Budownictwo w fazie silnego ożywienia. Ale kłopoty już za rogiem
Sektor budowlany przechodzi obecnie fazę silnego ożywienia. Niestety narasta ryzyko osłabienia koniunktury i spoczywa ono głównie na firmach budowlanych i deweloperskich - podał NBP.
Narodowy Bank Polski opublikował coroczny raport na temat sytuacji na rynku nieruchomości mieszkaniowych i komercyjnych w Polsce. Analiza wskazała, że w 2018 roku sektor budowlany przechodził fazę silnego ożywienia, jako wynik kumulacji wysokiego popytu na nieruchomości.
Jednocześnie eksperci wyrazili niepokój o najbliższą przyszłość. Wskazują, że narasta ryzyko cyklu, czyli osłabienia koniunktury w związku z globalnym spowolnieniem. Problem mogą mieć firmy budowlane i deweloperzy.
- Ryzyk systemowych nie widać, jak również ryzyka nagłego odpływu zainteresowania klientów, bo mamy wciąż strukturalny niedobór mieszkań - uspokaja Piotr Szpunar, dyrektor departamentu analiz w NBP. - Obecnie mamy scenariusz łagodnego spowolnienia wzrostu PKB. Przy takim scenariuszu trudno się spodziewać szoków i pogorszenia nastrojów konsumenckich.
Budowlanka. "Będą upadłości, firmy będą porzucały kontrakty"
Ekspert przekonuje, że podstawowy scenariusz dla rynku mieszkaniowego to kontynuacja obecnych trendów, choć bilans ryzyk każe zachować większą ostrożność. Podkreśla, że spowolnienie w strefie euro jest poważne.
Raport NBP wykazał, że w 2018 roku rosły średnie ceny ofertowe i transakcyjne metra kwadratowego mieszkań. W Warszawie i 6 największych miastach zbliżyły się do poziomów notowanych w okresie napięć na rynku (2006-2008), a w 10 miastach przekroczyły te wielkości.
Duży popyt na nieruchomości generuje m.in. akcja kredytowa. Banki w 2018 roku udzieliły o blisko 12 proc. więcej kredytów. Saldo złotowych kredytów mieszkaniowych wzrosło o 30,3 mld zł do 287,7 mld zł.
- Dynamika kredytów idzie do góry, ale nie szybuje, mimo niskich stop procentowych. Będzie silna presja na ceny i popyt, gdyż spada podaż mieszkań i generalnie mamy fazę ekspansji na rynku mieszkaniowym. Nie mamy obecnie boomu kredytowego, co byłoby dużym elementem ryzyka - ocenia Jacek Łaszek, autor raportu.
Wyniki badania wskazują, że ceny ziemi pod budownictwo wielorodzinne w największych miastach znacząco wzrosły w 2018 roku, jednak deweloperzy nie przewidywali, aby w okresie najbliższych lat miało zabraknąć gruntów. Oznacza to, że deweloperzy zakładają akceptację coraz wyższych cen przez kupujących.
- Obecnie widzimy napięcia na rynku terenów budowlanych. Przy tak dużej ekspansji popytu, ceny ziemi cyklicznie będą rosły. Jesteśmy w mikrocyklu. Istnieje presja na ceny, potem spodziewamy się spadku. Występuje silna presja na tereny budowlane i ich ceny, i to będzie czynnik hamujący popyt, ale jest szansa, że cykl przejdziemy łagodnie - wskazuje Łaszek.
W 2018 roku oddano do użytkowania ponad 184,8 tys. mieszkań (o 2 proc. więcej niż rok wcześniej), rozpoczęto budowę około 222 tys. nowych inwestycji mieszkaniowych (wzrost o 7,7 proc.) i wydano 257 tys. pozwoleń na budowę mieszkań (wzrost o 2,7 proc.).
"Aktywność budownictwa mieszkaniowego kształtowała się na rekordowym poziomie, jednak ze względu na wysoki popyt i sprzedaż nie zaobserwowano nadwyżki podaży mieszkań na rynku" - czytamy w raporcie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl