Polak dostał astronomiczną kwotę z ubezpieczenia na wakacjach. Szef TUI ujawnia
Na różnych rzeczach można oszczędzać, ale nie na ubezpieczeniu na zagraniczne wakacje - przekonuje Marcin Dymnicki, prezes TUI Poland. To pozorna oszczędność, bo skutki braku polisy mogą być opłakane. Dodatkowy koszt? Oczywiście. Jednak zabezpiecza przez nieprzewidzianą dopłatą do urlopu nawet kilkunastu tysięcy złotych.
- Lepiej wybrać tańszy hotel, pojechać na krótsze wakacje, ale wykupić ubezpieczenie w odpowiedniej wysokości - przekonuje w rozmowie z Business Insider Polska Marcin Dymnicki, szef największego w Polsce operatora wycieczek.
Jak podkreślił, jest to koszt od kilkudziesięciu do kilkuset złotych, zależnie od rodzaju, zakresu i wysokości polisy. - Na różnych rzeczach można oszczędzać, ale nie na tym - zaznacza.
Zdaniem szefa TUI, niewykupowanie ubezpieczenia na zagraniczne wakacje to jedynie iluzoryczna i krótkoterminowa oszczędność. Zwraca uwagę na poważne koszty, z jakimi trzeba się liczyć w przypadku nagłego zachorowania i konieczności leczenie w obcym kraju z powrotem do Polski transportem medycznym włącznie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tanie wycieczki na wakacje 2022? Ekspertka zdradza najlepsze daty
Potwierdza to przykładem rekordowego odszkodowania wypłaconego przez ubezpieczyciela z wakacyjnej polisy.
- Co roku kilkadziesiąt tysięcy klientów TUI korzysta z ubezpieczenia. Jednemu z nich ubezpieczyciel musiał pokryć koszt obsługi medycznej za blisko 690 tys. zł. To rekordowa kwota - wyjawia Business Insidererowi Polska.