Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
MAG
|
aktualizacja

Wszystkie fundusze dla Polski zagrożone. Rząd komentuje

1179
Podziel się:

Wstrzymanie funduszy dla Polski to podstawowy punkt kampanii opozycji - napisał na Twitterze minister funduszy Grzegorz Puda. Według informacji medialnych KE może wstrzymać praktycznie wszystkie płatności dla Polski. Chodzi nie tylko o środki z KPO, ale też fundusze spójności, czyli 75 mld euro z nowego wieloletniego budżetu UE. Do sprawy odniósł się także nowy minister ds. europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk.

Wszystkie fundusze dla Polski zagrożone. Rząd komentuje
Według informacji "Financial Times" i "Rzeczpospolitej" KE może wstrzymać praktycznie wszystkie płatności środków UE dla Polski z nowego budżetu (Photo by Mateusz Wlodarczyk/NurPhoto via Getty Images) (GETTY, NurPhoto)

Jak napisała w poniedziałek "Rzeczpospolita", za chwilę do problemu z KPO może nam dojść kolejny. Tym razem jeszcze poważniejszy, bo dotyczący znacznie większych pieniędzy z polityki spójności (75 mld euro dotacji na lata 2021–2027). Dziennik napisał, że choć Polska wynegocjowała już cztery z sześciu programów krajowych, to Komisja Europejska potwierdziła, że na razie nie będzie płaciła rachunków za realizowane inwestycje.

W wyniku niespełnienia warunków podstawowych Komisja nie może dokonać żadnego zwrotu przedłożonych przez Polskę wydatków, z wyjątkiem pomocy technicznej i działań przyczyniających się do spełnienia warunku podstawowego. Ponadto, o ile warunek podstawowy nie jest spełniony, Komisja może odzyskać zaliczkę przy rocznym rozliczeniu rachunków lub przy zamknięciu – powiedział gazecie rzecznik prasowy KE Stefan De Keersmaecker.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Kolejne pieniądze podzielą los KPO? "Jeśli tak, to możemy się zamykać"

Wszystkie fundusze dla Polski zagrożone

Do medialnych doniesień odniósł się na Twitterze minister funduszy Grzegorz Puda. "Warunki podstawowe są dla całej UE jednakowe. Przyjęto już cztery programy. Merytoryczne prace z KE idą dobrze. W wielu aspektach się zgadzamy. Urzędnicy Komisji Europejskiej mówią już wprost, że finalna akceptacja będzie polityczna" - napisał.

Z kolei nowy minister ds. europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk w Programie Trzecim Polskiego Radia na uwagę, że jeśli w Polsce nie zostanie naprawione sądownictwo, to możemy nie otrzymać także środków z unijnych funduszy spójności, odpowiedział, że ma świadomość "jakie są tendencje po stronie instytucji europejskich i jakie wypływają z tego możliwe zagrożenia".

- Moim zadaniem jest zrobić wszystko, żeby te zagrożenia się nie zrealizowały i to stawiam sobie jako w tej chwili jeden z głównych celów, żeby instytucje europejskie były przekonane z jednej strony o tym, że Polska po swojej stronie wypełnia swoje zobowiązania, bo ja nie ma co do tego żadnych wątpliwości - powiedział.

Dodał, że uchwalona z inicjatywy prezydenta nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym uchyla cały szereg wątpliwości instytucji europejskich. - Teraz jest raczej co innego ważne, żeby wreszcie instytucje europejskie rozpoczęły wywiązywanie się ze swoich zobowiązań, to jest dzisiaj mój cel - powiedział Szynkowski vel Sęk. Dopytywany, o jakie zobowiązania chodzi, wskazał na "płatności w ramach Krajowego Planu Odbudowy".

Fundusze UE dla Polski

O kolejnych problemach Polski z unijnymi funduszami napisał również "Financial Times". Jak zaznaczył dziennik, ewentualne wstrzymanie wszystkich funduszy dla Polski jest związane z niewypełnieniem przez rząd jednego z podstawowych warunków wypłaty tych środków związanego z kartą praw podstawowych (prawo do skutecznego środka prawnego i dostępu do bezstronnego sądu).

Ekonomiści banku Santander wyjaśnili, że Polska może teoretycznie realizować projekty w ramach zatwierdzonych programów, ale KE nie będzie realizowała płatności do momentu spełnienia wymaganych warunków (w poprzednich budżetach taki mechanizm nie istniał).

W efekcie do czasu przywrócenia niezależności sądownictwa KE będzie wypłacać już tylko ostatnie pozostałe środki z poprzedniego budżetu 2014-20. Sytuacja ta oznacza duże ryzyko dla realizacji inwestycji publicznych w 2023 r. - czytamy.

Andrzej Szumowski, były podsekretarz stanu w Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej, powiedział w rozmowie z "FT", że fundusze spójności są dla Polski jak tlen. - Teraz, w związku z sytuacją w Ukrainie, nawet jeszcze bardziej - zaznaczył, ostrzegając, że dostęp do unijnych pieniędzy stał się zakładnikiem polityki wewnętrznej polskiego rządu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
fundusze
pieniądze
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(1179)
hahahi
2 lata temu
może trzeba było wstrzymać się z reparacjami do otrzymania pieniędzy z funduszu odnowy ...
Soplica
2 lata temu
Pretensje miejmy tylko do rządzących że tak bardzo boją się wprowadzić PRAWORZĄDNOŚĆ w Polsce . Wystarczy wprowadzić praworządność i przywrócić do pracy niesłusznie zwolnionych sędziów i pieniądze są
XeN
2 lata temu
Ta, usiedliśmy do stoły grać w szachy, ale chcemy grać w warcaby i zdziwko. Inni się na to nie zgadzają. A przecież warcaby są OK....Było nie kraść i nie trzeba byłoby wtedy budować własnych sądów.
ekspert
2 lata temu
Obecne problemy gospodarcze, takie jak wysoka inflacja, słaby złoty, tzw. "afera" (??) węglowa, itp. to wielki sukces tzw. opozycji, Szczególnie duże zasługi mają tu "polscy" ojroposłowie.
dianad
2 lata temu
Lepiej wyjdziemy nie biorąc kasy z UE i nie dając się okradać opozycji i niektórym naszym sąsiadom. Polska to kraj pracowitych ludzi. Może zagrażać pozycji ekonomicznej Niemców.
...
Następna strona