Tusk szykuje plan gospodarczy. Co w nim zawrze? Oto pierwsze przecieki
Deregulacja, ogłoszenie kilku dużych inwestycji zagranicznych w Polsce, przyspieszenie ws. atomu, plan inwestycyjny z wykorzystaniem środków europejskich i być może nowych funduszy inwestycyjnych - nieoficjalnie słyszymy, że takie mogą być elementy planu gospodarczego rządu, które w poniedziałek przedstawi Donald Tusk.
Szczegóły przedsięwzięcia, które Tusk zorganizuje w gmachu Giełdy Papierów Wartościowych, trzymane są w ścisłej tajemnicy. - Pracuje nad tym resort finansów i Kancelaria Premiera. Na pewnym etapie włączył się jeszcze resort aktywów państwowych. Natomiast taki resort rozwoju Krzysztofa Paszyka, który odpowiada za sprawy gospodarki i przedsiębiorców, nie jest wprzęgnięty w temat - słyszymy.
Osoby zaangażowane w przygotowania nie chcą zdradzać szczegółów poniedziałkowego wystąpienia szefa rządu. - To będzie bardzo szerokie spojrzenie, jeśli chodzi o plan inwestycyjno-gospodarczy. Chodzi m.in. o pokazanie aktualnych motorów wzrostu naszej gospodarki i tego, że trzeba dorzucić kolejne - mówi enigmatycznie nasz rozmówca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zbudował potężny biznes. Grzmi ws. cen energii. "Poważne państwo nie gra na loterii"
Aura tajemnicy, towarzysząca przygotowaniom, powoduje, że od inicjatywy dystansują się koalicjanci. - To wydarzenie przede wszystkim Koalicji Obywatelskiej, a nie całego rządu - zaznacza osoba z Lewicy. - Nie spodziewam się wielkiego otwarcia, mamy dobre dane gospodarcze, o których co chwilę opowiada minister Andrzej Domański, więc pewnie będzie to opowieść wokół tego - ocenia rozmówca z Polski 2050.
Zaproszenia na wydarzenie wyszły kilka dni temu, do piątku do południa trzeba było potwierdzić obecność. - Z tego, co wiem, odzew ze strony biznesu jest duży. Oczekiwania również - słyszymy od jednego z uczestników planowanego wydarzenia.
Fabryki AI
W koalicji słychać pierwsze nieoficjalne doniesienia, o czym być może usłyszymy w poniedziałek z ust premiera. - Tusk może ogłosić kolejne, duże inwestycje zagraniczne w Polsce, np. Google’a. Słychać m.in. o kolejnych inicjatywach z zakresu fabryk AI - twierdzi nasze rządowe źródło.
Poprosiliśmy Google o odniesienie się do tych doniesień - odpowiedź opublikujemy, gdy tylko ją dostaniemy. Pod koniec stycznia Donald Tusk mówił natomiast, nie wchodząc w szczegóły: "Spotkałem się z szefową Google'a, która nienagabywana przeze mnie powiedziała, że nie tylko dla Google'a, ale także dla innych gigantów wysokiej technologii, Polska powinna stać się centrum europejskim, jeśli chodzi o sztuczną inteligencję i cyberbezpieczeństwo".
Czym są z kolei fabryki AI? To coś, w co coraz bardziej angażuje się i rząd, i Unia Europejska, współfinansując tego rodzaju przedsięwzięcia (np. fabryka AI w Akademickim Centrum Komputerowym Cyfronet AGH). A czym jest sama fabryka AI? "Poza zarządzaniem i udostępnianiem dedykowanej infrastruktury superkomputerowej, fabryka AI będzie zapewniała dostęp do centrów danych oraz niezbędne szkolenia, a także budowała otwarty ekosystem AI. Z jej usług będą mogli skorzystać naukowcy i przedsiębiorcy z całej Europy oraz sektor publiczny" - czytamy na stronach rządowych.
Co z atomem
Kolejnym elementem planu gospodarczego rządu mogą być kwestie dotyczące bezpieczeństwa energetycznego i transformacji energetycznej. Duży nacisk na ten aspekt kładzie nie tylko Donald Tusk, ale również minister finansów Andrzej Domański. Premier pod koniec stycznia brał udział w symbolicznym rozpoczęciu budowy jednej z największych na świecie farm wiatrowych Baltica 2, o mocy 1,5 GW energii odnawialnej dla 2,5 mln gospodarstw. Teraz, jak słyszymy, może się pojawić jakaś zapowiedź dotycząca atomu.
- Mówi się o przyspieszeniu prac nad elektrownią jądrową - twierdzi jedno z naszych rządowych źródeł. Ale inny rządowy rozmówca patrzy na to sceptycznie.
W temacie atomu nie ma za bardzo gdzie przyspieszyć. Trwają negocjacje z Komisją Europejską, projekt w Choczewie jest realizowany i póki co zakładany termin uruchomienia bloku, tj. lata 2033-2035, jest aktualny. Prędzej bym się spodziewał ogłoszenia programu dofinansowania SMR-ów (Small Modular Reactors, czyli małe modułowe reaktory jądrowe - przyp. red.) - ocenia osoba z rządu.
I rzeczywiście, w ostatnim czasie Donald Tusk raczej sceptycznie wypowiadał się o kwestii budowy drugiej elektrowni jądrowej, podważając opłacalność takiej inwestycji na tym etapie, natomiast ciepło komentował sprawę SMR-ów. - Raczej będziemy szukali tych nowocześniejszych, tańszych, jeśli chodzi o samą inwestycję, projektów i być może małe reaktory będą tutaj najbardziej atrakcyjną ofertą - stwierdził premier na konferencji w pierwszych dniach lutego.
Inwestycje
Plan inwestycyjny rządu, pokazujący, gdzie Polska będzie w tym zakresie za 5-10 lat, może być kolejnym elementem inicjatywy szefa rządu. - Komponent inwestycyjny tej wizji premiera można oprzeć na środkach unijnych - wskazuje rozmówca z Koalicji Obywatelskiej.
- Można pokazać, że rok 2024 był rokiem wnioskowania o środki z KPO i rozkręcania perspektywy finansowej UE na lata 2021-2027, a rok 2025 będzie już rokiem intensywnego wydawania tych pieniędzy - dodaje nasz rozmówca. W 2025 r. wartość inwestycji z Krajowego Planu Odbudowy przekroczy 90 mld zł, do tego dojdzie ok. 30 mld zł z tradycyjnych eurofunduszy. - Często słychać narzekanie, że ludzie nie widzą tych pieniędzy z KPO, pora im to wszystko pokazać, zarysować perspektywę - przekonuje członek KO.
Nasi rozmówcy z rządu twierdzą, że "komponent inwestycyjny" planu Tuska może wykraczać poza kwestię eurofunduszy i pokazywać bardziej innowacyjne, mniej dotychczas wykorzystywane metody pozyskiwania kapitału na rynkach.
Dlatego w prace nad wydarzeniem zaangażował się szef Ministerstwa Aktywów Państwowych Jakub Jaworowski, by pokazać skalę inwestycji planowanych przez spółki Skarbu Państwa i tego, jak to zbiorczo wpłynie np. na obniżenie cen energii. Są pogłoski, że może być ogłoszony jakiś nowy fundusz inwestycyjny, napędzający inwestycje w kraju. Nie bez przyczyny event planowany jest na GPW, bo premier chce się zwrócić z tym do biznesu prywatnego, by go wspomógł w tym przedsięwzięciu - twierdzi nasze kolejne źródło zbliżone do rządu.
Deregulacja
Jak słyszymy, duży nacisk ma być położony na deregulację. - Dużo jest do zrobienia w tym zakresie - przyznaje rozmówca z Kancelarii Premiera. Dlatego, jak sugeruje kolejny z naszych rozmówców, sporo miejsca na poniedziałkowej prezentacji Donald Tusk może poświęcić szeroko pojętej deregulacji przepisów.
- Jeśli prawdą jest, że propozycje mają być możliwie neutralne dla budżetu, to propozycja uproszczenia przepisów w pewnych obszarach może spełniać to kryterium - wskazuje rozmówca zbliżony do rządu. Pytanie, czego nowe zapowiedzi deregulacyjne miałyby dotyczyć. - Wstępnie słychać coś o estońskim CIT, o ograniczeniu kontroli wśród przedsiębiorców, uproszczeniach w zakresie obowiązujących od pięciu lat schematów podatkowych MDR (Mandatory Disclosure Rules, przepisów nakładających obowiązek przekazywania informacji na temat agresywnych podatkowo schematów do Krajowej Administracji Skarbowej - przyp. red.) - twierdzi rozmówca money.pl.
Gdybym miał szukać czegoś, co można byłoby zrobić dla małego i średniego biznesu, to sięgnąłbym choćby po jeden ze 100 konkretów KO: "zasiłek chorobowy od pierwszego dnia nieobecności pracownika będzie płacił ZUS". Na pewno ze strony przedsiębiorców oczekiwana jest też deregulacja przepisów dotyczących raportowania czy w obszarze kontroli firm, by przedsiębiorcy mniej odczuwali ciężar tych kontroli - komentuje w rozmowie z money.pl Arkadiusz Pączka z Federacji Przedsiębiorców Polskich.
Kolejny ze 100 konkretów KO mówił właśnie o ograniczeniu kontroli mikroprzedsiębiorców do sześciu dni w skali roku oraz że "urzędy skarbowe nie będą w nieskończoność przedłużać kontroli". Pytanie więc, czy premier nie wróci do tej propozycji w swoim nowym pakiecie gospodarczym.
Na pomoc Trzaskowskiemu?
Część z naszych rozmówców zastanawia się, czy w poniedziałkowym wydarzeniu - oprócz ministra finansów Andrzeja Domańskiego - udziału nie weźmie kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski. W końcu on sam w końcówce stycznia zapowiadał, że w ciągu najbliższych tygodni będzie gotowy pakiet rozwiązań wspierających przedsiębiorców oraz że część z tych propozycji może zostać wcielona w życie jeszcze przed wyborami. Z jego zapowiedzi wynikało, że podstawą pakietu ma być "jasny i przejrzysty system podatkowy".
Jeden ze sztabowców Trzaskowskiego nie pozostawia jednak wątpliwości. - My wtedy jesteśmy w trasie, nie będzie nas na GPW - zapewnia.
Ważny polityk jednego z ugrupowań koalicyjnych uważa, że nawet gdyby Trzaskowski pojawił się w poniedziałek na evencie Tuska, byłoby to ze szkodą dla tego pierwszego. - Tusk niby powinien teraz pakować wszystko w kampanię Rafała, pomagać mu, ale nawet gdyby Rafał się tam pojawił, to straciłby na tym, bo sklejanie go z rządem nie pomaga mu sondażowo - przekonuje nasz rozmówca.
Tomasz Żółciak, dziennikarz money.pl