Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|
aktualizacja

Niepokojący trend wśród firm. Liczba upadłych i restrukturyzowanych podmiotów rośnie

28
Podziel się:

Niemal połowa firm, która zakończyła działalność w drugiej połowie 2021 r., widniała w Krajowym Rejestrze Długów już rok wcześniej. Dlatego też potencjalni kontrahenci dłużników mieli okazję wcześniej przekonać się, że współpraca z danym podmiotem może okazać się ryzykowna. Niepokojącym sygnałem jest też rosnąca liczba upadających firm i tych w restrukturyzacji.

Niepokojący trend wśród firm. Liczba upadłych i restrukturyzowanych podmiotów rośnie
Zadłużone firmy o trudnej sytuacji dają znać wcześniej (zdj. ilustracyjne) (Adobe Stock, czarny_bez)

Z firm decydujących się na restrukturyzację w drugiej połowie 2021 r. ponad 37 proc. już rok wcześniej było wpisanych do Krajowego Rejestru Długów z zaległościami na poziomie 42 mln zł. Na trzy miesiące przed znajdowała się w nim już niemal połowa podmiotów, a w dniu ogłaszania restrukturyzacji - 52 proc. Finalne zadłużenie restrukturyzowanych firm wyniosło prawie 61 mln zł.

Najczęściej restrukturyzacji podlegały jednoosobowe działalności gospodarcze - stanowiły one 52 proc. restrukturyzowanych podmiotów, notowanych w KRD w drugiej połowie 2021 r. Nie uregulowały one łącznie 32,4 mln zł zadłużenia. Na drugim miejscu natomiast widnieją spółki prawa handlowego (45 proc.) z zaległościami w wysokości 27 mln zł.

Zadłużone firmy ostrzegają o swojej sytuacji wcześniej

Eksperci KRD zaznaczają, że o trudnej sytuacji swoich wierzycieli wyraźniej ostrzegają przyszli bankruci. 47 proc. upadających firm w drugiej połowie 2021 r. widniała w rejestrze już na rok przed zniknięciem z rynku z zadłużeniem na poziomie 14,5 mln zł.

Zobacz także: Kto zapłaci za Polski Ład? "300 tys. gospodarstw dosypie 16 mld zł"

Natomiast na trzy miesiące przed upadkiem do KRD wpisane było niemal 60 proc. podmiotów, a w dniu upadłości - niemal dwie trzecie (66 proc.). Łącznie bankrutujące przedsiębiorstwa pozostawiły po sobie ponad 18 mln zł długu.

Niemal trzy czwarte firm (73 proc.) bankrutujących w drugiej połowie ubiegłego roku wpisanych wcześniej do KRD, stanowiły spółki prawa handlowego. Ich zadłużenie sięgnęło poziomu 13,5 mln zł. JDG zajęły drugie miejsce (23 proc.) z długami w wysokości 4,5 mln zł.

Najwięcej firm-bankrutów notowanych w KRD działało w woj. mazowieckim (30 proc.). Ich dług to 2,4 mln zł. Z kolei najwyższe łączne zadłużenie miały podmioty ze Śląska - 5,8 mln zł.

Rośnie liczba firm upadłych i restrukturyzowanych

W rozmowie z Polską Agencją Prasową prezes KRD Biura Informacji Gospodarczej Adam Łącki podkreśla, że utrzymujące się przez dłuższy czas zadłużenie firmy to sygnał dla kontrahentów, że jest ona ryzykownym partnerem biznesowym.

- Nie reguluje swoich zobowiązań, bo jego sytuacja finansowa jest zła, albo po prostu nie płaci, bo nie ma takiego zwyczaju - wskazał ekspert. Dodał też, że opóźnienia w płatnościach nakręcają szkodliwą dla gospodarki spiralę.

Tak powstają zatory płatnicze: jedna firma nie płaci swojemu partnerowi, więc on zalega swoim dostawcom. I tak jeden biznes zaraża kolejne. Dlatego ważna jest prewencja i minimalizowanie ryzyka podjęcia współpracy z nierzetelnymi kontrahentami - zaznaczył Adam Łącki.

Prezes KRD BIG zwrócił uwagę na jeszcze jeden problem. W 2021 r. liczba upadłych i restrukturyzowanych firm wyniosła 2,3 tys. To najwyższy wynik od 6 lat. Skala firm borykających się z problemami finansowymi zaskoczyła nawet analityków KRD, gdyż samo zadłużenie firm - po chwilowym wzroście związanym z pandemią - obecnie spada.

W lutym 2020 r., czyli przed pojawieniem się koronawirusa, zadłużenie firm wynosiło 10,19 mld zł, a pod koniec stycznia 2022 r. - 9,4 mld zł.

Skąd zatem taka sytuacja przedsiębiorców? Ekspert zwraca uwagę na zmianę przepisów z 2019 r., która uprościła proces restrukturyzacji. Dzięki temu łatwiej jest rozpocząć postępowanie i firmy z tego chętnie korzystają. Zarazem rzadziej decydują się na ogłoszenie upadłości.

To zmiana na plus, ponieważ restrukturyzacja zakłada, że firmę można uratować. Dzięki temu przedsiębiorstwa, które są gotowe podjąć taki wysiłek, nie muszą ogłaszać upadłości i otrzymują szansę powrotu na rynek - zaznaczył Adam Łącki.

Według danych przytoczonych przez KRD o przetrwanie swojego biznesu walczy cztery na pięć przedsiębiorstw zagrożonych niewypłacalnością.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
firma
msp
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(28)
WYRÓŻNIONE
***** ***
3 lata temu
Prawda jest taka, im więcej prywatnych przedsiębiorców, tym więcej pracy dla zwykłych ludzi i więcej pieniędzy w gospodarce. Przestańcie szykanować przedsiębiorców. Bez nich będziecie biedni i głodni !!!
***** ***
3 lata temu
Rząd PiS sam nie wygeneruje pieniędzy dla ludzi. Bez firm będziecie głodni chodzić.
***** ***
3 lata temu
Jak można nienawidzić prywaciarza ? Przecież to dzięki prywatnej przedsiębiorczości ten kraj rozwijał się. A to polityka jest winna za złe fundamenty.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (28)
cynik
3 lata temu
artykuł tendencyjny, namawia do korzystania z KRD, jak z tego wynika średni dług jest bardzo nieduży, jak firma bankrutuje a majatek ma niewielki to wiadomo iz kasa przepadła i do krd nikt tego nie zgłasza
87654
3 lata temu
ale za to przyrasta nomenklatura biurowa
KRIS
3 lata temu
Będą masowe plajty w tym roku! Wszyscy trzymajcie się za portfele, by was nie pociągnęli w plajty za sobą a zapewniam, że pociągną. Polska to kraj w którym okradziony staje się złodziejem! Sądy są w dalszym ciągu niewydolne i nie ma szans na odzyskanie kasy! Sądy dla okradzionych Przedsiębiorców po prostu nie istnieją niestety!
Emigrant w UK
3 lata temu
zamiast upraszczać prawo podatkowe to ci jak na zlośc nadal je komplikują, zatanawiam się czy rzadzacy to kompletni id ioci czy to działąnie z premedytacja aby utrzymywac w Polsce permanentna beznadzieję
fbbdf
3 lata temu
Zero stabilności prawnej i podatkowej. Jak gospodarka ma rosnąc? U nas dba się głównie o niechcących pracować i ludzi o niskich kwalifikacjach podnosząc pensje minimalne. A przedsiębiorców traktuje się jak dojne krowy. Podnosi im ZUS i koszty płac dla pracowników. Zewsząd są atakowani przepisami trudnymi do interpretacji, kontrolami skarbowymi, nowymi obowiązkami, podatkami, podwójnymi składkami zdrowotnymi. Traktuje się ich jak potencjalnych oszustów. Założysz biznes, to za jakiś czas zmienią przepisy i musisz go zamknąć. Nic dziwnego, że ludzie uciekają za granicę pracować lub tam zakładają firmy albo siedzą w szarej strefie. Mimo wszytsko da się zarobić. Wszystko zależy od nas, naszych umiejętności i starań. Przeczytajcie sobie ksiazke pt. Emerytura nie jest Ci potzerbna Jest o zarządzaniu pieniędzmi by ludzie mogli się dowiedzieć jak mogą sami zbudować sobie bezpieczeństwo finansowe, a nawet osiągnąć wolność finansową.
...
Następna strona