Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zniesienie limitu 30-krotności.Wiceminister finansów: należy to poddać pod konsultacje

12
Podziel się:

Projekt ustawy dotyczący zniesienia limitu 30-krotności składek na ZUS powinien w październiku zostać przekazany do konsultacji społecznych, uważa wiceminister finansów Leszek Skiba. Sceptyczni wobec pomysłu zniesienia limitu są też niektórzy ekonomiści.

Limit 30-krotności ZUS polega na tym, że najlepiej zarabiający dziś nie płacą składek po przekroczeniu pewnego poziomu wynagrodzenia, dzięki czemu ZUS nie będzie w przyszłości musiał wypłacać bardzo wysokich świadczeń emerytalnych.
Limit 30-krotności ZUS polega na tym, że najlepiej zarabiający dziś nie płacą składek po przekroczeniu pewnego poziomu wynagrodzenia, dzięki czemu ZUS nie będzie w przyszłości musiał wypłacać bardzo wysokich świadczeń emerytalnych. (East News, Andrzej Hulimka/REPORTER)

Zapytany o kwestię zniesienia limitu 30-krotności składek na ZUS, Leszek Skiba wskazał, że "są argumenty, które wskazują, że nie jest to prosta decyzja". Wiceminister finansów zauważa, że z jednej strony zniesienie limitu spowoduje, że osoby osiągające miesięczne wynagrodzenie powyżej 20 tysięcy złotych brutto dostaną mniejszą pensję, a z drugiej są argumenty równościowe dotyczące wielkości klina podatkowego (czyli różnicy między kosztem zatrudnienia pracownika z jego wynagrodzeniem netto) – informuje "Next Gazeta".

Zniesienie limitu 30-krotności składek na ZUS sprawi, że najlepiej zarabiające osoby (ok. 350 tys. pracowników) będzie płaciło wyższe składki, tym samym mniej otrzymując na rękę. Skoro dziś zapłacą wyższe składki, to w przyszłości będą mogli oczekiwać bardzo wysokich świadczeń.

To dlatego część ekspertów uważa likwidację 30-krotności za złe rozwiązanie. Federacja Przedsiębiorców Polskich oraz Centrum Analiz Legislacyjnych i Polityki Ekonomicznej wskazują, że zapowiadana zmiana prawna doprowadziłaby do powstania tzw. kominów emerytalnych oraz związanego z tym daleko idącego pogłębienia rozwarstwienia wysokości wypłacanych świadczeń.

Przypomnijmy, że w ubiegły wtorek rząd przyjął projekt budżetu na 2020 roku. Zakłada on zniesienie limitu 30-krotności składek na ZUS. Jest to limit dochodów, po przekroczeniu którego w danym roku przestaje się płacić składki. W 2019 r. W 2019 r. limit 30-krotności opiewa na blisko 143 tys. zł. W 2020 r. wyniósłby prawie 157 tys. zł.

Zobacz także: Obejrzyj: Zniesienie limitu 30-krotności ZUS: może się skończyć na tym, że pobierzemy od ludzi pieniądze, ale nigdy im ich nie oddamy

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(12)
Patriota
5 lata temu
To już dawno powinno być zlikwidowane. A najwyższą emerytura powinna nie przekraczać średniej krajowej
Fel
5 lata temu
Pisowcy chcą za 4 lata mieć pużniej kominowe emerytury
Czytelnik
5 lata temu
Najwyższa emerytura powinna przekraczać emerytury prezydenckiej i basta bo kto pużniej zarobi na kominowe emerytury a jeżeli więcej zarabia to zapłaci większy podatek tojest bardziej sprawiedliwe
Noname
5 lata temu
Już ten minister miał pomysła likwidacja jednoosobowej jednofakturowej działalności gospodarczej, pożyjemy zobaczymy przypominam tylko co w tej sprawie powiedział minister Gowin. Spokojnie.
Państwo prawa...
5 lata temu
Zniesienie ulgi JUŻ jest uwzględnione w budżecie, ale projekt ustawy dopiero BĘDZIE PRZEKAZANY do konsultacji społecznych. To się nazywa tzw. ROBIENIE W WAŁA. Każdy normalnie myślący człowiek wie, że konsultacje społeczne powinny być zrobione PRZED opracowaniem ustawy, a już na pewno nie powinno uwzględniać się wpływów do budżetu wynikających z NIEISTNIEJĄCEJ I NIESKONSULTOWANEJ ustawy. A co będzie jeśli konsultacje wykażą szkodliwość zniesienia tego limitu dla gospodarki ? Ale PiS już założył, że ustawa jest OK, a konsultacje najwyraźniej są robione dla przysłowiowego picu. Tak właśnie tworzy prawo PiS. Nogami.