Jak czytamy, w kwietniu popyt na kredyty mieszkaniowe był o prawie 17 proc. wyższy niż przed miesiącem. Tak wynika z szacunków firmy HREIT opartych o dane Biura Informacji Kredytowej. W wyliczeniach uwzględniono liczbę dni roboczych, których w kwietniu było zaledwie 19. "Teoretycznie więc w ostatnim miesiącu przez relatywnie niewiele dni otwarte były placówki banków, w których mogliśmy składać wnioski kredytowe. To samo tyczy się urzędów, z których pozyskiwać możemy zaświadczenia wymagane przez banki przy składaniu tychże wniosków" - zauważono.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rośnie zapotrzebowanie na kredyty mieszkaniowe
Mimo wszystko dane BIK pokazują, że mamy do czynienia z trwającą od ośmiu miesięcy poprawą koniunktury na rynku hipotecznym. W jej wyniku popyt na kredyty przekroczył już dwukrotność tego, który został odnotowany w sierpniu 2022 r.
Nie sposób nie wiązać tego z działaniami Komisji Nadzoru Finansowego. Ta w lutym pozwoliła bankom bardziej liberalnie podchodzić do badania zdolności kredytowej w przypadku długów z okresowo stałym oprocentowaniem. Chodzi o obniżenie o połowę minimalnego bufora na podwyżki stóp procentowych. Wdrożenie nowych zaleceń przez banki podniosło zdolność kredytową o około 20 proc. - podkreślają analitycy HREIT.
Jak dodano, podobnie działały w ostatnich miesiącach: spadek oprocentowania i wzrost wynagrodzeń. Splot tych wszystkich czynników spowodował, że w kwietniu trzyosobowa rodzina dysponująca dwiema średnimi krajowymi mogła na zakup mieszkania pożyczyć znowu ponad 600 tysięcy złotych. Z danych HREIT wynika, że to tylko kilkanaście procent mniej niż przed serią podwyżek stóp procentowych.
Popyt odroczony
Łatwiejszy dostęp do "hipotek" pozwala na realizację odroczonego popytu, który kumulował się w 2022 r. ze względu na zakręcenie kurków z kredytami. Jak czytamy, trzeba przy tym wiedzieć, że ten odroczony popyt jest znaczący. Eksperci zaznaczają, że w samym tylko ubiegłym roku liczbę kredytów mieszkaniowych, które z różnych względów nie zostały udzielone, można szacować na 80-100 tysięcy.
Jednak pomimo trwającej od ośmiu miesięcy poprawy, kwietniowy popyt na kredyty wciąż jeszcze był o około 16 proc. niższy niż przed rokiem. Już jednak dane za maj mogą pokazywać dodatnią roczną dynamikę. Z miesiąca na miesiąc odbudowuje się popyt na kredyty hipoteczne, a rok temu było wręcz odwrotnie - tłumaczy HREIT.