Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|
aktualizacja

Najrówniejsi prezesi. Jest taki, który zarabia mniej niż pracownicy

2
Podziel się:

Ile pracowników trzeba, żeby zarobić tyle ile sam prezes? W największych spółkach giełdowych średnio dwudziestu dwóch. Najwięcej w Cyfrowym Polsacie.

Najrówniejsi prezesi. Jest taki, który zarabia mniej niż pracownicy
(celon pharma)

W money.pl zbadaliśmy zarobki prezesów 44 z 50 największych spółek giełdowych (tyle przekazało raporty roczne) i zestawiliśmy z zarobkami ich pracowników. W dużym skrócie można mówić o poprawie proporcji zarobków na korzyść zwykłych pracowników w ubiegłym roku.

O ile w 2017 roku pensja przeciętnego prezesa wynosiła tyle, ile dostawało 25 jego pracowników, to w 2018 już tylko 22. Innymi słowy, płace na niższych szczeblach w firmach rosły szybciej niż na szczytach ich zarządów.

Jest jedna spółka, w której prezes nawet nie bierze ani grosza. To Maciej Wieczorek z produkującej innowacyjne leki Celon Pharma. Jest jednak wytłumaczenie tej sytuacji. Prezes ma prawie 67 proc. akcji wartej dwa miliardy złotych firmy i… wystarczy mu, jeśli zamiast zarobków pobierze dywidendę jak każdy zwykły akcjonariusz spółki. Dwa lata temu dostał ponad 4 mln zł po podatku, w tym roku będzie ponad 6 mln zł.

Zobacz też: Rafał Brzoska: Wyganiam menedżerów do domu

Teoretycznie w podobnej sytuacji jest prezes Comarchu Janusz Filipiak, tj. jest jednocześnie prezesem i udziałowcem firmy. Razem z żoną ma 73 proc. akcji. Tyle, że zarówno on jako prezes, jak i żona jako przewodnicząca rad nadzorczych pobierają gigantyczne wynagrodzenia. Niestety nie ma jeszcze danych za 2018 rok (ukażą się pod koniec kwietnia), ale za ubiegły Janusz Filipiak był rekordzistą wynagrodzeń prezesów w giełdowych spółkach z 13,5 mln zł pensji.

Wśród tych spółek, które już podały swoje dane za 2018 r., najwięcej zarobił Tobias Solorz - były już prezes Cyfrowego Polsatu. Jego pensja była równa pensjom aż 105 pracowników i wyniosła 11 mln zł. To efekt premii jaką dostał od firmy w ubiegłym roku, prawdopodobnie za przejęcie Netii. Pensja jego pracowników była w ubiegłym roku o 9 proc. niższa niż rok wcześniej i zeszła do około 7,2 tys. zł brutto.

Drugi w kategorii najmniej równych prezesów jest Marek Piechocki z LPP. W sklepach nie płaci się pracownikom wiele i nawet, mimo że w LPP zarobki wzrosły o aż 34 proc. rok do roku, to prezes pobrał z kasy spółki aż o 113 proc. więcej. W rezultacie, suma pensji aż 98 pracowników dorównuje pensji jednego prezesa.

Najrówniejsi z równych

Druga strona medalu zaczyna się od wspomnianego wyżej Macieja Wieczorka, który nie bierze za zarządzanie przysłowiowego grosza. Na kolejnym miejscu jest prezes Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie. Marek Dietl za dwanaście miesięcy pracy dostał 423 tys. zł wynagrodzenia, czyli tyle ile zaledwie trzech jego pracowników. Po prostu GPW płaci dobrze zatrudnianym, średnio 10,5 tys. zł brutto.

Kolejni w zestawieniu „równych” są prezesi spółek wydobywczych, czyli JSW i KGHM. Obaj zarabiali tyle, ile średnio pięciu ich pracowników. Z zastrzeżeniem, że Marcin Chludziński z KGHM przepracował niecałe pół roku.

Daniel Ozon z JSW pracował całe dwanaście miesięcy, ale z racji wielkiej podwyżki w jastrzębskich kopalniach (+49 proc.) proporcje zarobków przesunęły się w stronę pracowników. Pensja Ozona rok do roku prawie nie drgnęła.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(2)
Altor
5 lata temu
A o Orlenie zapomnieli biedaczki. Już 5 lat temu prezes zarabiał blisko 400000 miesięcznie a razem na PIT cie ponad 14 mln. Co boją się że ludzie zobaczą dlaczego paliwo jest takie drogie: gigantyczne pensje zarządu, Kubica, monopolista robi co chce.
ozon
5 lata temu
Z nadania politycznego PIS winni pracować za darmo dla idei