Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. PBE
|
aktualizacja

Chiny na potęgę dają kredyty innym krajom. To jasny sygnał dla USA

30
Podziel się:

Ludowy Bank Chin od 2000 roku przeznaczył co najmniej 240 mld dol. na pomoc zagranicznym kredytobiorcom. Pieniądze trafiły do 22 krajów rozwijających się. W ten sposób Pekin poszerza swoją strefę wpływów i wysyła sygnał do Waszyngtonu.

Chiny na potęgę dają kredyty innym krajom. To jasny sygnał dla USA
Xi Jinping zadecydował o ekspansji kredytowej Chin (Photo by Lintao Zhang/Getty Images) (GETTY, Lintao Zhang)

W ciągu jednego pokolenia Chiny stały się największym na świecie suwerennym pożyczkodawcą dla gospodarek rozwijających się. To element poszerzania wpływów biznesowych Pekinu.

"W obliczu rosnącej listy biednych krajów borykających się z problemami zadłużenia, Chiny sięgają po swoje ogromne rezerwy banku centralnego, aby stać się źródłem funduszy awaryjnych, które pozwolą na ratowanie niektórych z tych samych narodów, którym przez lata udzielały pożyczek" - pisze Bloomberg.

Chiński budżet dla innych

Ludowy Bank Chin (PBOC) ma do dyspozycji 3,3 bln dol. Z tego 240 mld dol. przeznaczył w ostatnich 23 latach na rzecz 22 krajów m.in. Pakistanu, Nigerii i Argentyny.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Chiny supermocarstwem? "USA nie mogą na to pozwolić"

Autorzy specjalnego raportu opisującego działalność PBOC, twierdzą, że jest to "nowy globalny system transgranicznych pożyczek ratunkowych dla krajów zagrożonych zadłużeniem". W ten sposób Pekin ma rywalizować ze Stanami Zjednoczonymi, które działają w podobny sposób od lat 40. XX w. W ten sposób Ludowy Bank Chin ma zostać wpływowym pożyczkodawcom ostatniej szansy w trakcie coraz większej rywalizacji między Pekinem i Waszyngtonem.

Szacuje się, że najwięcej pieniędzy Chiny przeznaczyły na wsparcie innych państw w latach 2016-2021 - mowa o 185 mld dol. Właśnie wtedy część krajów rozwijających się borykało się z problemami finansowymi m.in. spowodowanych pandemią COVID-19.

Większość pomocy została udostępniona poprzez linie swapów walutowych PBOC, które są w zasadzie nisko oprocentowanymi pożyczkami pomiędzy bankami centralnymi. W ciągu ostatnich dwóch dekad PBOC wynegocjował umowy swapowe z 40 krajami i blokami handlowymi o wartości około 580 mld dol. W ten sposób Pekin chciał pobudzić juana na międzynarodowym rynku, który miał być częściej wykorzystywany w handlu.

Jak wynika z analizy przedstawionej przez Bloomberga, 22 państwa pobrały co najmniej 170 mld dol. z tych linii kredytowych. Pozostałe 70 mld dol. pochodzi z pożyczek dla rządów od chińskich banków państwowych i firm.

Chiny jak wielki bank pożyczkowy

Podkreśla się, że o zwiększeniu pożyczek zadecydował sam przewodniczący Chińskiej Republiki Ludowej Xi Jinpinga. Inicjatywa "Belt and Road" miała sfinansować inwestycje w infrastrukturę w wysokości nawet 900 mld dol. Jednocześnie miało to doprowadzić do problemów z zadłużeniem Pakistanu czy Sri Lanki. Wzrost pożyczek udzielanych przez chiński bank centralny jest następstwem inicjatywy prezydenta Xi Jinpinga "Belt and Road" (BRI), miękkiej siły napędowej, która sfinansowała 900 miliardów dolarów w infrastrukturę i inne projekty na całym świecie. Krytycy zarzucają, że BRI przyczyniło się do problemów z zadłużeniem w krajach takich jak Sri Lanka i Pakistan oraz do kaca dla chińskich pożyczkodawców państwowych, którym zawdzięczamy dużą część pieniędzy.

Bloomberg przypomina, że "umowy o wymianie walut stały się elementem reakcji na kryzys od czasu globalnego krachu finansowego w latach 2007-08. W szczytowym momencie zawirowań gospodarczych związanych z pandemią Covid-19 w maju 2020 r. główne banki centralne ściągnęły z linii swapowych amerykańskiej Rezerwy Federalnej prawie 450 mld dol. - wynika z danych Banku Rozrachunków Międzynarodowych".

Natomiast bank centralny Chin jest źródłem funduszy czy pożyczek pomostowych dla krajów rozwijających się. W ten sposób Pekin wszedł w kompetencje Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

Waszyngton ostrzega, że w ten sposób Chiny wabią biedniejsze kraje, a te wpadają w pułapkę zadłużenia. Zdaniem Amos Hochsteina, doradcy Białego Domu, Chiny same doprowadziły do powstania wielu długów. A teraz część krajów ma prosić m.in. MFW o pomoc w ich spłacaniu.

Chińskie umowy kredytowe często zawierają klauzule poufności, zakres zadłużenia krajów wobec Pekinu staje się znany dopiero po wezwaniu MFW. Natomiast nowojorski Fed publikuje w czasie prawie rzeczywistym szczegóły transakcji linii swapowych.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
kredyty
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(30)
Polska PiS = ...
rok temu
Skoro PiS nie może uzyskać pieniędzy z KPO niech weźmie pożyczkę w Chinach.
Polska PiS = ...
rok temu
Amerykanie to hipokryci niszczą gospodarki które nie chcą im się podporządkować jak to zniszczyli niegdyś bogata Wenezuelę a potem Irak i Afganistan
PolskPa PiS =...
rok temu
Tam gdzie pojawiają się Yankesi prędzej czy później nadchodzi głód bieda i kryzys. Tam gdzie ingerują Chiny następuje rozkwit i do
Bruce Lee
rok temu
Chciwość ameryki ciągnie ja na Dno
Artman
rok temu
Suwerenne Chiny pożyczają własne pieniądze suwerennym państwom na świecie. Co do tego ma USA czy MFW? Nic . Nie ich pieniądze, nie ich sprawa.
...
Następna strona