Unia Europejska chciała wprowadzić minimalny podatek CIT. Już tylko Polska blokuje prace
Unia Europejska dąży do opodatkowania wszystkich przedsiębiorstw jednolitym podatkiem na poziomie 15 proc. Tak skonstruowany CIT miałby sprawić, że podatki zaczną płacić koncerny dziś ukrywające się w rajach podatkowych. Prace nad daniną jednak znów się załamały. Tym razem za sprawą Polski, która zablokowała pomysł.
W money.pl wielokrotnie informowaliśmy, że ambicją większości państw na świecie jest wprowadzenie globalnego podatku CIT. Jego stawka ustalona by była na poziomie 15 proc., a firma musiałaby go opłacić w tym państwie, w którym uzyskała zyski. Jej fizyczna siedziba tym samym przestałaby mieć znaczenie.
W ten sposób państwa chcą doprowadzić do tego, by podatki opłacały największe koncerny. Także te, które dziś chowają siebie i swoje zyski w rajach podatkowych.
Polska osamotniona w swoim sprzeciwie
Na razie jednak prace nad nową daniną na poziomie unijnym się załamały. Jak informuje agencja Bloomberga, podatkowi w obecnej formule sprzeciwia się Polska.
Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo
Kolejne zmiany w podatkach. "Sytuacja jest kuriozalna"
Dziennikarze zauważają, że Polska stała się już ostatnim państwem, które sprzeciwia się globalnemu CIT-owi. Do niedawna mogła liczyć na Szwecję i Estonię, jednak te dwa państwa wycofały się z pomysłu blokowania prac, gdyż uzyskały pewne ustępstwa w tej sprawie.
Na spotkaniu w Luksemburgu szefowa Krajowej Administracji Skarbowej Magdalena Rzeczkowska tłumaczyła, Polska domaga się powiązania globalnego CIT-u z innym podatkiem - od gigantów cyfrowych.
"Musimy podtrzymać nasz cel, jakim jest pełne wprowadzenie globalnego rozwiązania opartego na dwóch filarach" - powiedziała Magdalena Rzeczkowska, cytowana przez Bloomberga. - "Nie popieramy rozdzielenia tych dwóch filarów w UE" - dodała.
Nieoficjalnie: chodzi o KPO
Jeden z urzędników unijnych powiedział nieoficjalnie, że Polska blokuje prace tak naprawdę ze względu na fakt, że wciąż nie otrzymała środków z Funduszu Odbudowy.
Rozczarowania decyzją polskich dyplomatów nie krył francuski minister finansów Bruno Le Maire. - "Krytyczne uwagi Polski zostały wzięte pod uwagę i wszystkie państwa członkowskie podjęły wysiłek, aby osiągnąć konsensus w celu dokonania znaczącego postępu w zakresie międzynarodowych podatków" - powiedział, cytowany przez Bloomberga.
Ubolewam, że Polska tego nie rozumie i wysuwa argumenty, które nie są przekonujące - dodał Bruno Le Maire.