest 10 razy więcej nowych kopalń węgla kamiennego nioż wszystkie Polskie kopalnie węgla.
Gosc
rok temu
Nic strasznego się nie dzieje, normalny trend przed kryzysem, ludzie w obawie przed recesją oszczędzają. Spada konsumpcja, co przekłada się na niższe dochody firm, które rekompensują straty zwalnianiem ludzi. Powtórka z 2008.
Xzxxz
rok temu
Super niech PiS wygra wybory jeszcze najlepiej w duecie z konfederacją to za rok o tej porze będziemy poza Unią europejską bo jedni i drudzy do tego dążą a rolnikom wówczas oczy szeroko się otworzą kiedy będzie już za późno.Powrót do komuny mamy jak w banku.
Marcin
rok temu
Komuna potrzebowała aż 45 lat żeby doprowadzić kraj do ruiny, a zjednoczona PiS - d/a załatwiła nas w zaledwie 7 lat swoich nierządów. Ale widać ciemny lud jest zadowolony skoro jeszcze ponad 30% chce żeby dalej zrujnowali nasz kraj. Cóż Stalin wywoził miliony w bydlęcych wagonach na Syberie, a kiedy zd*chł jeszcze za nim beczeli.
emeryt
rok temu
Za to ja dokładnie pamiętam wyżerkę z tamtych lat i moje życie za czasów komuny. Głównie to pamiętam że wiecznie mi było zimno i chodziłem głodny. Nienawidziłem świąt bo jak sobie przypominam czasy świąt to zawsze nie było na nic pieniędzy. W Boże Narodzenie to barszcz z ziemniakami i jakieś kluchy z serem lub kapustą. No o opłatku byłbym zapomniał ! Na Wielkanoc to był post i NIC NIE DALI JEŚĆ !! Jak kupili raz w roku ze 2 lub 3 śledzie wędzone to był to taki rytuał przy ich obieraniu z ości i skóry że my dzieci to oczami jedliśmy a nawet cyckaliśmy skóry i głowy z tych śledzi. Cukierków miętowych to do dnia dzisiejszego nie lubię bo były to jedyne cukierki jakie udawało mi się czasami jeść jako dziecku. Choinkę to mieliśmy jak już ją ci co handlowali wyrzucili bo nie było kupujących. Zawsze połamali gałązki i wtedy się ustawiało taką choinkę połamanymi gałązkami do kąta aby nie było widać. Coś takiego jak alkohol u nas w domu nie istniało. O TAKI BYŁ DOBROBYT JAKI ZAZNAŁEM jako dziecko w tym PRL-u który się opiekował robotnikiem i jego rodziną oraz bronił go przed tym prześladującym robotnika kapitalizmem. To nie wieś gdzie dzieci jadły swojskie kiełbasy, sery, jajka, owoce z sadów i piły mleko. My w mieście to mieliśmy tylko talerz zupy kartoflanej i czarna kawa z jedną kromką chleba potartą czosnkiem i posypana solą. Dzieci w mieście to miały tylko wody chlorowanej z kranu do syta !
...
Następna strona